Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wytłumaczył w studiu radiowej Trójki, dlaczego PiS chce uregulować wykonywanie zawodu dziennikarza.
Prowadzący poniedziałkową audycję “Salon polityczny Trójki” redaktor Paweł Lisicki spytał Ryszarda Terleckiego o punkt programu PiS zapowiadający ustawę o statusie dziennikarza. “Czy rozszerzanie tej reglamentacji zawodowej jest sensowne?” – dociekał Lisicki. W dalszej części programu prowadzący argumentował, że obecnie, w czasach internetu “bardzo trudno jest określić, co to jest dziennikarstwo i kim jest dziennikarz”.
“Naszym celem nie jest ograniczenie otwartości i dostępności do zawodu dziennikarza czy misji dziennikarskiej, ale próba właśnie ucywilizowania tej narastającej komplikacji, jaką są media społecznościowe, portale, które sobie pozwalają często na rzeczy wyjątkowo niesympatyczne, nieprzyjemne” – odparł Terlecki.
Wicemarszałek zapowiedział przedyskutowanie programowej propozycji PiS ze “środowiskiem dziennikarskim” i zastanowienie się nad próbą wprowadzenia “jakichś zasad, z którymi wszyscy albo prawie wszyscy zgodziliby się”. Według niego “chodzi o uniknięcie sytuacji, gdy możliwości działania dziennikarza są nadużywane do pomówień czy nieuzasadnionych oskarżeń”.
Jak pisaliśmy, w sobotę Prawo i Sprawiedliwość opublikowało swój nowy program, w którym znalazł się zapis zapowiadający uregulowanie wykonywania zawodu dziennikarza poprzez odpowiednią ustawę. „Głównym celem zmiany powinno być utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa”. Dopiero po stworzeniu takiego samorządu uchylony zostałby artykuł 212 Kodeksu Karnego mówiący o zniesławieniu i grożący za nie nawet rokiem pozbawienia wolności. Dziennik „Rzeczpospolita” ocenił propozycję PiS jako „niejednoznaczną”, która sugeruje możliwość postępowań dyscyplinarnych wobec dziennikarzy prowadzonych przez sąd ich korporacji.
Kresy.pl / polskieradio.pl / wp.pl
Odezwał się ober cenzor zaćpany, potrzebna to jest ustawa o wykonywaniu funkcji posła, senatora itd. z obowiązkiem dopuszczenia psychiatrycznego i min. progiem IQ.
Powstaje pytanie czym według Terleckiego są”rzeczy wyjątkowo niesympatyczne i nieprzyjemne” i kto będzie to oceniał.
“rzeczy wyjątkowo niesympatyczne, nieprzyjemne” tak właśnie można scharakteryzować działania pseudodziennikarskiej propagandy PiSuaru.
Niech oni zaczną od TV P cywilizowanie mediów.