Nord Stream 2 będzie podlegać znowelizowanej dyrektywie gazowej UE – według dziennika „Handelsblatt” niemiecki regulator, Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetzagentur) odrzuci wniosek konsorcjum budującego rosyjsko-niemiecki gazociąg pod Bałtykiem o wyłączenie spod unijnych przepisów. Dziennik powołał się na projekt decyzji, który w piątek miał być wysłany do stron postępowania z prośbą o zajęcie stanowiska.

Niemiecki urząd uzasadnia swoją decyzję tym, że Nord Stream 2 nie spełnia kryterium wyłączenia spod dyrektywy, wedle którego powinien on być on już ukończony przed wejścia w życie dyrektywy – 23 maja 2019 roku. Oznacza to niepowodzenie rosyjskich starań w tym kierunku, o których informowaliśmy na początku kwietnia. Budowa Nord Stream 2 ma być już ukończona w 90 proc. Prace opóźniły się w związku z sankcjami nałożonymi przez USA na spółki przy nim pracujące. Rosjanie mimo wszystko deklarowali swoją determinację, aby projekt ukończyć i zapowiedzieli jego finalizację na przełom 2020 i 2021 roku.

„Handelsblatt” podkreśla, że taka decyzja niemieckiego regulatora to cios dla rosyjskiego Gazpromu. Konieczność spełnienia wymogów dyrektywy gazowej wpłynie na rentowność gazociągu. Gazprom od początku był przeciwny nowym regulacjom, które rozszerzają postanowienia pakietu energetycznego UE na położone na terytorium państw unijnych odcinki nowych podmorskich gazociągów łączących Unię z krajami trzecimi, czyli m.in. Nord Stream 2. Wedle tych przepisów operator gazociągu nie może być jednocześniej dostawcą przesyłanego nimi gazu i musi zapewnić do niego dostęp także innym podmiotom.

Konsorcjum Nord Stream 2 w styczniu tego roku zwróciło się do niemieckiego regulatora o wyłączenie spod dyrektywy, co argumentowano tym, że kryterium dotyczące ukończenia gazociągu przed 23 maja 2019 roku powinno być interpretowane szerzej niż jako wymóg fizycznego ukończenia budowy. Przed wejściem dyrektywy w życie zainwestowano ogromne środki, kierując się wcześniejszym stanem prawnym, a pod koniec maja zeszłego roku prace były już bardzo zaawansowane.

Według dziennika „Handelsblatt” niemiecki regulator nie przychylił się do tych argumentów i uznał, że decydujące jest zakończenie budowy w sensie technicznym. Jak pisze dziennik, można się teraz spodziewać, że konsorcjum Nord Stream 2 odwoła się od decyzji do sądu, ten z kolei może zwrócić się z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Niemiecki urząd prawdopodobnie ogłosi swą decyzję oficjalnie 8 maja.

Kresy.pl / handelsblatt.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply