W rozmowie z portalem Kresy.pl, dr hab. Andrzej Zapałowski, historyk i ekspert ds. geopolityki, komentuje obecny kryzys związany z konfliktem w Syrii. “Konflikt w regionie Syrii jest niezwykle istotny z punktu widzenia przyszłego układu geopolitycznego”.

Na wstępie dr hab. Andrzej Zapałowski zaznacza, że z punktu widzenia geopolitycznego, od samego początku Syria była niezwykle istotna – pod względem tego, kto ją kontroluje. – Gdyby przez Syrię przerzucić ropociągi czy też gazociągi z Zatoki Perskiej, to mielibyśmy w Europie tanią ropę i tani gaz. A to uderza w fundamentalne, strategiczne interesy Rosji, której kilkadziesiąt procent budżetu jest związanych z eksportem surowców naturalnych. W tym także do Europy. Kolejną kwestią jest to, że uderzyłoby to w podstawy gospodarki Iranu, który dalej musiałby sprzedawać ropę poprzez transport tankowcami.

Przeczytaj: Media: brytyjskie okręty podwodne płyną w kierunku Syrii

Co ważne, przez inne kraje takiego gazociągu/ropociągu nie sposób przeprowadzić. Szczególnie przez Izrael, z uwagi na jego sytuację międzynarodową. – Izrael nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z większością krajów Bliskiego Wschodu – mówi ekspert.

PRZECZYTAJ: Komu zależy na „gorącej wojnie” z Syrią i Iranem?

– Z kolei gdyby Syria dostała się pod wpływy USA czy krajów Zachodu, zupełnie zmieniłby się układ geopolityki, w tym także zaplecza surowcowego dla Europy. Natomiast w kontekście Chin, to gdyby Europa dostała tańsze nośniki energii, stałaby się ona bardziej konkurencyjna w stosunku do gospodarki chińskiej. W związku z tym, kontrolowanie Syrii jest egzystencjalną podstawą ich przyszłości. Dlatego od początku mówiłem, że ani Rosja, ani Iran nie pozwolą, by ta „wiosna arabska” z 2010/2011 roku dotknęła Syrii. Wiadomo było, że w którymś momencie nastąpi interwencja, stąd widzimy interwencję rosyjską i irańską. Widzimy również zdecydowane przewartościowanie kiedyś drugiej co do wielkości armii NATO, czyli Turcji, która mimo bardzo dużej różnicy interesów na Bliskim Wschodzie rozpoczęła bliską współpracę z Rosją. W tym w kwestii zakupów uzbrojenia. Zatem konflikt w regionie Syrii jest niezwykle istotny z punktu widzenia przyszłego układu geopolitycznego.

Przeczytaj: Trump zmiękczył stanowisko ws. interwencji w Syrii?

Prof. Zapałowski opisuje także kwestię konfliktu w Syrii z punktu widzenia systemu światowego bezpieczeństwa. Przypomina, że w 1945 roku uzgodniono system bezpieczeństwa światowego, który funkcjonuje do dziś. – Pięć krajów posiada kluczowe znaczenie, z prawem weta, w systemie bezpieczeństwa światowego. Wówczas było to uzasadnione, ale w latach 60. po utracie kolonii Francja i Wielka Brytania utraciły wpływ na olbrzymie obszary światowe. Dziś te państwa, liczące po ok. 60 mln mieszkańców, w porównaniu z  Indiami z ponad 1,3 mld ludzi czy Japonią albo Brazylią, są w znacznie gorszej pozycji. Już nie mówiąc o Iranie, Niemczech czy Turcji.

Stąd, zdaniem eksperta, obowiązujący na świecie układ bezpieczeństwa powinien być w jakiś sposób zredefiniowany. Co ani Francji, ani Wielkiej Brytanii, ani Stanom Zjednoczonym,  nie jest na rękę.  – Dlatego widzimy ciągle tę sama koalicję, bo dla USA współpraca z Francją i Wielką Brytanią jest fundamentalna. Podobnie jak w drugą stronę. Dlatego, że jeżeli dojdzie do takiej redefinicji, to Londyn i Paryż stracą, a wraz z nimi Stany Zjednoczone, tracąc stabilny wpływ na światowe bezpieczeństwo.

Zdaniem prof. Zapałowskiego, Amerykanie przegrali swoją koncepcję wojny w Syrii. – Stany Zjednoczone wspierały syryjską opozycję, której ostatnie punkty oporu padają. Inny strategiczny gracz w regionie, Arabia Saudyjska, która zwalczała w Syrii wpływy szyickie, irańskie i popierała ISIS, również mocno traci wpływy. Stąd, to przede wszystkim Izrael widzi w tym największe zagrożenie dla całego układu bezpieczeństwa. To 7-milionowe państwo jest otoczone 150 milionami wyznawców islamu, dla których zniszczenie Izraela, tzw. sworznia geopolitycznego, jest celem podstawowym. Izrael w tym całym konflikcie, który trwa w Syrii od kilku lat, zachowywał się niezwykle wstrzemięźliwie. Widać było, że Syria upada, a w momencie, gdy Rosjanie i Irańczycy wzmocnili państwo syryjskie okazało się, że jest bardzo duży problem. Bezpieczeństwo Izraelowi gwarantowały po pierwsze USA, po drugie posiadanie broni jądrowej, a po trzecie, posiadanie bardzo dużej, nowoczesnej i sprawnej armii w stosunku do otoczenia. Dziś widzimy, że może takie kraje bliskowschodnie jak Arabia Saudyjska czy Iran mogą pozyskać broń jądrową. Arabia Saudyjska wydaje ok. 10 proc. PKB na zbrojenia, a przy swoim potencjalne demograficznym szybko zaczyna coraz bardziej zagrażać Izraelowi. Na razie prowadzi ona politykę proamerykańską, ale nie wiadomo, jak będzie to wyglądało w przyszłości.

Przeczytaj: Marynarka Rosji będzie bronić „zasoby rosyjskie” w Syrii przed atakiem USA

Pytanie co dalej stanie się na Bliskim Wschodzie, bo mamy jeszcze takiego gracza, jak Turcja i upodmiotowujący się największy naród na świecie bez państwa – czyli ponad 30 mln Kurdów o coraz większej autonomii na różnych obszarach Syrii czy Iraku.

Obecny układ, zdaniem eksperta, jest wielkim zagrożeniem po pierwsze dla Izraela, po drugie dla wpływów USA w regionie, po trzecie – dla wpływów Europy Zachodniej w regionie, a po czwarte – dla umacniania się szyizmu w stosunku do sunnizmu na tym obszarze. – Gra jest wielopłaszczyznowa.  

Zdaniem prof. Zapałowskiego, ewentualne uderzenie Stanów Zjednoczonych na Syrię spotka się z kontruderzeniem ze strony Rosji. – Dojdzie wówczas do lokalnej eskalacji, w której mocarstwa będą ścierać się już bezpośrednio, a nie przez pośredników. Ekspert zauważa przy tym, że taka zmiana sytuacji może doprowadzić do aktywizacji islamskich terrorystów  w takich krajach jak Niemcy czy Włochy. Jego zdaniem, to właśnie ten czynnik, związany z bezpieczeństwem wewnętrznym, decyduje o zachowawczej postawie władz w Berlinie i Rzymie, które nie chcą bezpośrednio angażować się w konflikt u boku USA, Francji czy Wielkiej Brytanii. Nie wyklucza też, że Rosja, „przyciśnięta do muru”, może zdecydować się na przekazanie technologii broni nuklearnej Iranowi.

Przeczytaj: Syn generała Flynna sugeruje, że ataki chemiczne to pretekst do wojny z Rosją

W kontekście uzbrojenia, jakie mogłoby zostać wykorzystanie w przypadku interwencji sił amerykańsko-francusko-brytyjskich w Syrii, prof.  Zapałowski zaznacza, że „tak naprawdę nie wiemy, co kto ma”. – Niewykluczone, że np. okręty na Morzu Śródziemnym przenoszą jakieś nowe rodzaje broni, o których się nie mówi – powiedział ekspert.

Prof. Zapałowski dodaje, że eskalacja międzynarodowa konfliktu w Syrii spowodowałaby zmianę układu geostrategicznego, a także wybuch czy zaognienie konfliktu w różnych punktach na świecie. – Między innymi na Ukrainie, w Donbasie, co byłoby bardzo niebezpieczne z punktu widzenia Polski – powiedział. Zaznaczył, że w takim przypadku nie można wykluczyć bezpośredniego wkroczenia do akcji znacznych sił rosyjskich.

Jednocześnie, ekspert zwraca również uwagę na inną kwestię. Mianowicie, że obecny kryzys jest następstwem domniemanego ataku chemicznego, w którym miało zginąć kilkadziesiąt osób. – Przy czym przez lat nikt nie interesował się tym, że na Bliskim Wschodzie wymordowano wiele tysięcy chrześcijan. To jednak nikogo nie poruszyło i nie skłoniło do rozważania zbrojnej interwencji – powiedział prof. Zapałowski.

Kresy.pl

9 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Zapałowski ma po części rację, ale nie do końca rozumie to, co się dzieje na Bliskim Wschodzie. Rosja ma w Syrii jedyną bazę morską nad Morzem Śródziemnym i nie może jej utracić, bo inaczej zostanie zablokowana na Morzu Czarnym. Z Morza Śródziemnego ma ona bezpośredni dostęp do Bałkanów, Hiszpanii, Francji i Włoch, oraz do północnej Afryki, a poprzez Gibraltar – do Atlantyku.

    Rurociągi przez Syrię mają znaczenie drugorzędne, bo można było przekupić Assada, a rozpętując wojnę domową, całą tę ideę utopiono, bo te rurociągi byłyby stale zagrożone różnymi zamachami. Można je było zbudować przez Irak, ale to po wojnie w Syrii jest nierealne, Irak wyraźnie zrywa współpracę z USA i zachodem.

    Poza tym gaz i ropa z Arabii Saudyjskiej i Kataru wcale nie są tańsze od rosyjskich surowców, a długość tych rurociągów jest nie mniejsza, niż z Rosji do Niemiec.

    Rosja nie sprzeda technologii jądrowej żadnemu państwu, zresztą Iran nie potrzebuje jej kupować, ponieważ ma naukowców i inżynierów, którzy potrafią wybudować głowice jądrowe. Problem polega na tym, że Izrael stara się do tego nie dopuścić na wszelkie mozliwe bandyckie sposoby.

    • 1000_szabel
      1000_szabel :

      @jazmig
      Pan Zapałowski ma w znacznej mierze rację. Oczywiście nie twierdzę, że na 100%, nikt nie jest nieomylny, niemniej jednak cała analiza pana profesora układa się w logiczną całość.
      Stwierdzenie, zresztą słuszne, że “Rosja ma w Syrii jedyną bazę morską nad Morzem Śródziemnym…” również doskonale wkomponowuje się w tę całość, przedstawioną p w tym artykule.
      Natomiast co do dalszych argumentów…

      “Rurociągi przez Syrię mają znaczenie drugorzędne”
      Drugorzędne?.. Wprowadzenie na rynek europejski konkurencji dla Gazpromu uważasz za rzecz drugorzędną?.. Wolne żarty, albo kolega nie ma pojęcia o czym prawi.

      “Rosja nie sprzeda technologii jądrowej żadnemu państwu”.
      Rosja przyciśnięta do muru potrafi być nieobliczalna, co już niejednokrotnie pokazała historia. Możemy się oczywiście bawić w prawdopodobieństwo sprzedaży technologii jądrowej Iranowi, ale na pewno nie wykluczałbym takiej możliwości. A przynajmniej zaangażowania rosyjskich ekspertów jądrowych w rozbudowę infrastruktury w Iranie.

      Tak, czy owak, Bliski Wschód -odkąd Brytole zrobili tam niezły burdel w międzywojniu- jest cały czas czynnym wulkanem na ziemskiej mapie geopolitycznej, coraz głośniej bulgoczącym. Obecnie w tym węźle gordyjskim jest coraz większy bajzel, co nie wróży niczego dobrego.
      Pozdrawiam.

  2. donald
    donald :

    Jest kwestia wyjatkowosci USA. USA uwazaja ze sa wyjatkowe i moga wiecej niz inni. Tak samo jak panstwo Izrael uwaza sie za wyjatkowe i dlatego moze robic to za co inni byliby zniszczeni. W czasie drugiej wojny swiatowej Niemcy uwazali sie za wyjatkowych.
    Pomijana w wywiadzie profesora jest najwazniejsza kwestia. Jezeli USA wprowadzilyby stan permanentej wojny/ciaglego zagrozenia wojna i USA udaloby sie zdestabilizowac Iran ktory graniczy z postradzieckimi republikami majacymi 20-30 procentowe mniejszosci rosyjskie to ten stan permanetnej wojny lub zagrozenia wojna zostalby przeniesiony na tereny tych postradzieckich republik majacych duze mniejszosci rosyjskie. W ten sposob USA probowalyby zdestabilizowac sama Rosje. Dlatego uwazam ze inwazja na Syrie Amerykanow razem z Izraelczykami, Dunczykami, Polakami, Francuzami, Anglikami ( sa wszyscy dzisiaj w Jordanii) spowoduje uzycie taktycznej broni atomowej przez Rosje i Rosjanie patrzac ze strategicznego punktu widzenia nie maja w takim przypadku innego wyjscia. Mowienie o rurociagu jako glownym punkcie zapalnym to po prostu oklamywanie czytelnikow. USA ma poczucie konczacego sie ich czasu. Rosjanie buduja 8 lodzi przenoszacych ladunki nuklerne, trzy z nich sa w gotowosci bojowej, czwarta uzbrajana a nastepne cztery w zaawansowanej budowie ( plus Rosja ma jeszcze okolo 10 lodzi podwodnych przenoszacych nuklearne rakiety balistyczne), w przyszlym roku Rosja zacznie przezbrajac swoje sily nuklearne na rakiety balistyczne nowej generacji-juz chocby z tego powodu za 2-3 lata bedzie juz USA mialo znacznie mniej niz dzis sojusznikow ktorzy beda chcieli zabijac rosyjskich zolnierzy. Modernizuje w ramach swoich mozliwosci armie, modernizuje swoje sily lotnicze, obrony przeciwlotniczej. Chinska flota juz za 5-6- lat bedzie gotowa do duzych operacji na calym swiecie a za 8-10 lat bedzie dysponowala takim samym potencjalem jak flota amerykanska. USA stracily za Obamy swoja szanse w 2013 roku by zniszczyc Syrie jako kraj i stworzyc z niej nastepna Libie. Dzisiaj moga to zrobic ale ryzykuja juz o wiele, wiele wiecej niz piec lat temu.
    Za kolejne 2-3 lata zniszczenie Syrii przez USA bedzie niemozliwe. Stad Amerykanska determinacja. Stad pokazywanie odurzonych narkotykami, srodkami farmaceutycznymi dzieci jako ofiary ataku gazowego i parcie do wojny z ktorej nie wiem czy USA zdaja sobie sprawe bedzie najprawdopodobniej wojna atomowa z uzyciem broni atomowej i tylko powstaje pytanie czy bedzie uzyta tylko bron atomowa taktyczna czy tez strategiczna.

    • WojewodaMichal
      WojewodaMichal :

      @donaldov – uwielbiam radziecką fantastykę – np Kirył Bułyczow, Bracia Strugaccy – ale ty jakiś słaby jesteś … Wciąż fantastyka, ale jakaś taka słaba … Pozwól, że ciebie zacytuję ” …. Rosjanie buduja 8 lodzi przenoszących ładunki nuklerne, trzy z nich sa w gotowosci bojowej… ” [pisownia oryginalna – dalej nie zainstalowali wam Polskiego Języka??] – ale że jak – te trzy osiągnęły gotowość bojową podczas budowy … No stary szacun! Co do równania się Chin z flotą USA – to nawet ciężko polemizować – z całą sympatią dla Chin – ale “jakiś nie śmieszny z ciebie błazenek” – to ja może też coś dodam… tak z innej beczki – oparte na tym co jest w rzeczywistości – program PAK FA/ Su-57 – brak do niedawna docelowego płatowca, brak docelowych silników, brak docelowej awioniki [opóźnienie do programu F-22 ponad 30 lat – a szansa, że się zbliżą do tego poziomu żadna…] – na razie 5 prototypów – i być może zamówienia na 20 sztuk za 5 lat …., T14 Armata – wraz z platformą dla pozostałych wozów bojowych – obecnie program w zawieszeniu – w związku z cięciami budżetowymi – system S400 -a stacje radarowe praktycznie bezużyteczne poza 40km – rok 2025/ 27 – zakończenie resursów technicznych większości rakiet strategicznych odziedziczonych po zsrr a rakiety RS-28 Sarmata dalej w fazie prób – i nie wiadomo, czy do 2025 będzie ich kilka… Kalibry – przy panowaniu NATO w powietrzu i nadzorze radarowych z powietrza – łatwe do zniszczenia, Tu-160 – powiększona kopia B1 Lancer…. Na koniec zaskoczę ciebie – USA też mają broń jądrową, UK też… a czas kończy się kacapii – w obecnej formie istnieje tak długo jak Chiny będą to tolerowały – zagrożeniem nie jest Świat Zachodni – ale kacapowie sami dla siebie i Chiny.

      • donald
        donald :

