22 czerwca w Łabiszynie w województwie kujwsko-pomorskim odbyła się uroczystość otwarcia zabytkowej wozowni. Przecięcia tradycyjnej, biało-czerwonej wstęgi dokonał rekonstruktor w mundurze Wehrmachtu.

Historyczny gmach starej wozowni w Łabiszynie wyremontowano z inicjatywy władz miasta i ma służyć organizowaniu aktywności kulturalnej. 22 czerwca odbyło się uroczyste otwarcie placówki. Przecięcia wstęgi dokonywał wystrojony we frak i cylinder burmistrz Jacek Kaczmarek. Tradycyjnie do wspólnego przecięcia zaprosił jednego z mieszkańców. Wybrał szefa Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej AA7, Krzysztofa Zawilińskiego, który występował jako żołnierz Wehrmachtu w ramach trwających trzy dni Łabiszyńskich Spotkań z Historią. I właśnie w mundurze hitlerowskiej armii niemieckiej zdecydował się na przecięcie wstęgi.

 

Jak cytuje “Gazeta Pomorska” tego rodzaju aranżacja uroczystości wzbudziła sprzeciwy niektórych obserwatorów. Gazeta cytuje wpis na Facebooku Artura Jakubowskiego, dyrektora Miejskiego Domu Kultury w sąsiadującym z Łabiszynem Barcinie. “Niezależnie od kontekstu bardzo niesmaczna sytuacja z udziałem człowieka przebranego w mundur niemieckiego żołnierza z okresu, najokrutniejszej wojny świata, przecinającego biało – czerwoną…” – napisał pod zdjęciem ilustrującym przecinanie wstęgi Jakubowski.

Jednak burmistrz Łabiszyna nie widzi żadnego problemu – “Całe łabiszyńskie rekonstrukcje to od początku do końca teatr, a w teatrze są różne stroje. Akurat tutaj mieliśmy do czynienia z charakterystycznym układem sił: występowali Niemcy i alianci. Pan Zawiliński był w grupie występującej w mundurach Wehrmachtu. I cały dzień, w takim przebraniu będąc, przyszedł na otwarcie naszej wozowni. Został też zaproszony, jako współtwórca Łabiszyńskich Spotkań z Historią, do przecięcia wstęgi”. Jak dodał Kaczmarek – “Należy mieć przy tym świadomość – jeśli już odnosimy się do komentarzy, że wozownia nigdy nie spełniała funkcji walki o polskość. Była obiektem gospodarczym, pomocniczym przy działalności młyna. Ponadto nasze łabiszyńskie ziemie to miejsce, gdzie mieszkało wielu Niemców, robili sporo interesów w młynie, a ich obecność w okresie przedwojennym nie budziła problemów”.

Krytykę przecinania biało-czerwonej wstęgi przez człowieka ubranego w Mundur Wehrmachtu burmistrz Kaczmarek uznał za wchodzenie w “obszary nacjonalizmu” – “Tymczasem mieszkamy w Europie, historię winniśmy weryfikować w sposób zrozumiały. Ponadto warto pamiętać, że ci, którzy byli po złej stronie, nie zawsze byli tam z własnej woli. Rozdrapujemy to, ale gdy chcemy korzystać z innych dóbr europejskich krajów, chętnie to czynimy”. Jak zadeklarował – “Nie będzie żadnych przeprosin, nie widzę podstaw, jesteśmy na rekonstrukcjach, naszym celem nigdy nie było tworzenie wątków nacjonalistycznych”.

Czytaj także: Donbas: Flaga Wehrmachtu nad pozycjami ukraińskiej armii? [+VIDEO]

pomorska.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply