Ukraiński parlament przyjął uchwałę-odpowiedź na polską ustawę o IPN. Uznano, że jest ona w interesie Rosji i wzmocni antyukraińskie nastroje w Polsce, a także niesprawiedliwie zrównuje OUN-UPA ze zbrodniarzami nazistowskimi i komunistycznymi. Zaapelowano też do polskiego prezydenta, by nie podpisywał ustawy.
We wtorek Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła oświadczenie, w którym potępiła nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Ukraińscy parlamentarzyści zaapelowali też do prezydenta Andrzeja Dudy i obu izb polskiego parlamentu o przywrócenie równowagi relacjom ukraińsko-polskim.
Według dokumentu, nowela ustawy o IPN zawiera “wykrzywione pojęcie” ukraińskiego nacjonalizmu, co pozwoli na manipulowanie tym terminem i wzmocni nastroje antyukraińskie w Polsce. Wyrażono też „rozczarowanie i głębokie zaniepokojenie” z przyjęcia ustawy przez polski parlament.
W ostatniej chwili przeszła poprawka mówiąca o „tak zwanych zbrodniach ukraińskich nacjonalistów” i „antyhistorycznym rozumieniu tego pojęcia”. Uchwałę przyjęto na mniej niż godzinę przed tym, jak prezydent Duda ogłosił, że podpisze nowelizację ustawy o IPN, jednocześnie kierując ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Dokument poparło w głosowaniu 242 deputowanych w liczącym 450 osób jednoizbowym parlamencie Ukrainy. Przyjęciu uchwały sprzeciwiał się Blok Opozycyjny. Wcześniej przewodniczący ukraińskiego parlamentu, Andrij Parubij wyrażał nadzieję, że zostanie ona przyjęta jednogłośnie.
– Zwracamy się do prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, by skorzystał ze swego konstytucyjnego prawa, by wspólnie z Sejmem i Senatem RP przywrócić relacjom ukraińsko-polskim równowagę, racjonalizm, życzliwość i strategiczne partnerstwo – mówił deputowany Borys Tarasiuk, były szef ukraińskiej dyplomacji i wiceszef partii „Batkiwszczyna” Julii Tymoszenko, odczytując fragment oświadczenia.
W przyjętym dokumencie zaznaczono, że „otwarty dialog, swobodna wymiana myśli i wolność akademicka znalazły się pod groźbą postępowań karnych, co przeczy wartościom demokratycznym”.
Ukraiński parlament „kategorycznie nie przyjmuje i odrzuca politykę podwójnych standardów i narzucania idei odpowiedzialności zbiorowej oraz podejmowanych przez stronę polską prób zrównania wszystkich bojowników o niepodległość Ukrainy ze zbrodniami dwóch reżimów totalitarnych XX wieku, nazistowskiego i komunistycznego”. Zaznaczono również, że nowelizacja ustawy o IPN „przeczy literze i duchowi” strategicznego partnerstwa polsko-ukraińskiego, jak również zapisom kontrowersyjnej Deklaracji Pamięci i Solidarności z 20 października 2016 roku.
Przypomnijmy, że treść deklaracji znacząco się różni w obu wersjach językowych, polskiej i ukraińskiej. Zawiera kontrowersyjne sformułowanie, które w wersji ukraińskiej brzmi: „Pamiętamy walkę polskich i ukraińskich narodowych sił antykomunistycznego i antynazistowskiego ruchu oporu, jaka dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw”.
PRZECZYTAJ: Ukraińska wersja „wspólnej” deklaracji parlamentów z jasnym odniesieniem do UPA
Wyrażenie ruch oporu jest jednoznacznie kojarzone z walką zbrojną, a na Ukrainie przede wszystkim z UPA, w przeciwieństwie do opozycji antykomunistycznej, obecnej tylko w polskiej wersji tekstu, a która dotyczy głównie dysydentów w czasie ZSRR. W ukraińskiej wersji tekstu zamiast sformułowania „sił opozycji antykomunistycznej” znajduje się wyrażenie: „narodowych sił antykomunistycznego i antynazistowskiego ruchu oporu”.
Właśnie w oparciu o to, w dzisiejszej uchwale ukraińskiego parlamentu napisano:
– To właśnie w tej deklaracji Rada Najwyższa Ukrainy i Sejm RP zwróciły uwagę na walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw. Rada Najwyższa Ukrainy i Sejm RP zgodziły się także, że istnieje potrzeba intensyfikacji bezstronnych badań historycznych, a także ‘powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach.
Zdaniem ukraińskich deputowanych współcześnie żyjący powinni przekazywać kolejnym pokoleniom „prawdę o rzeczywistych, a nie wyrwanych z ogólnego kontekstu przyczynach, które doprowadziły do przelewu krwi między naszymi narodami w latach drugiej wojny światowej i które miały tragiczne następstwa dla naszych dwóch narodów”. Uważają, że podsycanie konfliktów między “tradycyjnie przyjaźnie nastawionymi wobec siebie” Ukraińcami i Polakami leży w interesie “wspólnych wrogów naszej państwowości i suwerenności”, którymi były nazizm i komunizm, „a dziś jest rosyjski agresor i okupant”.
W oświadczeniu podkreślono, że największe zaniepokojenie wywołuje to, iż wzrost nastrojów antyukraińskich i atmosfera presji i zastraszania mogą mieć wpływ na prawa blisko miliona Ukraińców pracujących i uczących się w Polsce:
– Niepokoją nas także demonstracyjne akcje niszczenia ukraińskich upamiętnień na terytorium Polski, napaści na uczestników uroczystości religijnych i członków ukraińskiej społeczności w Polsce, zakazy imprez kulturalnych oraz szowinistyczna retoryka.
Deputowani Rady Najwyższej twierdzą, że Ukraina i Polska mogą uniknąć „błędów przeszłości” jedynie poprzez „obiektywną ocenę faktów historycznych”, a także poprzez stosowanie odpowiedzialności personalnej, a nie zbiorowej. Zaznaczono, że „wszystkim ofiarom na terytorium obu państw” należy się szacunek i równoprawna troska o pamięć.
W dokumencie, niejako „tradycyjnie”, odwołano się również do wypowiedzi św. Jana Pawła II nt. chrześcijańskiego przebaczenia. – Pozwoli [ono – red.] na budowanie silnego partnerstwa strategicznego między Ukrainą i Rzeczpospolitą Polską, które jest gwarancją pokoju i bezpieczeństwa w całej Europie – napisano.
Ponadto, Rada Najwyższa ogłosiła, że solidaryzuje się ze wspólnotą międzynarodową w sprawie nowelizacji ustawy o IPN i nie zgadza się na negowanie zbrodni Holokaustu. – Pospieszne i niewyważone akty ustawodawcze świadczą o tym, że instrumentalizacja polityki pamięci wykorzystywana jest przez parlament Polski w doraźnych celach.
Przeczytaj także: Ukraiński parlamentarzysta chce „lustrować” posiadaczy Kart Polaka
PAP / istpravda.com.ua / Kresy.pl
Nie zauważyłem, by ukraińscy politycy przejęli się polskimi protestami (artykułowanymi na poziomie szeptu!) po uchwaleniu słynnych banderowskich ustaw w 2015 r., zatem przejmowanie się “protestami” Ukrainy to zbędna strata czasu!
@Wolyn1943 Też mam nadzieję, że Polska zareaguje co najwyżej wzruszeniem ramion.
@Wolyn1943 A były takie (polskie protesty) ? Bo przyznam się ,że nie przypominam sobie.
Nawet Izrael jak się okazało przyjął podpis prezydencki na miękko w nadziei na ewentualne konsultacje, a gołodupcy z Werkownej Rady stawiają sprawę na ostrzu noża i straszą nas kontr-ustawami jakby miało to zrobić na kimś wrażenie . To tylko pokazuje, jak przez te ostatnie 25 lat rozpasaliśmy nacjonalistów ukraińskich, którzy po prostu nie są przyzwyczajeni że nagle Polska zaczyna piętnować zbrodnie ich gerojów.
Zamordowano w bestialski sposób ok. 200 tyś. Polaków.
Obecne władze Ukrainy nie pozwalając na pochówek kości pomordowanych Polaków
oraz gloryfikując UPA, kontynuują dzieło morderców z UPA.
Jak na Ukrainie przegłosowali ustawę oświatową jednoznacznie krzywdzącą Polaków to u nas była cisza, choć na Węgrzech czy Rumunii był szum. Jak widać sejm ukraiński, węgierski czy rumuński ma jaja a nasz jest bez jaj, same eunuchy. To chyba pierwszy taki wypadek, że eunuchy rządzą.