W środę 26 czerwca w Warszawie zmarł działacz Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – Banderowcy, Stefan Romanow „Bereza”.
Jak poinformował portal RBC-Ukraina, w środę 26 czerwca w Warszawie zmarł działacz Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – Banderowcy, Stefan Romaniw „Bereza”.
O śmierci Romanowa poinformowała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – Banderowcy na swojej stronie. „To wielka strata. Zmarł Stefan Romaniw. Pamięć na zawsze” – czytamy.
Był członkiem kierownictwa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (Banderowcy), a w latach 2009 – 2022 był jej przewodniczącym.
Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN – B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Współdziałała z nimi także część ludności ukraińskiej, która uczestniczyła zarówno w mordach na swoich polskich sąsiadach, jak i w rabowaniu ich dobytku. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. Ukrywając za tym określeniem zamiar jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.
Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku. Doszło do niego we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim. UPA, podając się początkowo za sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.
Nasilenie zbrodni miało związek m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec. Wstąpili oni następnie w szeregi UPA. Wielu z nich brało wcześniej udział w mordowaniu Żydów. Do jednej z największych zbrodni UPA sprzed lipca 1943 roku doszło w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 r. Spalono wtedy osadę Janowa Dolina. Około 600 Polaków zostało zamordowanych.
Zobacz też: Ukraińskie media: Poruszanie przez Polskę tematu rzezi wołyńskiej oburza Ukraińców
W lipcu 1943 roku nastąpiło nasilenie zbrodni. Zamordowano wtedy około 10 – 11 tysięcy Polaków. UPA dokonała w dniach 11 i 12 lipca skoordynowanego ataku na Polaków w ponad 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Mordercy specjalnie wybrali niedzielę, kiedy Polacy udawali się do kościołów na Msze Święte. Ukraińscy nacjonaliści wkraczali do kościołów, mordując ludność cywilną i duchownych. Doszło do tego m.in. w Kisielinie, a także w Porycku. Na Wołyniu spalono lub zburzono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach i później.
W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków.
Kresy.pl/RBC-Ukraina
A dlaczego on mieszkał w POLSCE a nie na swojej samoistnej ukrainie? Może jeszcze polskojęzyczne władze dadzą mu asystę wojskową na pogrzebie jak Syczowi!!!!!!????