Polscy żołnierze będą defiladować do hymnu OUN? MON nabiera wody w usta

Mimo potwierdzonych informacji medialnych o tym, że podczas jutrzejszej defilady w stolicy Ukrainy grana będzie nowa wersja hymnu OUN, MON wysłał polskich żołnierzy do Kijowa. Zasłaniając się niewiedzą w tym temacie.

MON zapewniał, że będzie monitorować sytuację w związku z doniesieniami, że podczas defilady w Kijowie polscy żołnierze będą maszerować do nowej wersji hymnu OUN. W przeddzień tego podaje, że nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat.

W najbliższy czwartek z okazji Święta Niepodległości Ukrainy w Kijowie odbędzie się uroczysta parada wojskowa. W tym roku wezmą w niej udział żołnierze krajów NATO, w tym również Polski, którzy, jak wskazują źródła ukraińskie, będą maszerować przy dźwiękach nowej wersji Marszu OUN – czyli hymnu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, odpowiedzialnej za ludobójstwo Polaków na Kresach. – Nie dostaliśmy żadnych informacji nt. przebiegu uroczystości – powiedziała wcześniej Kresom.pl ppłk. Anna  Pęzioł-Wójtowicz, rzecznik prasowy MON.

Czytaj więcej: Polscy żołnierze będą maszerować do hymnu OUN. MON nic o tym nie wie

W trakcie poprzedniej rozmowy Kresami.pl ppłk. Pęzioł-Wójtowicz zaznaczyła, że ministerstwo będzie monitorować tę sprawę.  W przeddzień defilady w Kijowie zwróciliśmy się do niej z zapytaniem, czy ministerstwo obrony uzyskało jakieś wyjaśnienia lub dodatkowe, oficjalne  informacje.

– Nie mamy żadnych informacji, jakoby miałaby mieć miejsce taka sytuacja – powiedziała ppłk. Pęzioł-Wójtowicz, odsyłając z zapytaniem w tym temacie do strony ukraińskiej. Dodała, że MON nie może wypowiadać się za ukraiński rząd. – Jeśli chodzi o Ministerstwo Obrony Narodowej, my takich informacji nie mamy.

Jak informowały ukraińskie media, po raz pierwszy na paradzie dojdzie do odegrania tzw. Marszu Ukraińskiego Wojska, czyli hymnu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów „adaptowanego” do współczesnych warunków.

Wiadomo na pewno, że polscy żołnierze z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich są już w Kijowie. Wczoraj wieczorem brali udział w próbie przed czwartkową defiladą. Zdjęcia z tego zamieścił w sieci korespondent PAP w Kijowie.

Potwierdzono również wcześniejsze doniesienia, że w defiladzie z okazji Święta Niepodległości Ukrainy weźmie udział szef MON Antoni Macierewicz. Jutro udaje się do Kijowa.  Minister weźmie udział w obchodach ukraińskiego święta, a także w spotkaniach m.in. z szefami resortów obrony państw Europy Środkowo i Wschodniej i USA oraz przedstawicielami Wielkiej Brytanii i Kanady. Wcześniej swoją obecność na defiladzie potwierdził szef Pentagonu, James Mattis.

Jak podawaliśmy wcześniej, w defiladzie w Kijowie weźmie udział pododdział wydzielony z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, afiliowany do Litewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygady.

Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów jest odpowiedzialna, wraz z Ukraińską Powstańczą Armią, za ludobójstwo co najmniej 100 tys. Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Jak informowaliśmy, po raz pierwszy na paradzie dojdzie do odegrania tzw. Marszu Ukraińskiego Wojska, czyli hymnu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów „adaptowanego” do współczesnych warunków. Przypomnijmy, że prace nad nową wersją hymnu OUN rozpoczęły się na początku tego roku z inicjatywy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak informowaliśmy, w nowej wersji tekstu zamieniono słowa „Zjednoczone Ukraińskie państwo / wolne i mocne, od Sanu po Kaukaz” na inne. Nowe słowa to „Zjednoczone Ukraińskie państwo / jest w naszych sercach”.

Poniżej prezentujemy wideo, na którym kursanci Narodowej Akademii Wojsk Lądowych Ukrainy ćwiczą adaptowany Hymn OUN. Jest on nazywany, w tym w mediach ukraińskich, „Marszem ukraińskiego wojska”. Na oficjalnej stronie Akademii napisano, że jest to „nowy marsz ukraińskiej armii”.

Gen. Skrzypczak: nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

– Nie wyobrażam sobie, żeby żołnierze Wojska Polskiego, ze sztandarem WP maszerowali czy stali przy muzyce, która oddaje hołd banderowcom. Dla mnie to nie do pomyślenia – mówił Kresom.pl były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.

– Jeśli ktokolwiek z naszych ma tego świadomość, to niech odpowie, czy o tym wie. A jeśli wie i wyraża zgodę na udział naszego wojska, to trzeba go zakwalifikować jako wroga naszego kraju. Wroga pamięci pomordowanych na Wołyniu – podkreślił generał.

Prof. Żaryn: Ukraińcy ignorują nas i naszą wrażliwość historyczną

Wcześniej w rozmowie z Kresami.pl prof. Jan Żaryn, senator PiS, powiedział:

– Nie wyobrażam sobie, żeby dzisiejsza ekipa rządząca mogła świadomie dać powód do tego, by strona ukraińska mogła wykorzystać polskie zachowanie czy polską reakcję na jakiekolwiek przejawy narracji ounowskiej prowadzone przez dzisiejszą Ukrainę w wersji pozytywnej.

– Strona ukraińska może nie być w ogóle zainteresowana  w tej historycznej kwestii jakimkolwiek dialogiem ze stroną polską. I w związku z tym ignoruje nas i naszą wrażliwość, nie przejmując się nią i robiąc swoje powiedział senator PiS.

Zdaniem prof. Żaryna, istnieje również równoległa, nie kłócąca się z powyższym interpretacja. – Mianowicie, że obok takiej decyzji kanonicznej podjęto na Ukrainie także decyzję, w której świadomie szuka się sposobów, żeby zmusić stronę polską do zaakceptowania narracji ukraińskiej polityki historycznej prowadzonej przez państwo. I że każda taka sposobność jest wpisywana w tę drugą zasadę – równie kanoniczną.

Przeczytaj: Ukraińcy przywitali polskiego prezydenta w Kijowie flagami OUN-UPA [+VIDEO / +FOTO]

Gloryfikacja UPA i etos ukraińskiej armii

We wcześniejszej rozmowie z Kresami.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zwracał uwagę na to, w jaki tłumaczy się MON:

– Tłumaczą się, że nie znają programu uroczystości. To niemożliwe, żeby wysyłać wojsko, narażać na szwank honor sztandaru Wojska Polskiego, jeżeli po pierwsze nie wiemy jak będzie wyglądała parada, a po drugie – gdy pojawia się informacja, że hymn OUN stał się hymnem wojskowym i może zostać odegrany w trakcie tej uroczystości.

– Ukraina wbrew stanowisku Polski ustawicznie gloryfikuje zbrodniarzy z UPA. Na tym budowany jest nie tylko mit narodowy, ale również etos armii ukraińskiej. Już samo to może spowodować, że obecność żołnierzy polskich, niezależnie czy będzie ich trzech czy 30, będzie odczytana jako akceptacja dla tego wszystkiego – podkreślał duchowny.– Dziwi mnie, że MON tak beztrosko podchodzi do udziału w defiladzie w Kijowie – dodał.

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply