Polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu rosyjskiej telewizji RBK w którym wypowiedział się na temat historii.

Czaputowicz powiedział dziennikarzowi RBK, że Warszawa i Moskwa nie różnią się w kwestii oceny roli Związku Radzieckiego w pokonaniu III Rzeszy. “Uznajemy ogromną, nawet główną rolę ZSRR w zwycięstwie nad niemieckim faszyzmem, a także ogromne ofiary jego narodów” – powiedział szef polskiej dyplomacji. Poruszył także kwestię odpowiedzialności za rozpętanie drugiej wojny światowej uznając, że “nie ma wątpliwości” iż “główna odpowiedzialność” spoczywa na Niemcach.

Czaputowicz podkreślił natomiast, że polskie władze oceniają pakt Ribbentrop-Mołotow inaczej niż władze Rosji. “Mówiąc prostymi słowy, to było porozumienie Hitlera ze Stalinem na podstawie którego 17 września ZSRR napadł na terytorium Polski. Dla nas te rzeczy są oczywiste, ale rosyjskie społeczeństwo do końca ich sobie nie uświadamia” – powiedział polski minister.

Odnosząc się do rosyjskich tez o roli państw zachodnich w zawarciu porozumienia monachijskiego z 1938 r, które doprowadziło do okrojenia Czechosłowacji i odzyskania przez Polskę Zaolzia, Czaputowicz stwierdził, że odegrało ono negatywną rolę, ale “jeszcze raz trzeba zwrócić uwagę: wojna nie zaczęła się od porozumienia monachijskiego. Powszechnie uznano, że wojna zaczęła się 1 września 1939 r. Od tego momentu kiedy najpierw Niemcy zaatakowały Polskę, a potem Związek Radziecki napadł na Polskę 17 września 1939 r.”

Czaputowicz zauważył również, że Rosjanie nie doceniają tragedii jaką była dla narodu polskiego zbrodnia katyńska, podkreślając przy tym, że zbrodnie tę trzeba rozpatrywać właśnie w kontekście tego co stało się 17 września 1939 r.

Pod koniec zeszłego roku władze Federacji Rosyjskiej rozpoczęły kampanię retoryczno-dyplomatyczną  odnoszącą się do rzekomej genezy II wojny światowej. Prezydent Rosji Władimir Putin winą za wybuch konfliktu obarczał państwa zachodnie, a także zaprzeczał agresji ZSRR na Polskę w 1939 roku. W Wigilię Bożego Narodzenia prezydent Rosji na spotkaniu z kierownictwem rosyjskiego resortu obrony zaatakował ambasadora RP w III Rzeszy w latach 1933-1939, Józefa Lipskiego, odpowiedzialnego m.in. za negocjacje ws. polsko-niemieckiego paktu o nieagresji. Putin twierdził, że Lipski „podzielał antysemickie poglądy Hitlera i […] obiecał zbudować mu w Warszawie pomnik za prześladowanie Żydów”, a także nazwał polskiego dyplomatę z czasów II RP „szumowiną i antysemicką świnią”. Także deputowany parlamentu Białorusi skrytykował polską politykę historyczną. Twierdzenia te spotkały się m.in. ze sprzeciwem polskiej dyplomacji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W przeddzień rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy ministerstwo obrony Rosji opublikowało w sieci dokumenty dotyczące powstania warszawskiego i „wyzwolenia Warszawy” przez Armię Czerwoną oraz jednostki 1 Armii Wojska Polskiego. Na ich podstawie Rosja kłamliwie oskarżyła Armię Krajową o wymordowanie pozostałych w stolicy Ukraińców i Żydów, a także o prowadzenie działalności terrorystycznej. Później Putin zapowiedział, że rosyjskie władze „zamkną ohydną gębę  tym, którzy próbują przeinaczać historię” za granicą „za pomocą prawdy historycznej”. Jako przykład dla rosyjskiej polityki historycznej Putin postawił Izrael i to w jaki sposób elity tego państwa odnoszą się do kwestii ludobójstwa Żydów w Europie w czasie drugiej wojny światowej.

rbc.ru/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gotan
    gotan :

    pan ciaputowicz…to nastajaszczyj ciapa….mający miękkie podbrzusze nie tylko w polityce ale też w artykułowaniu polskiej racji stanu…Bał się powiedzieć,że drugą wojnę światową wywołali Niemcy i Rosja.Ten facet powinien być odwołany z funkcji MSZ.

  2. Roman1
    Roman1 :

    Polacy, niestety, nie doceniają wagi zbrodni wołyńskiej, która była o wiele gorsza od katyńskiej i zbrodni w Ponarach, gdyż tam jednym z głównych udziałowców zbrodni byli faszyści litewscy.