Prezydent Andrzej Duda udzielił obszernego wywiadu Piotrowi Zarembie, w którym odniósł się do m.in do reformy sądownictwa i relacji z Jarosławem Kaczyńskim i Antonim Macierewiczem.

Na łamach “Dziennika Gazety Prawnej”, prezydent Andrzej Duda była pytany o ostatnie wydarzenia związane z ustawami o sądzie najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. “Przedstawiłem propozycje głębokich zmian. Przeciwnicy zmian jakichkolwiek to widzą, więc tego poprzeć nie chcą. Zarazem w niektórych punktach jestem mniej radykalny niż autorzy ustaw, które zawetowałem. Ale ja przypominam: sięgnąłem do korzeni, czyli wyborczego programu PiS. Stąd instytucja skargi nadzwyczajnej. Ona ma zapewnić ludziom większe poczucie sprawiedliwości. Może być ostatnią deską ratunku dla podsądnych, którzy czują się skrzywdzeni niesprawiedliwymi wyrokami” – powiedział Duda.

Na uwagę Zaremby, że PiS zarzuca prezydentowi, iż traktuje Sąd Najwyższy jako organ pozostający pod szczególną konstytucyjną ochroną, Duda odpowiedział “Niczego takiego nie mówię. Sprzeciwiam się tylko takiemu oto rozwiązaniu, że najpierw arbitralnie usuwamy Sąd Najwyższy, a potem prokurator generalny decyduje, kogo w nim pozostawić. Wizja sędziów piszących do ministra sprawiedliwości prośby, żeby ich zostawiono, to coś, co nie powinno mieć miejsca. I w oparciu o jakie obiektywne kryteria jednych ma się zostawiać, a innych nie? W oparciu o ich przekonania ideowo-polityczne? Jak ma taka weryfikacja wyglądać?”. Jak dodał prezydent Duda “Ponad 70 proc. Polaków jest za reformą sądów. I ponad 70 proc. poparło moje weta. Ludzie reformy polegającej na bezrefleksyjnym wyrzuceniu całego Sądu Najwyższego nie chcieli.”

Na pytanie o to, czy jego stanowisko nie oznacza symbolicznego rozstania z PiS, Duda odparł “Niektórzy ludzie próbują wytworzyć takie wrażenie. Szkodząc tyleż mnie, co Prawu i Sprawiedliwości. Różnimy się co do metod, ale nie co do celów. Zmiana musi być głęboka, ale nie musi być rewolucyjna. Nieprzypadkowo ja zawsze byłem w PiS politykiem umiarkowanym.” Stwierdził również, że “Jeśli ktoś ma do mnie pretensje za pewien umiar, to odpowiem: dlatego właśnie Polacy wybrali mnie na prezydenta. Nie dlatego, że chciałem dzielić, a dlatego, że chciałem łączyć. Oni chcą dobrej zmiany, nie dobrej rewolucji.”

Duda uważa, że kampania bilbordowa “Sprawiedliwe Sądy” “mogła być bardziej przemyślana.” Pytany o konflikt z szefem MON Antonim Macierewiczem, Duda powiedział, że “Bywa, że dochodzi między mną i Antonim Macierewiczem do odmiennych stanowisk. To także problem konstytucji, która nie określa jasno uprawnień w tym zakresie.” Jak dodał, “Nie widzę tu na razie zmian na lepsze”.

Odnośnie ostatniej afery dotyczącej prof. Michała Królikowskiego, prezydent jest zdania, że powinno dziwić to, że Królikowski “nagle znalazł się w oku prokuratorskiego cyklonu”. Zdementował też informacje jakoby Królikowski był kiedykolwiek prezydenckim doradcą.

Na pytanie o możliwość nowej partii prezydenckiej z udziałem Kukiz ’15, Duda odpowiedział, że “partyjność jest zaprzeczeniem prezydentury.”

Kresy.pl / Dziennik Gazeta Prawna

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Accipiter
    Accipiter :

    Głosowałem na tego gościa ale ze smutkiem stwierdzam, że zawodzi na całej lini. Najpierw wypioł się na Kresowian i obchody upamiętniające Ludobójstwo Polaków przez ukraińców. Dla mnie to była zdrada Polski i Polaków na rzecz ich morderców. A teraz to. Nie jestem miłośnikiem PiS. Robią sporo dobrego lecz polityka wschodnia to wstyd i hańba. Na wchodzie nie tylko Rosja jest nam wroga. Ukraińcy i żmudzini to też nasi wrogowie. Są nawet gorsi bo udają przyjaciół. Hołubienie rezunów i pobłażanie ich wybrykom napawa mnie wstrętem i wstydem. Z zazdrością patrze na Węgrów, których rząd i parlamentarzyści wiedzą jaki kraj reprezentuja. My mamy pecha.
    Wracając do prezydenta. Jego postępowanie wobec Kresowian było dla mnie zdradą. Jego weta dowiodły, że oprócz bycia probanderowskim zaprzańcem jest też WSIową pacynkom.