36 proc. Ukraińców, szczególnie ze wschodniej części kraju, nie popiera wprowadzonego obowiązku używania języka ukraińskiego w sektorze usług, a niemal co czwarty rosyjskojęzyczny obywatel Ukrainy doświadcza negatywnych reakcji z powodu używania języka rosyjskiego.

Wyniki ogólnokrajowego sondażu przeprowadzonego na Ukrainie przez Fundację Demokratycznych Inicjatyw Iłko Kuczeriwa we współpracy z Centrum ds. Socjologii Politycznej pokazują, że 36 proc. Ukraińców nie popiera wprowadzenia obowiązku używania języka państwowego, czyli ukraińskiego, w sektorze usług. Z tej grupy, 21 proc. raczej tego nie popiera, a 15 proc. jest zdecydowanie przeciw. Za obowiązkiem używania języka ukraińskiego w sektorze usług opowiada się 54 proc. Ukraińców, z czego 26 proc. zdecydowanie. 10 proc. badanych nie potrafiło udzielić odpowiedzi.

Badanie pokazało wyraźną różnicę regionalną pod względem podejścia Ukraińców do opisywanej kwestii. Na zachodzie kraju obowiązkowy język ukraiński w usługach popiera aż 81 proc. obywateli, przy 13 proc. przeciw, podczas gdy na wschodzie Ukrainy zwolennicy takiego rozwiązania są w mniejszości, stanowią tylko 33 proc. (56 proc. nie popiera takiego rozwiązania).

Zróżnicowanie jest też widoczne pod względem sympatii politycznych. Zwolennikami obowiązku używania języka państwowego w sektorze usług jest zdecydowana większość zwolenników Europejskiej Solidarności, czyli partii byłego prezydenta Petra Poroszenki (88 proc., tylko 8 proc. przeciw), a także większość wyborców Batkiwszczyny, partii byłej premier Julii Tymoszenko (66 proc., 23 proc. przeciw). W przypadku proprezydenckiej partii Sługa Narodu, zwolennicy tej normy stanowią 62 proc., a przeciwnicy – 34 proc. Najwięcej przeciwników (73 proc.) stwierdzono w grupie wyborów antymajdanowej i prorosyjskiej Platformy Opozycyjnej – Za Życiem (22 proc. popiera opisywane rozwiązanie).

Respondentów zapytano też, jak dotkliwa jest kwestia używania na Ukrainie innych języków niż państwowy, w porównaniu z innych problemami. Najwięcej osób uważa, że problem ten jest naciągany (32 proc.). 28 proc. jest zdania, że kwestia językowa to na Ukrainie całkiem poważna sprawa, ale w kraju są bardziej palące problemy, zaś 27 proc. nie uważa, żeby było to dotkliwe, poza pewnymi indywidualnymi przypadkami. Tylko dla 5 proc. Ukraińców kwestia używania innych języków niż ukraiński jest jedną z najistotniejszych w kraju. 8 proc. ankietowanych nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.

Przypomnijmy, że od 16 stycznia 2021 roku, zgodnie z artykułem 30. ustawy „O zabezpieczeniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwowego”, przedsiębiorcy na Ukrainie mają obowiązek obsługi klienta tylko w języku ukraińskim. Dotyczy to m.in. supermarketów, kawiarni, sklepów internetowych, bibliotek, banków, aptek czy stacji benzynowych. Obsługa w innym języku jest możliwa tylko na życzenie klienta.

Czytaj także: Ukraina: Badanie: na lekcjach używa się języka ukraińskiego, na przerwach rosyjskiego

Inne pytanie dotyczyło tego, czy ankietowani lub członkowie ich rodzin spotykają się z negatywnym nastawieniem innych ludzi z powodu używania języka ojczystego. W przypadku osób ukraińskojęzycznych, twierdząco odpowiedziało 14,2 proc. badanych. 80 proc. twierdzi, że nie spotyka się z negatywnymi reakcjami na używanie języka państwowego.

Przeczytaj: Ukraina: zdaniem producentki stacji 1+1, jęz. ukraiński nadaje się raczej tylko do komedii. Sprawą jej słów zajęła się policja

W przypadku rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy, 23,4 proc. przyznaje, że oni lub członkowie ich rodzin doświadczyli negatywnych reakcji z powodu używania języka rosyjskiego, który uważają za ojczysty. 73,2 proc. było przeciwnego zdania.

Badanie zostało przeprowadzone w drugiej połowie lutego br. na reprezentatywnej próbie 2 003 respondentów z całej Ukrainy, z wyjątkiem Krymu i części Donbasu.

Ustawa o „zabezpieczeniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwowego” została uchwalona przez Radę Najwyższą w kwietniu 2019 roku. Ustawa utwierdza status języka ukraińskiego jako jedynego oficjalnego na Ukrainie. Przedstawiciele władz państwowych, sądów i prokuratury, oficerowie zawodowi, a także nauczyciele i lekarze mają obowiązek posługiwania się oficjalnie językiem ukraińskim. Ustawa obliguje każdego obywatela do władania ukraińskim jako językiem swojego obywatelstwa. Zasięg ustawy, jak zapewniono, ma nie dotyczyć sfery osobistej a także religijnej. Nadzór nad egzekwowaniem ustawy ma sprawować nowa instytucja – Komisarz (Pełnomocnik) ds. ochrony języka państwowego. Za złamanie nowego prawa przewidziano grzywny – najwyższe za naruszenia w sferze mediów drukowanych, nieco mniejsze za naruszenia w sferze administracyjno-urzędowej i najniższe w takich sferach, jak edukacja, nauka, kultura, wydawnictwa książkowe, interfejsy elektroniczne, reklama, służba zdrowia.

Tak skonstruowana ustawa oznacza uszczuplenie praw przedstawicieli licznych na Ukrainie mniejszości narodowych, które do tej pory miały prawo urzędowego używania języka ojczystego swojej narodowości w jednostkach administracyjnych w których stanowiły istotną część ludności. Uszczuplenie praw społeczności mniejszościowych spowodowało protesty i działania ich narodowych ojczyzn. Najbardziej zdecydowanie przeciw nowej ukraińskiej ustawie językowej występują Węgry, walczące w interesie 156 tys. Madziarów zamieszkujących należące obecnie do Ukrainy Zakarpacie. Władze Węgier blokują kontakty między NATO a Ukrainą na wysokim szczeblu politycznym, czyniąc warunkiem ich odblokowania zmianę kontrowersyjnej ustawy językowej.

Czytaj więcej: Reklamy na Ukrainie tylko po ukraińsku

interfax.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply