Przez ostatnie trzy miesiące do Polski z Białorusi wjechało koleją ponad 35 tys. ton produktów rolnych oraz materiałów paszowych, m.in. śruty rzepakowej i słonecznikowej; nie było przypadków importu z Rosji – poinformowała Kresy.pl podlaska Krajowa Administracja Skarbowa. Zaznacza, że sprowadzone produkty „nie są na liście towarów, których import z Białorusi jest zakazany”.
W ostatnich tygodniach strona ukraińska, informując o protestach polskich rolników, wskazywała na import zboża z Rosji i Białorusi do Unii Europejskiej, w tym Polski. Niedawno serwis “Ukraińska Prawda” opublikował materiał autorstwa swojego dziennikarza, Mychajło Tkacza, który twierdzi, że do Polski z Białorusi wjeżdżają tysiące polskich ciężarówek, wwożąc rosyjskie artykuły rolne. Według jego relacji, towary z Rosji mają być przeładowywane na Białorusi na ciężarówki na polskich rejestracjach, a następnie transportowane do firm-odbiorców w Polsce.
Portal Kresy.pl zwrócił się w tej sprawie z pytaniami i prośbą o komentarz do kilku różnych instytucji państwowych, w tym do Podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej. Udzieliła ona odpowiedzi w zakresie importu towarów ze wschodu, przywożonych koleją.
„W okresie od 1 grudnia 2023 r. do 29 lutego 2024 r. na kolejowych przejściach granicznych w woj. podlaskim w Siemianówce i Kuźnicy podlaska Krajowa Administracja Skarbowa odprawiła na kierunku przywóz do Polski łącznie ponad 35 tys. ton produktów rolnych oraz materiałów paszowych importowanych z Białorusi. Była to m.in. śruta rzepakowa, melasa buraczana, śruta sojowa, śruta słonecznikowa. Na ww. przejściach granicznych w analizowanym okresie nie było przypadków importu tego typu produktów z Rosji” – poinformował podkom. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS.
Podkreślono też, że wymienione wyżej produkty „nie są na liście towarów, których import z Białorusi jest zakazany”.
KAS zapewnia też, że „kontrole w zakresie jakości i bezpieczeństwa towarów rolno-spożywczych realizowane są przez właściwe inspekcje graniczne”.
„Uprawnienia w tym zakresie posiadają: Inspekcja Weterynaryjna, Państwowa Inspekcja Sanitarna, Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Każda z tych służb ma określony zakres kompetencji i sposób funkcjonowania, wynikający z obowiązujących regulacji prawnych” – dodaje KAS.
Zwróciliśmy się do Podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej o uzupełnienie odpowiedzi o dane dotyczące importu przez drogowe przejścia graniczne. Podkom. Czarnecki przypomniał, że drogowe przejścia graniczne z Białorusią w woj. podlaskim w Kuźnicy i Bobrownikach, przez które odbywał się ruch samochodów ciężarowych są zamknięte decyzją MSWiA, odpowiednio od listopada 2021 roku i od lutego 2023 roku.
Analogiczne pytania skierowaliśmy też do lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej.
Należy zaznaczyć, że portal Kresy.pl zwrócił się już wcześniej z prośbą o komentarz do firm Bromex, Diaspolis i Kampol – wymienionych w materiale „Ukraińskiej Prawdy” jako główni nabywcy importowanych z Białorusi produktów rolnych, rzekomo pochodzących z Rosji. Jak dotąd nie otrzymaliśmy od nich odpowiedzi.
Jak informowaliśmy, polscy policjanci zatrzymali przy granicy z Białorusią ukraińskich dziennikarzy portalu „Ukraińska Prawda”, w tym Mychajło Tkacza. Jak wynika z oświadczenia policji, Ukraińcy mieli przez dwa dni fotografowali tory kolejowe w okolicy węzła kolejowego w miejscowości Gołaszyn (pow. łukowski). Korzystali też z drona. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni, przy czym w ich sprawie interweniował ambasador Ukrainy, Wasyl Zwarycz.
Czytaj także: Ukraińscy dziennikarze zatrzymani przy granicy z Białorusią. „Nagrywali ruch kolejowy”
Ze strony ukraińskiej, w związku z trwającym protestem rolników i blokadą granicy z Ukrainą, pojawiają się zarzuty, iż Polacy blokują Ukraińcom eksport ich zboża i produktów rolnych, podczas gdy sami rzekomo sprowadzają duże ilości takich artykułów z Rosji.
Przypomnijmy, że niedawno ukraiński rządowy serwis podał, że Polska blokuje napływ ukraińskiego zboża, a rzekomo przepuściła 12 mln ton zboża z Rosji. To fałszywe dane. W 2023 r. import z Rosji do Polski wyniósł 4 tys. t. zbóż i 4 tys. t nasion roślin oleistych, a rok wcześniej zboża sprowadzono jeszcze mniej. Głos w sprawie zabrał nawet unijny komisarz.
Czytaj także: Mekler odpowiada na kłamstwa strony ukraińskiej. Chodzi o import zboża
[Aktualizacja] Uzupełniono treść o odpowiedzi podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!