Prezydent: wiele wskazuje na to, że na Polskę spadła ukraińska rakieta systemu S-300

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że na terytorium Polski spadła najprawdopodobniej rakieta wystrzelona przez ukraiński system obrony powietrznej S-300. Zaznaczył, że nie można tu mówić o celowym ataku na Polskę, a najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Usprawiedliwiał przy tym stronę ukraińską i mówił, że wina jest po stronie Rosji.

W środę po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, prezydent Andrzej Duda wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim. Według relacji, obaj podkreślali, że nic nie wskazuje na to, by wczorajsze zdarzenie w Przewodowie w woj. lubelskim, blisko granicy z Ukrainą, było „intencjonalnym atakiem na terytorium Polski”.

Prezydent powiedział, że w wyniku eksplozji zginęło dwóch polskich obywateli, a na miejscu cały czas prowadzone są czynności śledcze. Zaznaczył, że nie ma żadnych przesłanek, by mówić o intencjonalnym ataku rakietowym. Jego zdaniem, najpewniej był to „nieszczęśliwy wypadek”.

 

– Nic, absolutnie nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę. To, co się stało, czyli, że na naszym terytorium spadła rakieta, nie było działaniem intencjonalnym. Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek – powiedział Duda.

Prezydent przyznał też, że na polskie terytorium spadła najprawdopodobniej rakieta wystrzelona z ukraińskiego systemu obrony powietrznej S-300.

Na terytorium Polski spadła najprawdopodobniej rakieta produkcji rosyjskiej S-300 wyprodukowana w latach 70. XX wieku. Nie ma żadnych dowodów, że została wystrzelona przez Rosję. Natomiast wiele wskazuje na to, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta, która służyła obronie przeciwrakietowej, czyli była użyta przez siły obronne ukraińskie – powiedział Duda.

Przeczytaj: Media: Biden mówił przywódcom G20, że w Przewodowie spadła ukraińska rakieta

Jednocześnie, polski prezydent podkreślił, że we wtorek miał miejsce zmasowany atak Rosji, podczas którego wystrzelono około 100 rakiet na terytorium Ukrainy. Rosyjskie rakiety spadły m.in. na obwód lwowski.

– Ukraina broniła się, co oczywiste i zrozumiałe, także wstrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich – powiedział Duda. – W związku z powyższym mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym starciem wywołanym przez stronę rosyjską, tak jak i cały konflikt. W istocie zatem, winę za całe wczorajsze starcie z całą pewnością ponosi strona rosyjska.

Czytaj także: Wybuch w Przewodowie przy granicy z Ukrainą. Służby nie podają przyczyn

Jak pisaliśmy, doradca Biura Prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz jeszcze we wtorek wieczorem, komentując wybuch w Przewodowie, nie wykluczał, że faktycznie mogła tam spaść ukraińska rakieta ziemia-powietrze systemu S-300. Jego zdaniem, nie miałoby to jednak znaczenia, bo Ukraińcy bronili się przed wielkim rosyjskim atakiem.

Przeczytaj: Arestowycz: Władze Polski zdecydowały się uznać Rzeź Wołyńską za „zamkniętą kartę” [+VIDEO]

Z kolei główny doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak, otwarcie twierdził, że doszło do celowego ataku Rosji na polskie terytorium. W środę rano, już po pojawieniu się informacji zaprzeczających wersji o upadku rosyjskiej rakiety i wskazujących, że prawdopodobnie był to pocisk z ukraińskiego systemu obrony powietrznej, Podolak zamieścił kolejny wpis. Twierdził w nim, że pełna odpowiedzialność i tak spoczywa na Rosji. W nocy sprawę skomentował na Twitterze również ukraiński minister obrony, Ołeksij Reznikow. Sugerował, że na polskie terytorium spadł rosyjski pocisk rakietowy, twierdząc, że Ukraina ostrzegała przed taką możliwością. Wezwał Zachód do podjęcia w tej sytuacji zdecydowanych działań.

Jak pisaliśmy, we wtorek wieczorem do sprawy oficjalnie odniósł się prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w ramach swojej wieczornej, codziennej odezwy do narodu:

– Dziś stało się to, przed czym od dawna ostrzegaliśmy. Mówiliśmy, że terror nie ograniczy się do naszych granic państwowych… Dziś rosyjskie rakiety uderzyły w Polskę. (…) Ile razy Ukraina mówiła o tym, że państwo-terrorysta nie ograniczy się do naszego kraju? Polska, państwa bałtyckie – to kwestia czasu, nim rosyjski terror pójdzie dalej. Trzeba tego terrorystę ustawić na miejscu! Im dłużej Rosja czuje się bezkarna, tym większe będzie zagrożenie dla wszystkich, do których mogą dolecieć rosyjskie rakiety. Uderzanie rakietami na terytorium NATO, to rosyjskie uderzenie rakietowe w kolektywne bezpieczeństwo. To bardzo znacząca eskalacja. Trzeba działać.

