Spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi dopatrzyła się “rosyjskiej ręki” w aferze związanej z rozmową telefoniczną pomiędzy Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim.

Pelosi była w piątek gościem programu Morning Joe w telewizji MSNBC. Był to jej pierwszy wywiad od czasu wszczęcia przez nią procedury impeachmentu prezydenta Trumpa w związku z domniemanym nadużyciem przez niego władzy poprzez naciskanie na ukraińskie władze, by wznowiły one śledztwo przeciwko Joe Bidenowi, byłemu wiceprezydentowi w administracji Baracka Obamy, a obecnie głównemu kandydatowi Partii Demokratycznej na prezydenta. Pelosi odpowiadała na pytania związane z tą aferą.

Spikerka Izby Reprezentantów nazwała wszczęcie procedury odsunięcia prezydenta od władzy “smutnym czasem” dla USA. Impeachment określiła mianem jednej z najpoważniejszych spraw, jaką może zajmować się Izba Reprezentantów “z wyjątkiem wypowiedzenia wojny czy czegoś takiego”. Stwierdziła także, że w tym przypadku Demokraci i Republikanie powinni działać razem ponad podziałami partyjnymi dla dobra kraju a nie poszczególnych partii.

Na pytanie, co było złego w działaniach Trumpa, Pelosi odpowiedziała, że rolą prezydenta nie jest “szantażowanie przywódców innych państw przy użyciu pieniędzy podatników” dla własnej korzyści politycznej.

Szefowa Izby Reprezentantów skrytykowała także Biały Dom za domniemaną próbę utajnienia treści rozmowy Trumpa z Zełenskim.

Pelosi przyrównała obecną aferę z wpływaniem przez Rosję na wybory w USA w 2016 roku. “Przy okazji, myślę, że Rosja przyłożyła do tego rękę” – powiedziała, nie wyjaśniając, w jaki sposób Rosja miałaby wpłynąć na przebieg rozmowy prezydentów USA i Ukrainy.

“Widzieliśmy zakłócenie naszych ostatnich wyborów przez Rosję, ich ingerencję, 100-procentową pewność wywiadu, wysoką pewność wywiadu, że Rosjanie zakłócili nasze wybory. To było złe. Uczciwość naszych wyborów ma zasadnicze znaczenie dla naszej demokracji. To, co prezydent zrobił, prosząc o zewnętrzną interwencję w nasze wybory, jest nie do przyjęcia” – mówiła Pelosi.

Jak Trump rozmawiał z Zełenskim

Jak informowaliśmy, w środę zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Biały Dom odtajnił treść lipcowej telefonicznej rozmowy między Donaldem Trumpem a ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Sprawa wzbudziła kontrowersje, bowiem wyciekły informacje, iż Trump domagał się w jej trakcie wszczęcia przez ukraińską prokuraturę postępowania wobec Huntera Bidena, syna byłego wiceprezydenta USA, Joe Bidena ubiegającego się o nominację Partii Demokratycznej do wyborów prezydenckich. 

Opublikowany stenogram pokazuje, że z jednej strony, wbrew doniesieniom medialnym, Trump nie szantażował Zełenskiego, choć z drugiej strony wyraźnie akcentował sprawę Bidena juniora i to, że za sprawą jego ojca na Ukrainie zarzucono śledztwo w tej kwestii. Zełenski zapewniał go, że nowy prokurator generalny otworzy tę sprawę na nowo i zajmie się sprawą kontrowersyjnej spółki, gdzie Hunter Biden był członkiem rady nadzorczej.

„I jeszcze jedno. Dużo mówią o synu Bidena, i że Biden zamknął sprawę karną, a wiele osób chce się o tym dowiedzieć, więc wszystko, co możecie robić pan i prokurator, byłoby świetnie. Biden wszędzie chwali się, że zamknął sprawę, więc jeśli potrafisz to załatwić … To wszystko wydaje mi się okropne” – powiedział Trump. Zełenski odpowiadał, że jest „zaznajomiony z sytuacją” a nowy prokurator generalny Ukrainy będzie „stuprocentowo jego człowiekiem”, który „otworzy nową sprawę we wrześniu”. Prezydent Ukrainy deklarował, że nowy prokurator generalny zajmie się sprawą spółki gazowej, w której radzie nadzorczej zasiadał Hunter Biden. Chodzi o Burisma Holdings, która jest podejrzana o pranie brudnych pieniędzy. „Zajmiemy się tym” – zapewniał Zełenski. Prosił też Trumpa o dodatkowe materiały, które mogłyby posłużyć ukraińskich śledczym.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / newsweek.com / washingtonexaminer.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply