Autobus wiozący Ukraińców wypadł z trasy i wpadł do rowu na podkarpackim odcinku autostrady A4, w pobliżu Miejsca Obsługi Podróżnych (MOP) Kaszyce. Do zdarzenia doszło w niedzielę przed północą dokładnie w tym samym miejscu, w którym niespełna 3 tygodnie wcześniej rozbił się inny ukraiński autokar.
Jak podaje Polsat News, do ostatniego wypadku w pobliżu MOP Kaszyce doszło w niedzielę po godzinie 23. „Tym razem ponownie autobus wypadł z drogi, przebił bariery energochłonne i wpadł do głębokiego przydrożnego rowu” – poinformowała na Facebooku Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu. Pojazdem poruszało się 10 osób, w tym dwóch kierowców; wszyscy to obywatele Ukrainy.
W akcji ratunkowej wzięło udział łącznie 10 zespołów ratownictwa medycznego oraz 19 zastępów straży pożarnej, a także jednostki Policji i służby utrzymania autostrady. Strażacy musieli rozcinać elementu pojazdu, by dotrzeć do trzech osób.
Jak podaje agencja Ukrinform, w wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba – jest to rezerwowy kierowca, który w momencie wypadku nie siedział za kierownicą. Pięć osób zostało rannych. Co najmniej jedna osoba jest w ciężkim stanie. Według konsula generalnego Ukrainy z Lublina Wasyla Pawluka jest to 74-letnia kobieta, która ma zostać przewieziona z Przemyśla do Rzeszowa i tam przejść operację. Ponadto 55-letnia kobieta ma połamane kończyny, a 22-letni mężczyzna kierujący pojazdem doznał urazu głowy. Obecnie są oni w szpitalu w Przemyślu.
Cztery osoby, które nie doznały obrażeń, przebywają obecnie w szkolnym internacie w Jarosławiu. Czekają one na autobus, który zawiezie ich na Ukrainę.
Według Ukrinformu autobus, który uległ wypadkowi, był zarejestrowany w Czerniowcach i wykonywał kurs na trasie Wrocław-Czerniowce. Pojazd należał do przewoźnika ze Śniatyna w obwodzie iwanofrankiwskim.
Rzeczniczka podkarpackiej policji Marta Tabasz-Rygiel powiedziała korespondentowi Ukrinformu, że jest za wcześnie, aby mówić o przyczynach wypadku. Według niej policja zebrała już wszystkie niezbędne informacje z miejsca katastrofy, a w tej sprawie ważna będzie ocena biegłego.
Przypomnijmy, że w sprawie poprzedniego wypadku przemyska prokuratura postawiła 48-letniemu Wołodymyrowi K. zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Kierujący pojazdem miał nie dostosować prędkości do podjętego manewru zjazdu na MOP.
CZYTAJ TAKŻE: Wypadek ukraińskiego autobusu: konsul Ukrainy fałszywie oskarżył polskich lekarzy. Przeprasza… ambasador RP
Kresy.pl / polsatnews.pl / ukrinform.ua
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!