Jak podała stacja CNN, lot rakiety, która spadła na terytorium Polski, był śledzony przez samolot NATO, krążący nad polską strefą powietrzną. Dane ze śledzenia pocisku zostały przekazane Polsce i Sojuszowi. CNN powołuje się na natowskiego urzędnika.

Zobacz także: DPA: Biden mówił przywódcom G20, że w Przewodowie spadła ukraińska rakieta

– Nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tą rakietę – powiedział prezydent Andrzej Duda w nocnym oświadczeniu w sprawie wybuchu w Przewodowie przy granicy z Ukrainą. Dodał, że „najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale to jest w tej chwili w trakcie badania”. W jego ocenie, „to, co się stało w Przewodowie, było zdarzeniem pojedynczym”.

– Chcę absolutnie wszystkich zapewnić, że działamy w sposób bardzo spokojny, bardzo rozważny. Nie są podejmowane żadne pochopne decyzje – podkreślił polski prezydent.

Andrzej Duda poinformował, że odbył liczne konsultacje międzynarodowe, m.in. z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem oraz prezydentem USA, Joe Bidenem. Na dziś zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ponadto, ambasador Polski będzie uczestniczył w dzisiejszym posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej. Według Dudy, „jest wysoce prawdopodobne, że pan ambasador wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4 paktu NATO, czyli konsultacji sojuszniczych”.

Tuż przed północą, oficjalny komunikat wydało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wynika z niego, że strona polska oficjalnie uznaje, że na nasze terytorium spadł „pocisk produkcji rosyjskiej”. Minister Zbigniew Rau wezwał ambasadora Rosji „z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień”.

Prezydent USA Joe Biden oświadczył, że jest mało prawdopodobne, że rakieta została wystrzelona z Rosji. „Nie chcę przesądzać, dopóki całkowicie tego nie zbadamy, ale jest mało prawdopodobne, że została wystrzelona z Rosji, zobaczymy” – powiedział.

Także agencja AP, powołując się na przedstawicieli administracji USA podała w środę rano, że z danych wywiadowczych wynika, iż na Polskę spadł pocisk wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Wcześniej sugerowała, że to rakieta rosyjska.

Przypomnijmy, że we wtorek wieczorem rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że premier Mateusz Morawiecki w porozumieniu z prezydentem zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. W spotkaniu wezmą udział m.in.: szef MSWiA Mariusz Kamiński, szef MSZ Zbigniew Rau, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a także Dowódca Operacyjnych Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Komendant Główny Policji.

Jak pisaliśmy wcześniej, według strony ukraińskiej, wtorkowy zmasowany atak rakietowy był największym do tego pory. Rosjanie wzięli na cel ważne obiekty infrastruktury energetycznej. Władze Ukrainy przyznają, że skutki ataku są poważne. Strona ukraińska oficjalnie informuje o poważnym uszkodzeniu infrastruktury energetycznej. We Lwowie 80 proc. miasta jest bez prądu. Trudna sytuacja jest też w obwodzie tarnopolskim. Według miejscowych władz, bez prądu jest 90 proc. tego obwodu.

Rmf24.pl / Interia.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Trzeba tego terrorystę ustawić na miejscu! Im dłużej Rosja czuje się bezkarna, tym większe będzie zagrożenie dla wszystkich, do których mogą dolecieć rosyjskie rakiety. Uderzanie rakietami na terytorium NATO, to rosyjskie uderzenie rakietowe w kolektywne bezpieczeństwo. To bardzo znacząca eskalacja. Trzeba działać.” – kolejny, tym razem najbardziej wymowny dowód na to, że Zełenski wykorzystując chroniczny debilizm naszych “ELYT POLYTYCZNYCH” usiłuje za wszelką cenę wciągnąć nas a poprzez nas całe NATO w wojnę z Rosją a więc w III wojnę światową. Nie twierdzę, że tym razem była to ukraińska prowokacja ale taką możliwość także należy brać pod uwagę i być zaalarmowanym na przyszłość.

  2. wrobel
    wrobel :

    Rżną głupa, mimo iż doskonale wiedzą, że rakietę wystrzelili Ukraińcy. Kto wysadził rurociągi gazowe również wiadomo, lecz wszystko “zamiatają pod dywan”. Durne marionetki unijno natowskie doprowadzą do wojny na terytorium europy.