Chińska sonda Chang’e 5, której celem jest zebranie próbek skał z Księżyca, wylądowała na powierzchni tego naturalnego satelity Ziemi – poinformował we wtorek chiński państwowy nadawca CCTV.
CCTV podała, że lądownik sondy kosmicznej Chang’e 5, której nazwa pochodzi od chińskiej bogini księżyca, „z powodzeniem” wylądował na powierzchni Księżyca.
Celem chińskiej misji jest sprowadzenie próbek księżycowych skał na Ziemię. Jeśli to się uda, Chiny staną się trzecim państwem, po USA i Związku Radzieckim, które tego dokonały. Ostatnio sztuka ta udała się radzieckiej Łunie 24 w 1976 roku. Amerykanie sprowadzili z Księżyca 380 kg księżycowej skały, Rosjanie 300 gramów. Chińczycy zamierzają pozyskać około 2 kg materiału.
Jak podaje dpa, po umieszczeniu na powierzchni Księżyca lądownik Chang’e 5 za pomocą długiego ramienia ma zbierać księżycowe skały oraz próbki z wywierconych otworów o głębokości do 2 metrów i składować je w komorze. Ta czynność powinna zająć dwa dni.
China's #ChangE5 spacecraft successfully lands on the near side of the moon. This is the world's first moon-sample mission for more than 40 years. #LunarProbe pic.twitter.com/pfySXUCAPG
— China Xinhua News (@XHNews) December 1, 2020
Eksperci uważają misję Chang’e 5 nie tylko za misję geologiczną, ale także za ważny test technologiczny, na przykład dla przyszłych załogowych lotów na Księżyc. Ambitny chiński program kosmiczny zakłada nie tylko ponowne wysłanie ludzi na Księżyc. Chińska sonda jest obecnie w drodze na Marsa, a w przyszłym roku ma rozpocząć się budowa chińskiej stacji kosmicznej.
Ważący 8,2 tony Chang’e 5 jest jak dotąd największym statkiem kosmicznym w rodzinie Chang’e. W 2013 roku Chang’e 3 jako pierwszy chiński statek kosmiczny wylądował na Księżycu. W styczniu 2019 roku Chang’e 4 jako pierwszy wylądował po stosunkowo mało zbadanej drugiej stronie Księżyca.
Jak pisaliśmy, sonda Chang’e 5 wystartowała w poniedziałek 23 listopada z chińskiej wyspy Hainan.
Kresy.pl / dpa
Ten film jest animacją. Gdyby to było prawdziwe lądowanie, to wzbiłby się kurz wskutek podmuchów gazów odrzutowych z silników.
Chińczycy chcą powiedzieć, że posiadają rakiety
zdolne zaatakować dowolny punkt naszego globu.