Falenta szantażuje Andrzeja Dudę

Gazeta “Rzeczpospolita” dotarła do prośby o ułaskawienie, którą Marek Falenta, biznesmen skazany za udział w aferze podsłuchowej wysłał w kwietniu br. z hiszpańskiego aresztu do prezydenta Andrzeja Dudy. W swoim piśmie Falenta grozi, że jeśli nie zostanie ułaskawiony, ujawni, kto za nim stał sugerując, że byli to ludzie związani z Prawem i Sprawiedliwością.

Falenta został prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia za zlecenie podsłuchiwania i nagrywania rozmów czołowych polityków i biznesmenów w swoich restauracjach, m.in. Sowa i Przyjaciele. Ujawnienie tych nagrań zaszkodziło Platformie Obywatelskiej w wyborach w 2015 roku. Mimo wyroku biznesmen nie rozpoczął odbywania kary, ponieważ wyjechał do Hiszpanii, tam też zatrzymano go na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Dwukrotnie prosił Andrzeja Dudę o ułaskawienie, jednak bez skutku.

Jak twierdzi “Rz”, trzeci wniosek Falenty o ułaskawienie jest inny niż poprzednie. Biznesmen grozi, że ujawni zleceniodawców podsłuchów, jeśli nie zostanie ułaskawiony.

W hiszpańskim więzieniu »gnije« człowiek, który wierzył w sprawę pt. Polska uczciwa i sprawiedliwa. Zrobił, co do niego należało, wywiązał się ze wszystkich złożonych obietnic i został okrutnie oszukany przez ludzi wywodzących się z Pana formacji. Obiecali wiele korzyści i łupów politycznych. Czekałem lata codziennie łudzony, że niebawem nadejdzie dzień, w którym zostanę przez Pana ułaskawiony. Nie widać nadziei na jego nadejście. Proszę potraktować ten list jako ostatnią szansę na porozumienie się ze mną. Nie zamierzam umierać w samotności. Ujawnię zleceniodawców i wszystkie szczegóły – napisał Falenta do Andrzeja Dudy dając mu miesiąc na decyzję o ułaskawieniu.

W liście wymieniono m.in. osobę Stanisława Kostrzewskiego, doradcy Jarosława Kaczyńskiego, który ma być “główną postacią afery”. To on, według Falenty, pierwszy miał dowiedzieć się o możliwości pozyskania nagrań i dać Falencie zielone światło do dalszych działań. Kostrzewski miał też konsultować z Kaczyńskim wykorzystanie nagrań w 2013 roku. W liście wymienia 12 osób, w tym m.in. ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, szefa CBA Ernesta Bejdę. Falenta grozi też ujawnieniem nagrania z rozmowy Mateusza Morawieckiego z prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełłą.

Jak pisze “Rz”, Sąd Okręgowy, do którego m.in. trafił list Falenty, zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstw – namawiania do nielegalnych podsłuchów oraz obiecywania ułaskawienia w zamian za przysługi.

CZYTAJ TAKŻE: Szydło: uknułam aferę podsłuchową razem z moimi kotami i psami

Kresy.pl / rp.pl / fakt.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply