Operator projektu gazociągu Nord Stream 2 AG twierdzi, że planowane w USA nowe sankcje pokazują „lekceważenie interesów indywidualnych i przemysłowych klientów europejskich, którzy będą zmuszeni do płacenia miliardów więcej za gaz, jeśli rurociąg nie powstanie”.

Jak informowaliśmy, w czwartek dwóch amerykańskich senatorów, Ted Cruz z Partii Republikańskiej i Jeanne Shaheen z Partii Demokratycznej, złożyło projekt ustawy zakładającej poszerzenie sankcji na gazociąg Nord Stream 2. Nowe amerykańskie sankcje mają objąć m.in. statki zaangażowane we wszelkie prace nad układaniem rurociągu, ich ubezpieczycieli, a także podmioty, które ułatwiają im dostęp do infrastruktury portowej. Sankcje mają dotknąć jakąkolwiek firmę, która chciałaby zapewnić dla gazociągu certyfikację do rozpoczęcia działalności.

Działania te wywołały już reakcję ze strony operatora projektu gazociągu, Nord Stream 2 AG. Jego rzecznik Jens Mueller w czwartek w rozmowie z agencją RIA Novosti powiedział, że rozważane są możliwe konsekwencje wdrożenia przez USA nowych sankcji wymierzonych w budowę Nord Stream 2.

– Analizujemy możliwe konsekwencje dla tego projektu, jeśli [sankcje-red.] nabiorą mocy – powiedział Mueller. Zaznaczył, że „zachodnio-europejskie firmy branży energetycznej z Austrii, Niemiec, Francji i Holandii zainwestowały w ten projekt po blisko miliard euro każda”. Jego zdaniem, ukończeniem projektu w pełni zainteresowanych jest „ponad 100 firm z 25 krajów”.

– Wysiłki na rzecz udaremnienia tego ważnego projektu pokazują jasne lekceważenie interesów indywidualnych i przemysłowych klientów europejskich, którzy będą zmuszeni do płacenia miliardów więcej za gaz, jeśli rurociąg nie powstanie, a także lekceważenie prawa Unii Europejskiej do określenia własnej przyszłości energetycznej – oświadczył Mueller.

Jak pisaliśmy, w oficjalnym komunikacie senator Cruz zaznaczał, że między Republikanami i Demokratami, jak również między obu izbami Kongresu, jest konsensus co do tego, że Nord Stream 2 stanowi krytyczne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA i nie można dopuścić do ukończenia tej inwestycji. Jego zdaniem, prezydent Rosji Władimir Putin wciąż próbuje obejść obowiązujące sankcje.– Stąd, ta nowa ustawa raz na zawsze wyjaśni, że zaangażowani w jakikolwiek sposób w instalację rurociągu dla projektu [Nord Stream 2-red.] spotkają się z okaleczającymi i natychmiastowymi amerykańskimi sankcjami – powiedział Cruz.

Agencja Reuters ocenia, że projekt „może zatrzymać gazociąg, poszerzając sankcje tak, by nakładano kary na podmioty zaangażowane w układanie rur” oraz zapewniające ubezpieczenia.

Przypomnijmy, że nałożone pod koniec ubiegłego roku przez USA sankcje na firmy budujące Nord Stream 2 doprowadziły do wstrzymania układania ostatniego odcinka gazociągu na dnie Bałtyku. Jak pisaliśmy, by dokończyć budowę gazociągu samodzielnie, Rosjanie zawrócili z Dalekiego Wschodu statek Akademik Czerski, który ma techniczne możliwości prowadzenia takich prac. Na początku maja statek dopłynął na Bałtyk, co wywołało natychmiastową reakcję głównego promotora wymierzonych w Nord Stream 2 sankcji, prominentnego amerykańskiego senatora Teda Cruza, współautora najnowszej ustawy: „Jeśli Gazprom użyje Akademika Czerskiego do dokończenia gazociągu Nord Stream 2, amerykański prezydent musi nałożyć i nałoży sankcje na Gazprom. Jego funkcjonariusze utracą możliwość przybycia do USA, a wszystkie ich środki finansowe zostaną zamrożone, a to dopiero początek”.

RIA / tellerreport.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply