Według Prezydenta Ukrainy kraje Grupy Wyszehradzkiej mogłyby korzystać z wielkich naddnieprzańskich magazynów gazu, zaś jego kraj zyskać status „regionalnego huba gazowego”.

Wczoraj prezydent Petro Poroszenko poinformował o uzyskaniu słowackich gwarancji odnośnie utrzymania rewersowych dostaw gazu i uznaniu budowy South Stream za niezgodny z interesem Ukrainy i Słowacji. Poroszenko zaproponował również integrację gazową Ukrainy z Grupą Wyszehradzką. Polska, Słowacja i Węgry miałyby uzyskać możliwość korzystania z ukraińskich, podziemnych magazynów gazu nad Dnieprem, które mogłyby zostać rozbudowane z poziomu 35 mld m3 do 50-55 mld m3. Uważa też, że w tę inicjatywę powinna włączyć się UE, a państwa zaangażowane w projekt miałyby powołać specjalne grupy robocze i rozpocząć w ich ramach konsultacje.

Bliższa analiza pokazuje, że propozycja ta może nie być opłacalna dla Polski. Problemem są kwestie dotyczące realizacji planowanego polsko-słowackiego łącznika gazowego, który trzeba byłoby ponownie przeanalizować, a także konieczność zbudowania nowej infrastruktury przesyłowej mogącej służyć uruchomieniu tzw. wielkiego rewersu gazowego ze Słowacji na Ukrainę. Niedawno Naftohaz postulował budowę gazociągu polsko-ukraińskiego, ale są to na razie tylko propozycje.

Koncepcja „ukraińskiego huba gazowego” nad Dnieprem także nie musi być zgodna z interesem Polski, która dzięki istniejącym i planowanym sieciom przesyłu błękitnego paliwa sama może w przyszłości stać się „regionalnym hubem gazowym”. Warunkiem jest zwiększenie naszych zdolności magazynowych, co wzmocniłoby jednocześnie bezpieczeństwo energetyczne Polski.

Nie wiadomo również, jak do tego pomysłu odniosą się Węgry, które m.in. przyjęły niedawno ustawę przyśpieszają budowę węgierskiego odcinka South Stream. Stawia to samą realność planów Poroszenki pod znakiem zapytania. Propozycja ukraińska ma na celu przede wszystkim zabezpieczenie własnych interesów (przede wszystkim sieci magazynowej) na wypadek realizacji projektu gazociągu South Stream. Cel ten nie jest zbieżny z ideą Polski jako „regionalnego huba gazowego”.

defence24.pl/kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ,współpraca na pewno ma sens ,ale traktowanie
    magazynów Ukraińskich jako perspektywicznych w sytuacji gdy Rosja może docelowo zaniechać tranzytu przez Ukrainę ,a Polska musi i tak wybudować magazyny w pobliżu gazoportu w Świnoujściu miało by sens przy odbiorze gazu z bliskiego wschodu w Odessie czy Rumunii.

    tagore

  2. zefir
    zefir :

    Mówi się,że Polska jest już hubu gazowym,przynajmniej technicznym.Finalizując 1-szy etap LNG gazoportowe w Świnoujściu mamy szanse stania się z prawdziwego zdarzenia rozdzielczym węzłem gazowym,również o charakterze biznesowym i wirtualnym.Oczywiście niezbędna jest rozbudowa tegoż gazoportu,jak też jego infrastruktury umożliwiającej dostęp do niego licznych odbiorców i graczy gazowych.Zainteresowanie jest spore.To polskie targowisko gazem należy rozwijać i wzbogacać,a nie zawracać sobie d..y ukraińską nacjonalistyczną inicjatywą.Oni chcą mieć u siebie wszystkie kurki gazowe Europy Środkowo-Wschodniej-o ZGROZO!