        @WojewodaMichal1
        Rosjanie maja na stanie 11 starszych nuklearnych lodzi podwodnych przenoszacych strategiczne rakiety z ladunkami nuklearnymi.
        Posiadaja trzy nowe podwodne lodzie podwodne “Borei” oddane w ciagu ostatnich trzech lat ktore przenosza ladunki nuklearne, czwarta zostala oddana w grudniu zeszlego roku i obecnie jest uzbrajana w rakiety balistyczne, piata bedzie oddana w tym roku, szosta, siodma i osma sa budowane w tym ze budowa ostatniej z nich ( osmej) zostala zaczeta poltora roku temu i w ciagu nastepnych 3 lat wszystkie osiem bedzie uzbrojone i operacyjne.
        Rosyjskie rakiety balistyczne przenoszace ladunki nuklearne. Jest ich 46 i mimo ze zostaly zainstalowane w latach 1988-1992 to sa znacznie nowoczesniejsze i skuteczniejsze niz to co maja obecnie Amerykanie. Rakiety RS-28 -Sarmat sa przynajmniej po dwoch udanych probach i w 2021 roku pierwszy regiment rakiet balistycznych ma byc w nie uzbrojony….Obojetnie jaki jest stan rosyjskich sil nuklearnych…sa one przynajmniej o jedna generacje bardziej zaaawansowane od Amerykanskich.
        W latach 2000-2008 sily rosyjskie dostaly tylko 4 samoloty bojowe. Obecnie Rosjanie dostaja okolo 60 samolotow su30-su34-su35 rocznie. Rosjanie staraja sie nadrobic 15 lat (1993-2008) kiedy praktycznie ich przemysl zbrojeniowy sie nie rozwija………..
        Ale to Chinska Armia za 10 lat bedzie w wielu dziedzinach rownorzednym przeciwnikiem dla USA

        • WojewodaMichal
          WojewodaMichal :

          @donaldov – mylisz oczekiwania z realiami – obecny stan techniczny waszych pocisków strategicznych [jak i większości waszego sprzętu z waszym “lotniskowcem o napędzie dieslowskim” na czele] jest “średni” – a resursy techniczne nawet po modernizacjach kończą się ok 2025 roku – to oznacza, że albo wydacie ogromne pieniądze na modernizację lub nowe pociski – albo po prostu ok. 2030 roku one będą mocno bezużyteczne [oby] – kasy nie macie, stąd rakieta Sarmat – ale na razie jest to rozwiązanie testowane – i rakieta jest opracowywana – choć jak czytałem ma już ok 2 letnie opóźnienie – i na pewno nie zamieni innych rakiet do 2025 w stosunku 1:1. Su30/ 24/35 to pochodne Su27 – produktu z czasów zsrr. Oczywiście modernizujecie silniki, awionikę, zmodyfikowany płatowiec, ale to w najlepszym wypadku odpowiednik myśliwców generacji 4+ [dotyczy Su w najnowszych wersjach – nie starszych].
          Co do armii chińskiej – cały czas mylisz “chcieć i móc” Jeśli Amerykanie NIC nie zrobią to ok— za 20 lat być może – ale robią… U nich też kończą się za jakiś czas resursy rakiet strategicznych – ale oni już mają zabudżetowane modernizacje. Podobnie w innych dziedzinach… np F35 – ten samolot już w fazie projektu miał mieć możliwość używania broni energetycznych – nie tylko kinetycznych – to jest zupełnie inny poziom technologiczny – tam gdzie w grę wchodzi tylko zamysł techniczny – jeszcze jesteście obecni np zakłócenia radiowe- ale tam gdzie mówimy o nowych technologiach – tam was nie ma i nie będzie – obecny dystans – zapóźnienie technologiczne – do USA w przypadku EU to ok 15lat, w przypadku kacapi to już ponad 30 lat. Jeśli dodamy potencjał naukowo-gospodarczo-finansowy…. Zostają wam tylko Chiny – a i to jest mocno widoczne z jednej strony traktują was jak petenta i z góry – kredyty i budowo rurociągów naftowych do Chin – z drugiej usypiają waszą czujność udając, że traktują was jak partnera…. Czas pokaże.

          • WojewodaMichal
            WojewodaMichal :

            @donaldov – ten wasz kacapski mir ma tylko dwie opcje: wróg lub niewolnik [to taki odpowiednik “przyjaciela” po kacapsku ] – niby Świat wydaje się prostszy, ale nie nie jest prawdziwy – nie mniej zakładam, że twój “aparat pojęciowy” i tak tego nie zrozumie. PS poproś admina żeby ci zainstalował “Polską czcionkę” – bo jesteś totalnie niewiarygodny….

  3. donald
    donald :

    Tez sie zgadzam z ministrem spraw zagranicznych Rosji ze syryjski atak chemiczny byl pozorowany z pomoca obcych wywiadow ( wszyscy mowia o Izraelskim wywiadzie). Rodzice dzieci uzytych na filmie pokazujacym “atak chemiczny” nie wiedza czy zostaly one przez “rebeliantow” zabite i gdzie sa……

    Danny Makki

    @Dannymakkisyria
    56m
    56 minutes ago

    More
    Russian Foreign Minister Sergey Lavrov:

    #Syria chemical attack was staged with help of Foreign Secret Services