Portal Naviny.by zamieścił cykl programów wyborczych kandydatów na prezydenta Republiki Białorusi. Prezentujemy program Mikałaja Statkiewicza, lidera opozycyjnej Białoruskiej Socjaldemokratycznej Partii (Ludowa Hramada), Białoruskiej Socjaldemokratycznej Partii (Hramada) oraz Ruchu Europejskiego.

Program Mikałaja Statkiewicza: Przeprowadzić uczciwe wybory. Ojczyzna. Honor. Naród:

Drodzy Rodacy,

Zwracam się do Was jako kandydat na prezydenta Republiki Białorusi i Wasz rodak, oficer.

Zwracam się do Was jako przedstawiciel ruchu socjaldemokratycznego, jako obywatel, który żyje w tym kraju i razem z Wami widzi jego problemy i osiągnięcia.

Czy mamy jakieś osiągnięcia? To zależy, do czego je porównywać. Natomiast problemy naszego państwa, nasze i Wasze problemy, są zbyt widoczne, by ich nie zauważyć.

Będę z Wami szczery.

Nie jest tajemnicą, że władza zamierza sfałszować te wybory, tak jak i wszystkie poprzednie.

Sprawujący funkcję głowy państwa bardzo boi się stracić władzę, którą sobie przywłaszczył. Przedsięwzięcie nazwane „wyborami prezydenckimi” zakończy się jeszcze szybciej, niż zazwyczaj. Dziennikarze przekażą Wam wzięte z sufitu cyfry, świadczące o „niekwestionowanym wsparciu prezydenta przez białoruski naród”. Alternatywni kandydaci odegrają w tym przedstawieniu rolę statystów, rolę – której pozazdrościć nie sposób.

Pojawia się zatem pytanie, dlaczego uczestniczę w tych wyborach?

Odpowiadam.

Dlatego, że kampania prezydencka to jedna z rzadko pojawiających się możliwości zwrócenia się do wyborców poprzez państwowe środki masowego przekazu. Ludzie powinni wiedzieć, że istnieje alternatywa dla tego, co widzą codziennie na ekranie telewizora. Poza tym także dlatego, by uczciwe i transparentne wybory ostatecznie stały się wartością, o którą warto walczyć.

Trudno osiągnąć to jednej osobie. Potrzebne mi Wasze wsparcie, drodzy współobywatele. Co możemy zrobić razem, by przeszkodzić sfałszowaniu wyników wyborów?

– Odmówić uczestnictwa w przedterminowym głosowaniu. Na tym etapie obserwatorzy urn wyborczych mogą kontrolować je tylko przez kilka godzin w ciągu doby.

– Koniecznie wziąć udział w głosowaniu, ale wyłącznie 19 grudnia, w dzień wyborów. Inaczej Wasz głos zadecyduje za Was.

– Możecie zebrać 10 podpisów wśród sąsiadów i stać się obserwatorami w swojej rejonowej komisji wyborczej.

– Domagać się, by komisja przeliczyła karty publicznie, a proces liczenia głosów był jawny dla obserwatorów.

– Wziąć udział w masowych zebraniach kandydatów alternatywnych, żeby wywrzeć wpływ na władzę i zmusić ją do zdemokratyzowania procesu wyborczego.

Zatem co , w moim przekonaniu, powinien zrobić demokratycznie wybrany prezydent Białorusi.

Wykształcony naród powinien patrzeć w przyszłość.

Wielki angielski myśliciel John Locke powiedział kiedyś: „Przyszłość jest w tym narodzie, któremu władza daje możliwość wznieść oczy i popatrzeć naprzód”. Czy nasze dzieci mają taką perspektywę?

Wychowałem dwie córki. Jako ojcu bliskie są mi problemy współczesnej młodzieży i jej rodziców. Reforma szkolnictwa średniego, którą niedawno rozpoczęli rządzący doprowadziła do tego, że białoruskie szkolnictwo średnie obniżyło znacznie swój poziom. Ukierunkowane ona jest na to, by myślące, aktywne dzieci pozbawić możliwości wstąpienia na uczelnie wyższe. Takie były jedne z gorszych tradycji Związku Radzieckiego – by dostać się na prestiżowe kierunki, potrzebne były rekomendacje miejscowych komitetów wykonawczych. W rezultacie tej – wybaczcie określenie – „reformy” gwałtownie wzrosła liczba samobójstw wśród uczniów.

Kto za to odpowie?

Dlaczego minister edukacji Radkow do tej pory zajmuje swoje stanowisko? Dlaczego nikt nie poniósł odpowiedzialności za te potwornie bezsensowne eksperymenty, przeprowadzane na naszej młodzieży?

Powstała paradoksalna sytuacja. Konstytucja kraju gwarantuje prawo do bezpłatnego wykształcenia. Jednak w rzeczywistości istnieje zła praktyka, która spowodowała, że sześciu na dziesięciu studentów płaci za naukę. Nie wszystkich zdolnych młodych ludzi na to stać, zwłaszcza tych pochodzących z małych miast i wsi. Wykształcenie powinno być dostępne dla wszystkich, a nie tylko dla bogatych.

Tych, którym poszczęściło się wstąpić na uczelnie wyższe na miejsca opłacane przez państwo, czeka przymusowe zatrudnienie. Nie jest tajemnicą, że młodzi pedagodzy i lekarze często przydzielani są w rejony skażone awarią czarnobylskiej elektrowni atomowej. A oni to źródło bogactwa narodu. Nam, europejskiemu państwu, koniecznie należy przywrócić średnie i wyższe wykształcenie, odpowiadające standardom Unii Europejskiej. Państwo powinno wspierać dążenia młodych ludzi do zdobycia dobrego wykształcenia, między innymi zagranicą. Przymusowy podział absolwentów uczelni wyższych powinien być zlikwidowany, jako forma uprawomocnionej pańszczyzny.

Gospodarka rozsądku

W spadku po ZSRR odziedziczyliśmy wystarczająco współczesny przemysł, dziesiątki – jeśli nie setki tysięcy wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Mało który nasz sąsiad na początku lat 90. posiadał tak dobre warunki już na samym początku działalności. Niestety, władza rządząca nie zrobiła niczego, żeby wykorzystać ten potencjał. W ciągu dwudziestu lat większość sił wytwórczych wyczerpała się, mało uwagi poświęcało się przygotowaniu młodych następców. Kredyty i dotacje otrzymane od Rosji zostały przejedzone i stracone na podkarmienie prorządowego biznesu.

Zwykły zdrowy rozsądek podpowiada, że gospodarce, przemysłowi potrzebna jest modernizacja. Białorusi potrzebne są inwestycje, nowe technologie. Ale kto zechce zainwestować pieniądze w gospodarkę państwa, które jutro może odebrać właścicielowi cały jego majątek, jak już nieraz bywało? Bezprawna zależność od pracodawcy – kolejny problem pracowników sfery budżetowej. Z powodu systemu kontraktowego ludzie zmuszani są biernie i posłusznie znosić łamanie ich prawa do pracy i godnego życia.

Trzeba koniecznie zreformować ustawodawstwo tak, by ludzie mogli spokojnie pracować i uczciwie płacić podatki. System kontraktowy należy zlikwidować. Zagranicznym inwestorom, gotowym rozwijać w naszym kraju przemysł wysokich technologii, powinno się proponować ulgi podatkowe i państwowe gwarancje przestrzegania ich praw własności.

Twarzą do ludzi

Z badań społecznych wynika, że tylko 22% Białorusinów ocenia swoje materialne położenie jako zadowalające. Z pewnością codziennie obserwujecie wysoko postawionych urzędników. A dokładniej, ich obojętność, chamstwo, drogie samochody i domy za wysokimi płotami. Sprawia to wrażenie, jakby owa kasta żyła w jakimś innym kraju, który istnieje tylko na ekranie telewizora. W tym samym czasie miliony prostych, pracowitych Białorusinów ledwo wiąże koniec z końcem, otrzymując mizerne wynagrodzenia i pensje. Miliony zapomnianych przez władzę ludzi. Przez władzę, której oni nie wybrali.

Oficjalna propaganda głosi, że u nas praktycznie nie ma bezrobocia. Rzeczywiście, rejestracja w urzędzie pracy po prostu nie ma sensu, dlatego że zasiłek dla bezrobotnych wynosi maksymalnie 70 tysięcy białoruskich rubli.

Ja, jako obywatel Białorusi, wstydzę się za tę władzę.

Wybrane w uczciwych wyborach organy władzy powinny zapewnić przyzwoity poziom życia każdemu obywatelowi naszego kraju. Należy przywrócić ulgi socjalnie najbiedniejszym warstwom społeczeństwa. Pensje i zasiłki dla bezrobotnych – kategorycznie dostosować do poziomu średniej pensji.

Władza, zgodnie z Konstytucją powinna być kontrolowana przez naród. Można to osiągnąć dzięki jasnym i transparentnym wyborom. Dlatego koniecznie należy zmienić prawo wyborcze w taki sposób, by głosy wyborcze, Wasze głosy, zostały rzeczywiście uwzględnione.

Chciało by się przypomnieć obecnej władzy słowa Franklina Delano Roosevelta: „Jeśli chcecie ocaleć – dokonajcie reform”.

Źródło: Naviny.by

Tłumaczenie i opracowanie: Joanna Pieczka

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply