Część europejskich producentów broni strzeleckiej, w tym Benelli Armi z Włoch, w oparciu o doświadczenia z wojny na Ukrainie bada możliwość użycia przeciwko małym dronom strzelb ze specjalną amunicją.

Jak zwraca uwagę portal „Defense News”, podczas czerwcowych targów obronnych Eurostatory pod Paryżem dało się zauważyć, że zachodni producenci broni strzeleckiej sprawdzają jej potencjał w zakresie zwalczania dronów. W tym celu modyfikują tanie i powszechnie dostępne uzbrojenie. To efekt wojny rosyjsko-ukraińskiej, gdzie obie strony stosują taką taktykę. Teraz badają ją też inne armie.

Takie prace prowadzi między innymi Benelli Armi, włoski producent broni, należący do koncernu Beretta Holding. Firma ma coraz więcej zamówień na strzelby w konfiguracji antydronowej.

„Wykorzystanie w tym celu różnych typów broni na Ukrainie przyspieszyło popyt na sprzedaż naszych strzelb w konfiguracji przeciwdronowej – otrzymaliśmy wiele próśb o informacje w tej sprawie od krajów NATO” – powiedział w rozmowie z Defense News Mauro Della Costanza, szef sprzedaży w dziale obrony firmy Benelli.

Włoska firma dostarcza już strzelby wraz ze specjalnie dedykowana amunicją ALDA (anti-light drone ammunition – pol. Amunicja przeciwko lekkim dronom). Są one już używane w armiach Francji i Włoch. Tego rodzaju amunicja została opracowana specjalnie w celu zwalczania małych, poruszających się celów, takich jak drony o masie poniżej 25 kg, na dystansie 80-120 metrów. To kilka razy więcej niż przy użyciu zwykłej strzelby gładkolufowej ze standardową amunicją.

Della Costanza uważa, że rosnące zainteresowanie taką bronią wynika z łatwości obsługi oraz niskich kosztów w stosunku do relatywnie adekwatnej efektywności. Powiedział, że koszt jednej takiej strzelby Benelli razem z 1000 sztuk amunicji ALDA to maksymalnie 3 tys. euro. Jeden z filmów promocyjnych włoskiej firmy pokazuje zestrzelenie dzięki takiej broni drona w typie niewielkiego quadrocoptera z odległości około 90 metrów w ciągu kilku sekund.

Swoją ofertę ma też belgijska firma FN Herstal, która informuje, że od kilka lat testuje tego rodzaju, odpowiednie uzbrojenie. Od wybuchu wojny na Ukrainie rosną zapytania o jej ofertę. Wiadomo, że w marcu 2022 roku firma uczestniczyła w natowskich ćwiczeniach antydronowych we Włoszech, na których zaprezentowała opracowany przez siebie kontenerowy system obrony obwodowej, obejmujący szereg czujników podłączonych do efektorów kinetycznych i niekinetycznych. W skład systemu wchodziło m.in. zdalnie sterowane stanowisko bojowe, wyposażone w karabiny maszynowe średniego i ciężkiego kalibru lub w granatnik z amunicją programowalną do użytku przeciwlotniczego.

Dodajmy, że siły ukraińskie mają już swoich specjalnych instruktorów, którzy uczą żołnierzy technik i taktyki obrony przed dronami z użyciem strzelb i innej broni ręcznej. Podkreślają, że wbrew pozorom daje do zdecydowanie większe szanse na przeżycie niż uciekanie przed dronem.

Czytaj także: Ukraińscy żołnierze skarżą się na niską jakość otrzymywanych dronów

Sprawę skomentował też na X poseł Konfederacji i ekspert ds. bezpieczeństwa, prof. Andrzej Zapałowski. Podkreślił, że w Polsce są „dziesiątki tysięcy strzelb w prywatnych rekach” i taka broń powinna być w każdej drużynie w Wojsku Polskim. „Czekamy tylko na nową amunicję!” – dodał.

defencenews.com/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply