Pomnik Armii Czerwonej w Sofii może zostanie zdemontowany

Wielki monument ku czci Armii Czerwonej w stolicy Bułgarii od lat jest przedmiotem sporu polityków i obywateli.

Wniosek o usunięcie pomnika, stojącego w parku w centrum Sofii obok reprezentacyjnego stadionu, została złożony jeszcze trzy lata temu przez radnych liberalnej partii Demokratyczna Bułgaria. Zwolenników jego pozostawienia było jednak tylu, że ani inne partie, ani sami liberałowie, którzy pozostawali u władzy w Bułgarii przez pierwsze półrocze 2022 r., nie zdecydowali się na jego realizację. Jednak portal Euractive napisał we wtorek, że sprawa może nabrać rozpędu.

W czwartek na posiedzeniu jednej z komisji sofijskiego samorządu wniosek ma zostać poddany pod dyskusję. “Pomnik powstał w celach propagandowych, aby stał w centralnym miejscu, które się ciągle mija. Obecnie ten cel propagandowy upadł, a wraz z nim potrzeba jego [pomnika] centralnej lokalizacji, dzięki której dominuje nad wszystkimi bułgarskimi instytucjami” – można przeczytać w uzasadnieniu wniosku radnych Demokratycznej Bułgarii.

Liberałowie przypomnieli również, że ZSRR wypowiedział wojnę carskiej Bułgarii 5 września 1944 i następnie zajął jej terytorium. Podliczyli straty materialne z tego wynikłe na 82 miliardów lewów i nazwali w związku tym wkroczenie Armii Czerwonej “okupacją”, a nie “wyzwoleniem”. Okupacją, która według wnioskodawców zakończyła się dopiero w 1947 r.

Według Euractive największą przeszkodą dla usunięcia pomniku była partia Obywatele za Europejskim Wyborem Bułgarii (GERB) wieloletniego premiera Bojko Borisowa. Jednak w zeszłym tygodniu jeden z najpotężniejszych polityków kraju opowiedział się niespodziewanie za przyjęciem wniosku liberałów.

Wezwał do natychmiastowego usunięcia tablicy z pomnika, już uszkodzonej przez obywatela protestującego przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainie. Kilka godzin później burmistrz Sogii Jordanka Fandakowa z Bułgarskiej Partii Socjalistycznej ogłosiła, że magistrat uznał napis za niebezpieczny i że zostanie on usunięty.

Wcześniej Borisov stwierdził również, że radni miejscy GERB w Sofii dołączą do Demokratycznej Bułgarii w głosowaniu za zdemontowaniem pomnika.

Od aneksji przez Rosję Krymu i początku starć w Donbasie w 2014 r. pomnik stał się miejscem, a czasem celem antyrosyjskich protestów.

W Bułgarii silne stosunkowo są sympatie wobec Rosji. W świadomości Bułgarów wciąż żywe są wydarzenia z końca XIX wieku, kiedy carska Rosja (1878) wyzwoliła kraj spod 550-letniego tureckiego jarzma. Nacjonalistyczne “Odrodzenie”, posiadające deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym, jest partią otwarcie sprzyjającą Moskwie.

euractive.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply