W wywiadzie udzielonym ukraińskiemu portalowi Gławkom ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca mówił m.in., że „w Polsce zaczynają zdawać sobie sprawę, że rozmawianie z Ukraińcami z pozycji siły czy nacisku nie daje rezultatów”, że Ukraińcy mają własną pamięć o UPA i nie można zbiorowo obwiniać upowców za rzeź wołyńską, bo głównymi odpowiedzialnymi byli naziści i sowieci.

W wywiadzie dla portalu „Gławkom”, opublikowanym 7 września br. ambasador Ukrainy w Polsce, Andrij Deszczyca, był pytany m.in. o pogorszenie stosunków polsko-ukraińskich. Jego zdaniem, dotyczy to tylko kwestii historycznych i „różnych interpretacji naszej wspólnej przeszłości”.

– Przede wszystkim chodzi o lata II wojny światowej. Moim zdaniem, temat Wołyńskiej tragedii (sic!) stał się przedmiotem dyskusji, oświadczeń politycznych – powiedział dyplomata. Zaznaczył, że przede wszystkim rządzący PiS ma w swoim programie politycznym kwestie historyczne, co jest „dość wysoko w ich strategii politycznej”. Dodał, że dotyczy to nie tylko Ukrainy. Uważa też, iż kwestie historyczne „przeszły z poziomu historyków i ekspertów do poziomu wypowiedzi polityków”, którzy zaczęli to często wykorzystywać.

Przeczytaj: Ukraiński ambasador w Polsce: część polityków manipuluje historią

– W tym jest wielkie niebezpieczeństwo. Musimy szanować historię, pamiętać o niej, ale nie można wykorzystywać jej dla polityki – powiedział Deszczyca. Jego zdaniem, kolejnym powodem jest Rosja, która nie chce jedności polsko-ukraińskiej i wsparcia strategicznego Polski dla Ukrainy w ważnych kwestiach. – Rosja wykorzystuje przeszłość historyczną, grając na emocjach polskiego społeczeństwa, żeby wbić klin między Ukrainę a Polskę.

Prowadzący wywiad nawiązali też do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który mówił, że Polska oczekuje deheroizacji UPA. Sugerowali przy tym, że taka retoryka przypomina wzorce rosyjskie. Deszczyca odpowiedział, że Ukraina musi zachowywać się „rozważnie” i „w sposób wyważony”, biorąc pod uwagę swoją historię i interesy narodowe.

– Rozumiemy i podzielamy ból tych Polaków, którzy stracili swoich bliskich podczas tragicznych wydarzeń na Wołyniu (sic!). Ale jest niezmiernie ważne, by pamięć o przeszłości nie determinowała teraźniejszości ani przyszłości. Lista wzajemnych krzywd między Polakami a Ukraińcami w naszej historii jest dość długa i, oczywiście, nie powinniśmy mierzyć się kośćmi czy litrami przelanej krwi. Naszą wspólną odpowiedzialnością jest uhonorowanie wszystkich niewinnych ofiar i wyciągnięcie wniosków z historii – powiedział Deszczyca.

Przeczytaj: Ambasador Ukrainy sugeruje: odblokujemy ekshumacje, jeśli Polska odbuduje dwa legalne pomniki UPA

Ambasador Ukrainy zaznaczył przy tym, że „w Polsce zaczynają zdawać sobie sprawę, że rozmawianie z Ukraińcami z pozycji siły czy nacisku nie daje rezultatów”, a jedyną drogą jest profesjonalny dialog historyków. Zaznaczył, że „Ukraińcy mają własną pamięć historyczną o UPA, jej bojownikach i jej walce”, dodając, że nie można generalizować i obwiniać całości UPA za zbrodnie:

– Trudno zgodzić się z próbami przypisania UPA, która walczyła o niepodległą Ukrainę aż do końca lat 50. XX wieku, zbiorowej odpowiedzialności za tragiczne wydarzenia na Wołyniu.

Przeczytaj: Deszczyca: ustawa o IPN powoduje antypolskie nastroje na Ukrainie

Deszczyca twierdzi również, że głównymi odpowiedzialnymi za rzeź wołyńską są naziści i sowieci, a takie generalizujące podejście odwraca od tego uwagę:

– Zrzucanie całej winy wyłącznie na UPA to uproszczona droga, próbująca odwrócić uwagę od głównych odpowiedzialnych za tragedię – nazistowskich i radzieckich reżimów okupacyjnych.

– Ponadto, ocena działań takich czy innych bojowników UPA powinna należeć tylko do samych Ukraińców, w rezultacie wewnętrznych dyskusji, na bazie badań i analizy wiarygodnych materiałów archiwalnych – podkreślił Deszczyca. – Żadna presja z zewnątrz nie przyczyni się do obiektywnej debaty, ale wywołuje opór u Ukraińców.

Ukraiński dyplomata twierdzi, że wszelkie spory polsko-ukraińskie ostatecznie szkodzą obu stronom, a w przeszłości z tego powodu oba kraje traciły niepodległość. – Historia przeszłości i czasów II wojny światowej pokazuje, że walka między Ukrainą i Polską nie prowadzi do dobra dla żadnej ze stron. (…) Historia nigdy nie będzie jednakowo oceniana, zawsze będą rozbieżność i to normalne.

Na pytanie czy Polacy zdają sobie sprawę, że bez wolnej i niepodległej Ukrainy nie ma Polski, a Ukrainy bez wolnej i niepodległej Polski, dyplomata odpowiedział, że tak uważa, z uwagi na niezmienne wsparcie dla Kijowa w kwestiach strategicznych. Dodał, że w kwestiach historycznych wszyscy powinniśmy znać granice, by nie przekraczać ich i nie popadać w negatywne emocje oraz „nie rujnować wszystkiego, co dotąd zostało osiągnięte i za co walczyło nie jedno pokolenie Polaków i Ukraińców”.

Ukraiński ambasador powtórzył też, że w Polsce żyje już ponad milion Ukraińców, zaznaczając, że liczba ta jest umowna [wcześniej mówił też, że ponad 200 tys. Ukraińców posiada Kartę Polaka; wg oficjalnych danych ukraińskich z 2001 roku na Ukrainie były 144 tys. Polaków – red.]. Miedzy innymi dlatego, że nie wiadomo, czy część z nich uzyskawszy wizę czy pozwolenie na pracę została w Polsce, czy wyjechała dalej, do krajów zachodnich UE.

Deszczyca potwierdził, że obecnie w Polsce studiuje 40 tys. Ukraińców. Przyznał, że liczba ta rośnie, ale już nie tak szybko, jak dwa lata temu. Zaznaczył, że z badań przeprowadzonych wśród nich wynika, że zdecydowana większość nie planuje powrotu na Ukrainę:

– 5-10 proc. zadeklarowało, że chce wracać na Ukrainę. Pozostali zamierzają kontynuować naukę lub żyć w Polsce. To dotyczy około połowy z nich. Druga połowa zamierza jechać dalej na Zachód i tam uczyć się lub pracować.

Według ukraińskiego dyplomaty, z jednej strony to dobrze, że ukraińska młodzież jedzie na Zachód, bo tam uczy się i zdobywa doświadczenie, które może przydać się Ukrainie, gdyby zdecydowali się na powrót. Z drugiej strony zauważa, że z Ukrainy emigrują młodzi ludzie, których potrzebuje ukraińska gospodarka.

Deszczyca pytany o to, czy w Polsce jest wystarczająca liczba ukraińskich placówek dyplomatycznych powiedział, że widzi potrzebę otwarcia nowego ukraińskiego konsulatu generalnego we Wrocławiu, z uwagi na dużą liczbę Ukraińców w tym mieście. Na pytanie, jak sytuacja w Polsce wpływa na relacje z Ukrainą dyplomata powtórzył, że dla rządzącego PiS kwestie historyczne są bardzo istotne. – To rzeczywistość, z jaką trzeba żyć. I należy tu rozumieć, że to będzie miało odzwierciedlenie w atmosferze dialogu dwustronnego. – powiedział Deszczyca, zaznaczając, że wzajemne relacje powinny być budowane na bazie partnerstwa strategicznego.

Ambasadora zapytano też o to „jaka jest rosyjska propaganda w Polsce?” i „Czy zmieniła się ona w ostatnich latach?”. Deszczyca odparł, że kwestia ta przejawia się „poprzez różne grupy wpływu w Polsce”:

– Przede wszystkim mowa o ugrupowaniach radykalnej prawicy i radykalnej lewicy, które mają swoje własne media, choć przeważnie rozpowszechniają swoje informacje po mediach społecznościowych. Jeśli mowa o wpływowych mediach, to u nich nie ma takich silnych rosyjskich wpływów. Generalnie, dziś Polacy są dość mocno odporni na wirusa rosyjskiej propagandy. W Polsce jest zrozumienie tego, czym jest Rosja, kim jest Putin i kto jest prawdziwym zagrożeniem dla Polski.

Ponadto, w wywiadzie Deszczyca zwracał uwagę, że Zachód stopniowo zapomina o konflikcie w Donbasie i o tym, że to Rosja atakuje Ukrainę, zaś niektórzy zaczynają myśleć o odnowieniu interesów z Rosją. Zdaniem dyplomaty, z tego względu Ukraina powinna wysyłać swoich zachodnim partnerom jasne sygnały, żeby przekonać ich do podtrzymania sankcji nałożonych na Rosję. Przyznał, że Polska na tym tle wygląda korzystnie, bo polscy politycy generalnie, niezależnie od tego, kto rządzi, rozumieją sytuację i opowiadają się za utrzymaniem sankcji. Podkreślił też niezmienne stanowisko Polski, przychylne względem członkostwa Ukrainy w UE i NATO.

Deszczyca przyznał też, że istnieją „czarne listy” obywateli Polskich, dodając, że generalnie nie jest to czymś normalnym i nie powinno być nadużywane. Z kolei odnosząc się do rzekomo licznych ataków na Ukraińców w Polsce zaznaczał, że należy sprawdzać każdy przypadek, bo często są to po prostu starcia dwóch ludzi lub dwóch grup osób będących pod wpływem alkoholu.

glavcom.ua / Kresy.pl

35 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych chłonków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Podkreślił też niezmienne stanowisko Polski, przychylne względem członkostwa Ukrainy w UE i NATO.” – na szczęście wszyscy decydujący o kształcie UE i NATO mają zdanie polskiej “dyplomacji” serdecznie w dupie i banderowskie szmaty mogą liczyć na członkostwo w UE i NATO w dniu Św. Dygdy czyli NIGDY.

  2. Kasper1
    Kasper1 :

    “Ukraiński dyplomata twierdzi, że wszelkie spory polsko-ukraińskie ostatecznie szkodzą obu stronom, a w przeszłości z tego powodu oba kraje traciły niepodległość.” – ten nazywany “dyplomatą” banderowski matoł musiał potwornie dostać kamieniem w cymbał w czasie Majdanu nr 2. Kiedyż to Polska straciła nieodległość z powodu “sporów z Ukrainą” i w jaki sposób Ukraina “straciła niepodległość” której do 1991 roku nigdy nie miała …? Co za durna bladź pancerna 🙂

  3. murzynio
    murzynio :

    Zawsze twierdziłem, że Ukraińcy są głupsi od Polaków. Przez kultywowanie ludobójczego narodowego socjalizmu nigdy nie wejdą do Unii ani do NATO. Jest oczywiste, że każdy ma prawo oceniać bandytów z UPA – morderców kobiet i dzieci. Zwłaszcza Polacy. Ten Pan to wyjątkowy cham.

  4. zefir
    zefir :

    Żadnej skruchy,sama arogancja i bezczelność,sama pycha banderowca Deszczycy,który chce zawłaszczyć prawo do cenzurowania polskich ofiar OUN-UPA i innych ukraińskich morderczo-kolaboracyjnych formacji. “Ani prośby,ani grożby,ani tortury,ani śmierć nie przymuszą cię do wyjawienia tajemnicy”-tych bestialskkich mordów na Lachach-Deszczyca bowiem to wierny pies ultranacjonalizmu ukraińskiego i realizator dekalogu OUN.

    • jwu
      jwu :

      @zefir Tak wygląda retoryka banderowska ,przy biernej postawie rządzących Polską.Teraz za ludobójstwo kresowe obwinia się nazistów (nazwa stworzona na potrzebę powojennych Niemiec ) i sowietów.A w przyszłości winą za to co się wydarzyło, obwinią wyłącznie Polaków ,jako tych którzy napadli niewinnych Ukraińców.A oni broniąc się skutecznie, tak wielu zabili.Oczywiście o starcach ,kobietach i dzieciach nikt nie wspomni.Kończąc, ubawiło mnie stwierdzenie ,żeby ocenę zbrodniarzy UPA zostawić wyłącznie Ukraińcom.Dobre,to jakby Niemcy powiedzieli odwalcie się od naszego Hitlera,Himlera,Bormana i innych do nas należy ich ocena.

  5. Wieslaw2
    Wieslaw2 :

    Будь ласка, послухайте, як “герой” ОУН-УПА розповідає про вбивство всіх пасажирів поїзда – більшість з них жінки і діти. Коли він про це говорить – він сміється! Фото цих жінок і дітей, голос вбивці – все це в архівах, також у Києві. Я рекомендую вивчати історію. Урок перший – слухайте слова українського вбивці. Це всього 6 хвилин. Він розмовляє українською. Для тих, хто не знає української мови – є субтитри – російською, польською та англійською мовами.

    Czy ambasador Deszczyca zabrania komukolwiek krytykowania, potępiania, karania TAKICH zbrodniarzy?

    http://suozun.org/warto-obejrzec-i-przeczytac/i_jak-oun-uczynila-z-petra-chomyna-ludobojce-ros/

    http://suozun.org/warto-obejrzec-i-przeczytac/i_jak-oun-uczynila-z-petra-chomyna-ludobojce/
    http://suozun.org/warto-obejrzec-i-przeczytac/i_a-train-assault-near-the-village-of-zatyle-16-06-1944/

  6. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    “Naszą wspólną odpowiedzialnością jest uhonorowanie wszystkich niewinnych ofiar” – zabawnie to brzmi w kontekście zakazu ekshumacji… Ociera się to o groteskę! Natomiast stwierdzenie Pana Ambasadora o tym, że tylko Ukrainiec może ocenić “działania” UPA, zakrawa na ponury żart! Ofiara nie może nazwać mordercy ani jego czynu po imieniu – oto podstawa moralności ukraińskiej made in Deszczyca. Zrzucanie winy za ludobójstwo, jakiego dopuścili się ukraińscy zwyrodnialcy na Rosję i Niemcy, to typowa reakcja obronna bandyty. Ale taki mamy klimat na Ukrainie… Ciekawe, że jak Ukraina, poprzez próbę obciążenia Rosji za Rzeź Wołyńską, ewidentnie wbija klin między Polskę a Rosję, to nie ma w tym nic nagannego. Źle się dzieje, gdy Rosja robi to samo w relacjach polsko-ukraińskich. ot, taka moralność Kalego w wydaniu ukraińskim… Niepokoją natomiast słowa Deszczycy, o tym że Polacy zaczęli rozumieć wreszcie, iż nie można Ukraińcom narzucać oceny “wydarzeń” na Wołyniu. Czyżby czekały nas kolejne szokujące ustępstwa na tej płaszczyźnie? Czy już wyrażono zgodę na odbudowę pomników upowskim ludobójcom, tylko czekają na koniec wyborów, by to ogłosić?

    • jwu
      jwu :

      @Wolyn1943 Nie tylko Ciebie,te słowa niepokoją .Ze mną jest podobnie.I też obawiam się tego ,że za tymi słowami będą czyny. Bo być może w związku z wizytą pierwszego za Oceanem,do Polski trafiły wytyczne ,które muszą być zrealizowane zanim wyjedzie ?

  7. jazmig
    jazmig :

    O jakich naciskach ten banderowiec mówi? Przecież pisowcy leżą plackiem przed banderowcami i posłusznie wykonują wszystkie ich polecenia. Dają im ogromne sumy pieniędzy do rozkradzenia przez oligarchów, wysyłają broń, żeby mieli oni czym mordować mieszkańców Donbasu, dają im za gaz za pieniądze polskich podatników, fundują im emerytury i stypendia.

  8. dls Maverick
    dls Maverick :

    @murzynio Bandy UPA to jak wykleci, ci byli nierobami, którzy zamiast odbudowywać swój kraj po 2WŚ i pracować, woleli politykowac, zatem pochować się w lasach i napadać na uczciwych obywateli! Oprawcy czekali z utesknieiem na III wojne swiatowa. Wśród wyklętych było mnóstwo bandytów, ale także dzieciobojców! W normalnej Polsce portrety takich zbrodniarzy jak wyklęci chętnie by palono. Dziś pojawiają się tacy, którzy chcą czcić tych osobników, i jako chrzescijanie stawiac im pomniki, a nawet…budowac muzea!!” Mordowanie zolnierzy polskich po wojnie z kaplerzami na piersiach za londynskie srebrniki to jest poprostu..chore, zdziczale.

    • jwu
      jwu :

      @dls Maverick Płyta Ci się przycięła chłopie.Pomimo tego ,że wyklęci nie są postaciami z mojej bajki, to porównywanie ich do stepowych ludobójców jest wielkim skurwy…..twem z Twojej strony,i powielaniem banderowskiej retoryki.

    • Kasper1
      Kasper1 :

      @dls Maverick Pewne, konkretne oddziały “wyklętych” czyli tzw. organizacji poAKowskich były sprawcami zbrodni na ludności cywilnej podobnie jak druga strona wojny domowej w Polsce czyli UB i KBW. Żadna jednak polska organizacja zbrojna i nigdy w czasie wojny oraz po niej nie była sprawcą zaplanowanego, masowego, bestialskiego ludobójstwa w wyniku którego zamordowanych zostało ok. 160 tys. ludzi jedynie pomiędzy lipcem 1943 a czerwcem 1944. Porównywanie zatem “wyklętych” do OUN-UPA to próba relatywizowania dokonanej przez Ukraińców przerażającej zbrodni na bezbronnej ludności cywilnej – przede wszystkim na kobietach, dzieciach i ludziach starszych. Zdecydowanie odradzam takie pieprzenie o “wyklętych” w odniesieniu do zwyrodnialców z OUN-UPA.

    • zefir
      zefir :

      @dls Maverick :Naprawdę bezmyślnie pojechałeś.Pisząc “Mordowanie żołnierzy polskich po wojnie z kaplerzami na piersiach za londyńskie srebrniki to jest po prostu chore o zdziczałe” przyznałeś,że tamtych czasów nie pamiętasz i nie rozumiesz.Wcześniej już kilkakrotnie broniłem komunistycznej formacji KBW(Korpus Bezbieczeństwa Publicznego) dlatego,że polskich interesów broniła.Żołnierze tej formacji byli niewiele starszymi moimi rówieśnikami,więc prowadziłem z nimi wiele rozmów.Na podstawoe tych rozmów twierdzę,że Ci żołnierze KBW byli polskimi patriotami,w znacznej mierze prostymi ludżmi,mającymi sumienie,które nie pozwalało om spać spokojnie ze względu na walkę z Polakami,tymi dziś nazywanymi “wyklętymi”-Ci żołnierze wykonywali tylko komunistyczny rozkaz.To był bardziej skomplikowany obraz nim niekiedy i pochopnie nam się wydaje.Korpusowi KBW możemy być wdzięczni za lokwidację banderowskiego zagrożenia dla Polski.

  9. Kasper1
    Kasper1 :

    Po udzieleniu takiego wywiadu normalny i polski MSZ powinien natychmiast zażądać od Kijowa odwołania tej banderowskiej k….y. Oczywiście NORMALNY I POLSKI a nie ten prowadzony przez giedroyciowskiego jołopa, wylizywacza amerykańskich jaj, dyplomatoła Ciaputowicza który przecież w Sejmie, w czasie opowiadania o “osiągnięciach” i celach polityki zagranicznej powiedział, że on NIE ROZUMIE wydanego przez neobanderowskie władze Ukrainy zakazu poszukiwań zbiorowych dołów śmierci Kresowian i ich ekshumacji. Powstaje zatem pytanie – co ukraińscy neobanderowcy musieli by zrobić aby Ciaputowicz zrozumiał cel ich działania wobec Polski, Polaków i polskości. Przypuszczam, że musieliby wywlec mu kiszki, przybić go żywego na drzwiach jego domu i tak pozostawić.

    • jwu
      jwu :

      @Kasper1 Podejrzewam ,że i to ostatnie by nie pomogło ? Bo tradycyjnie oskarżono by tzw.trzecią siłę ,czyli ruskich.A jeżeli chodzi o polski MSZ ,to jak wspomniałem w innym wpisie ,by usunąć tego delikwenta musiałoby napisać skargę nie do Kijowa ,tylko USA,Kanady,czy Niemiec.

  10. Beresteczko1651
    Beresteczko1651 :

    Ten bezczelny śmieć powinien natychmiast zostać wydalony z Polski. Gdyby Polska była Polską a nie amerykańsko-żydowską kolonią takie wypowiedzi powinny stanowić asumpt do debaty sejmowej na temat rewizji stosunków z tzw. ukrainą. No, ale gdyby Polska była Polską to w ogóle nie byłoby tematu a coś takiego jak deszczyca chodziłoby w jakimś kieracie a nie robiło za ambasadora.

  11. tagore
    tagore :

    Wypowiedź Ambasadora Deszczycy jest świadomą prowokacją obliczoną na zaostrzenie konfliktu z Polską w ramach potrzeb polityki wewnętrznej Ukrainy i jednocześnie wpisuje się w politykę niemiecką wobec Polski ,której przykładem jest sprawa Pani Kozłowskiej.
    Jako “strategiczny” partner Berlina Ukraina wspiera polską opozycję i atakuje polski Rząd w ukraińskich mediach na przy każdej okazji.
    Pani Kozłowska może mieć swoje korzenie w Kijowie ,a nie w Rosji. Dla Polaków Traktat Brzeski jest równie ciekawy jak Ribbentrop Mołotow.