Potomkowie Kresowian postawili krzyż na miejscu polskiej wsi na Wołyniu [+FOTO]

Z inicjatywy działacza kresowego Janusza Horoszkiewicza, na Wołyniu stanął kolejny krzyż upamiętniający ofiary rzezi wołyńskiej. Umieszczono go na miejscu wsi Sunia, której mieszkańców wymordowali banderowcy.

Jak poinformował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, działacz kresowy z Zarzecza koło Przeworska na Podkarpaciu Janusz Horoszkiewicz niedawno postawił na Ukrainie krzyż, na miejscu nieistniejącej już wsi Sunia, której mieszkańcy zostali wymordowani przez ukraińskich nacjonalistów podczas ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Postawiony krzyż poświęcił ukraiński ksiądz prawosławny.

To kolejna taka inicjatywa Horoszkiewicza, potomka Kresowian z Huty Stepańskiej, który do tej pory postawił na Wołyniu już prawie 50 krzyży, upamiętniających zamordowanych Polaków. Działa z własnej inicjatywy i za własne pieniądze. Duże, nieraz 6-metrowe krzyże posiadały tablice upamiętniające dawne polskie wioski, spalone kościoły i zamordowanych mieszkańców.

Przeczytaj: Polskie krzyże na Wołyniu

„Janusz Horoszkiewicz z Podkarpacia, potomek Kresowian z Huty Stepańskiej, z własnej inicjatywy i za własne pieniądze postanowił na Wołyniu kolejny krzyż. Tym razem na miejscu wymordowanej przez banderowców wsi Sunia. Krzyż poświęcił ukraiński ksiądz prawosławny. Nie było natomiast ambasadora Jana Piekło z Kijowa(za co on bierze pensję i hojne nagrody z kieszeni podatnika?), ani nikogo z polskich placówek dyplomatycznych w Łucku czy Lwowie. To pokazuje, że establishment Trzeciej RP wciąż nadal ma gdzieś pamięć o polskich chłopach wymordowanych w czasie ukraińskiego ludobójstwa” – napisał na Facebooku ks. Isakowicz-Zaleski. „Pan Horoszkiewicz takich krzyży postawił prawie 50, ale polskie władze nie przyznały mu nawet skromnego orderu, choć “giedroyciowcom” i sympatykom Majdanu dają pełnymi garściami”.

Przeczytaj również: Na Ukrainie uczczono pierwsze ofiary rzezi wołyńskiej

Czytaj także: Przedstawiciel ukraińskiego IPN groził, że krzyżami na Wołyniu mogą „zająć się” weterani z Donbasu

facebook.com / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Obawiam się, że doszło do aktu profanacji. Prawosławny pop święcący katolicki krzyż? To przejaw schozofrenii religijnej, przynajmniej od czasu schizmy wschodniej (prawie 1000 lat). Może jednak, dzięki temu krzyż przetrwa… Czapki z głów przed pracą, jaką wykonuje p. Horoszkiewicz!

  2. zefir
    zefir :

    Byłby to gest wspaniały gdyby MSZ wynagrodził zacnemu Panu Januszowi Horoszkiewiczowi poniesiony wysiłek finansowy na postawienie ok 50 krzyży upamiętniających Polaków zamordowanych przez banderowskich ukraińców.Zapewne gest taki znalazłby uznanie Polaków,w przeciwieństwie do ich potępienia i oburzenia na MSZ za jego antypolskie finansowanie kursów,szkoleńi wyjazdów,frajerskie przekazywanie doświadczeń i technologii upraw i produkcji malin,mleczarstwa i wytwarzania serów, potomkom tych co wymordowali Polaków.Tylko po co ja to piszę?Adresaci i tak tego nie zrozumią,jak to d…le.

    • lp
      lp :

      @zefir Miałkość intelektualna polskich polityków jest porażająca – kanalie, miernoty, tchórze albo kilka w 1. Wziąć np. Dudę – było nie było dr prawa – i co? Merda ogonkiem przed Panem zza Wody, z jego woli obszczekuje Putina, łasi się do rezunów a w polityce wewnętrznej np. kompletny blamaż z koncertem życzeń zwanym eufemistycznie referendum! Są nieliczne wyjątki ale jest ich zbyt mało i są niedopuszczeni do mediów coby tubylczemu plemieniu nie rozjaśnić w głowach zbyt wiele.