Na rosyjskim ciężkim krążowniku lotniczym “Admirał Kuzniecow”, przebywającym obecnie w suchym doku, wybuchł pożar – poinformowała w czwartek agencja prasowa Tass.

Jak poinformowała w czwartek agencja prasowa Tass, na rosyjskim ciężkim krążowniku lotniczym “Admirał Kuzniecow”, przebywającym obecnie w suchym doku podczas naprawy, wybuchł pożar.

Pożar został ugaszony i nie ma uszkodzeń okrętu – twierdzi dyrektor generalny United Shipbuilding Corporation (USC) Aleksiej Rachmanow.

“Nie było pożaru, tylko lokalny zapłon, który został ugaszony o godzinie 11:30 przez pracowników i strażaków obecnych na terenie Stoczni. System kontroli uszkodzeń statku został natychmiast uruchomiony i nie ma uszkodzeń” – zapewnił szef USC .

Lokalne służby ratunkowe poinformowały TASS w czwartek, że na pokładzie lotniskowca Admirał Kuzniecow doszło do zapłonu. Podali, że w zdarzeniu nikt nie został ranny, a z okrętu ewakuowano 20 osób.

Admirał Kuzniecow został umieszczony w suchym doku 35. Stoczni, filii Centrum Remontu Okrętów Zwiozdoczka w Murmańsku na początku czerwca. Termin dostawy okrętu do Marynarki Wojennej był kilkakrotnie przesuwany.

Wiceprezes USC ds. przemysłu stoczniowego Władimir Korojłow powiedział wcześniej TASS, że naprawa i modernizacja lotniskowca zakończy się w 2023 r., a okręt zostanie dostarczony Marynarce Wojennej. Według jego szacunków, po modernizacji Marynarka Wojenna Rosji otrzyma okręt wojenny o zasadniczo odmiennym potencjale bojowym, który będzie służył co najmniej przez kolejne 10-15 lat.

Przypomnijmy, że w 2020 roku wykonawca napraw “Admirała Kuzniecowa” oskarżał państwowego inwestora o przekręty i powiadomił o tym Kreml i prokuraturę. Inwestor miał nie wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych – nie płacić za wykonane prace oraz przeciągać wydanie dokumentacji niezbędnej do pierwszego etapu remontu okrętu.

Dodajmy, że w grudniu 2019 roku doszło do pożaru remontowanego w Murmańsku „Admirała Kuzniecowa”. Według służb ratowniczych pożar został zaprószony podczas prac spawalniczych w pierwszym przedziale energetycznym. Ogień objął powierzchnię 120 metrów kwadratowych. Z lotniskowca ewakuowano 400 robotników. Zginęło dwóch ludzi – żołnierz, który brał udział w gaszeniu pożaru oraz oficer Floty Północnej. Remont „Admirała Kuzniecowa”, w trakcie którego doszło do pożaru, wykonywało przedsiębiorstwo remontowe „Zwiozdoczka” kontrolowane przez spółkę-córkę Zjednoczonej Korporacji Stoczniowej. Kontrakt na remont podpisano w kwietniu 2018 roku; lotniskowiec miał wrócić do służby w 2022 roku. W tym czasie oprócz pożaru doszło do zatonięcia pływającego doku, w którym remontowano okręt.

Czytaj także: Ocena zniszczeń na „Admirale Kuzniecowie” możliwa „za kilka tygodni”

Okręt został skierowany do remontu w 2017 roku, po tym jak powrócił ze swojej ostatniej misji u wybrzeży Syrii. Od tego czasu, jak podają media, cały proces lotniskowca „to pasmo blamaży”. Początkowo OSK sam próbował remontować okręt poprzez „Zwiozdoczkę”, ale prace miały być prowadzone nieudolnie, przez co m.in. zatonął pływający dok służący do remontu, a podczas tego na „Admirała Kuzniecowa” spadł ciężki dźwig. Po pożarze w grudniu ub. roku OSK zapewniało, że okręt nie został poważnie uszkodzony. Teraz chce zmienić wykonawcę i twierdzi, że dotrzyma obowiązujących terminów. Rosną jednak koszty remontu, m.in., dlatego, że w końcu ub. roku współpracujące z OSK państwowe Centrum Technologii Okrętowych zwiększyło wymagania co do odporności doku na wstrząsy sejsmiczne, co dwukrotnie podniosło koszty drugiego etapu remontu, do 33,6 mld rubli. To więc o 10 mld rubli więcej niż wartość całego kontraktu.

Kresy.pl/ Tass

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • Kasper1
      Kasper1 :

      Wyrazem potęgi ruskich na morzach nie jest “Kuzniecow” a flota atomowych i konwencjonalnych okrętów podwodnych a gdyby one (co nie daj boże) przystąpiły do działania ten śmiech zamarłby Ci na ustach. Taki “Putler” jaka u-boot waffe.