Rozporządzenie, podpisane przez ministra rozwoju i technologii Waldemara Budę ws. krajowego zakazu importu zboża z Ukrainy jest bezterminowe i obowiązuje od północy 16 września br.
Jak pisaliśmy, Komisja Europejska nie przedłużyła wygasającego w piątek embarga na ukraińskie zboże do pięciu państw członkowskich, w tym Polski. W ocenie KE zniknęły zakłócenia na rynkach rolnych w tych państwach. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Warszawa nie podporządkuje się decyzji Brukseli. „Przedłużymy zakaz wwozu. Nie będziemy słuchać Berlina, von der Leyen, Tuska i Webera” – oświadczył premier.
Później minister rozwoju i technologii Waldemar Buda poinformował, że podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym Polska bezterminowo utrzymuje embargo na zboże z Ukrainy. Zaznaczył, że powodem jest „błędna decyzja Komisji Europejskiej”.
„W związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na zboże z UA, zgodnie z poleceniem premiera Mateusza Morawieckiego i całej Rady Ministrów podpisałem rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo. Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy 16.09.2023. Polski Rolnik przede wszystkim!” – napisał Buda na portalu społecznościowym. Podziękował też za współpracę ministrowi rolnictwa, Robertowi Telusowi, a także eurokomisarzowi ds. rolnictwa, Januszowi Wojciechowskiemu. Do wpisu dołączył treść rozporządzenia.
Wcześniej ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował szefowej KE, Ursuli von der Leyen „za dotrzymanie słowa i [przestrzeganie-red.] zasad wolnego rynku”, czyli zniesienie unijnego embarga. Dał zarazem do zrozumienia, że Ukraina oczekuje, iż takie kraje jak Polska czy Węgry dostosują się do decyzji Brukseli i zniosą zakaz importu ukraińskiego zboża. Ostrzegł, że przeciwnym razie strona ukraińska „zareaguje w sposób cywilizowany”.
„Teraz jest ważne, żeby europejska jedność działała również na poziomie dwustronnym. Żeby sąsiedzi podczas wojny wspierali Ukrainę. A jeśli ich decyzje będą naruszać unijne prawo, Ukraina zareaguje w sposób cywilizowany” – oświadczył Zełenski.
W związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na zboże z UA, zgodnie z poleceniem @MorawieckiM i całej Rady Ministrów podpisałem rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo.
Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy 16.09.2023.
Polski… pic.twitter.com/p4o68Q6GRk— Waldemar Buda (@waldemar_buda) September 15, 2023
Przypomnijmy, że we wtorek ukraiński premier Denys Szmyhal zagroził, że jeśli polski rząd nie zrezygnuje z „przedwyborczego populizmu” i przedłuży zakaz importu ukraińskiego zboża, to Ukraina pozwie Polskę do arbitrażu WTO i będzie domagać się odszkodowania.
Jak pisaliśmy, Komisja Europejska nie przedłużyła wygasającego w piątek embarga na ukraińskie zboże do pięciu państw członkowskich, w tym Polski. W ocenie KE zniknęły zakłócenia na rynkach rolnych w tych państwach. Ukraina zgodziła się na wprowadzenie w ciągu 30 dni wszelkich środków prawnych, w tym np. systemu zezwoleń na eksport, aby uniknąć gwałtownych wzrostów cen zbóż. Ma też wprowadzić od 16 września 2023 r. skuteczne środki kontroli eksportu 4 grup towarów, aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiadujących państwach członkowskich.
Z kolei minister rolnictwa Węgier Istvan Nagy ogłosił, że Węgry wprowadziły jednostronny zakaz wwozu ukraińskiego zboża i zamkną granicę dla 24 ukraińskich produktów – m.in. wołowiny, wieprzowiny, owiec, kóz, kurczaków, pszenicy, żyta, jęczmienia, kukurydzy, warzyw, cukru i wina. „Będziemy chronić interesy węgierskich rolników” – podkreślił Nagy.
Minister rolnictwa Robert Telus oświadczył też wcześniej, że Polska nie zgodzi się na akcesję Ukrainy do UE, jeśli nie spełni ona określonych warunków, w tym w kwestii rolnictwa. Ocenił też, że ukraińskie rolnictwo jest zagrożeniem dla całej Europy.
Czytaj także: Taras Kaczka: Polska chce dyktować warunki przystąpienia Ukrainy do UE
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Polski, Bułgarii, Węgier, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską w maju. Ukraińskie produkty spożywcze, które miały być tranzytowane przez te graniczące z Ukrainą państwa w celu stabilizowania podaży i cen na globalnym Południu w efekcie doprowadziły do destabilizacji rynków tych państw.
Zakaz miał pierwotnie obowiązywać do 5 czerwca, jednak w związku z dalszymi problemami rolników w pięciu państwach został przedłużony przez Komisję Europejską do 15 września. Od tygodni zapowiada ona jednak, że kolejnego przedłużenia nie będzie. Aktywnie do uchylenia blokady wzywają rządzący Ukrainą, w tym sam prezydent tego państwa Wołodymyr Zełenski.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!