Krytyka Namibii pod adresem niemieckiego stanowiska wobec sytuacji w Strefie Gazy ma historyczny kontekst. Niemieckie władze kolonialne dopuściły się bowiem masowych mordów na afrykańskim plemieniu Herero.

Namibia skrytykowała „szokującą decyzję” Niemiec o wsparciu Izraela w kontekście postępowania przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS) wszczętym przez Republikę Południowej Afryki, która ocenia działania Izraela wobec Palestyńczyków. Sąsiednia Namibia podziela oceny RPA „Niemcy zdecydowały się bronić przed MTS ludobójcze i makabryczne czyny izraelskiego rządu wobec niewinnych cywilów w Gazie i na okupowanych terytoriach palestyńskich” – oznajmił prezydent Namibii Hage Geingob w sobotnim oświadczeniu dla X, które przytoczyła w niedzielę Al Jazeera.

W czwartek i piątek odbyła się dwudniowa rozprawa publiczna w tej sprawie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości – najwyższym organem prawnym Organizacji Narodów Zjednoczonych – podczas której swoje argumenty przedstawiły zarówno Republika Południowej Afryki jak i Izrael.

RPA oświadczyła w czwartek przed sądem, że izraelska ofensywa powietrzna i naziemna – która według palestyńskich władz Strefy Gazy spowodowała ruinę dużej części enklawy i zabiła prawie 24 tys osób – miała na celu doprowadzenie do „zniszczenia ludności” Gazy. Izrael tymczasem oskarżył Republikę Południowej Afryki o prezentowanie „wypaczonego” obrazu działań wojennych, zaprzeczając, że jego operacja wojskowa w Gazie jest prowadzoną przez państwo kampanią ludobójstwa na Palestyńczykach.

W oświadczeniu administracji prezydenta Namibii stwierdzono, że Berlin ignoruje skalę ofiar wśród Palestyńczyków w Gazie oraz różne raporty Organizacji Narodów Zjednoczonych podkreślające wewnętrzne przesiedlenia na skalę 85 proc. z 2,3 miliona mieszkańców oblężonej eksklawy w obliczu dotkliwych niedoborów żywności i wody, leków, energii.

Prezydent Namibii wyraził „głębokie zaniepokojenie” „szokującą decyzją” ogłoszoną w piątek przez rząd Niemiec, w której „odrzuciły one moralnie słuszny akt oskarżenia” wysunięty przez Republikę Południowej Afryki. „Żaden miłujący pokój człowiek nie może ignorować rzezi dokonanej na Palestyńczykach w Gazie” – powiedział Geingob.

W oświadczeniu stwierdzono, że Niemcy w latach 1904–1908 dopuściły się pierwszego ludobójstwa XX wieku na terytorium współczesnej Namibii, podczas którego dziesiątki tysięcy niewinnych autochtonów zginęło w brutalnych warunkach. „Niemcy nie mogą moralnie wyrażać swojego zaangażowania w Konwencję Narodów Zjednoczonych przeciwko ludobójstwu, w tym pokuty za ludobójstwo w Namibii, wspierając jednocześnie holokaust i ludobójstwo w Gazie” – stwierdziła prezydent afrykańskiego państwa. Prezydent Geingob apeluje do rządu niemieckiego, aby ponownie rozważył swoją decyzję o interwencji jako strona trzecia w obronie Izraela, przytoczyła Al Jazeera.

Henning Melber z Nordic Africa Institute w Szwecji stwierdził, że oświadczenie prezydenta Geingoba stanowił nieoczekiwany punkt zwrotny w i tak już kruchych stosunkach niemiecko-namibijskich. Dodał, że rządy Niemiec i Namibii prowadzą od 2015 r. negocjacje w sprawie ludobójstwa na terytorium tego drugiego państwa. Pzypomniał, że Niemcom w dalszym ciągu nie udało się uznać z prawnego punktu widzenia wydarzeń w Namibii za ludobójstwo, co oznacza, że ​​uchylają się od obowiązku wypłaty odszkodowań.

Niemcy wypłaciły Namibii pewne środki, choć oficjalnie nie jako odszkodowania.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply