Po spotkaniu w MSZ z przedstawicielem Komisji Europejskiej w Polsce, wiceminister Paweł Jabłoński powiedział, że polski rząd ocenia wypowiedź rzecznika KE jako całkowicie niedopuszczalną. Marek Prawda zaznacza, że Komisja nie może nie reagować na to, co dzieję się ws. polskiego sądownictwa.
W sobotę przed południem w Ministerstwie Spraw Zagranicznych odbyło się spotkanie wiceministra Pawła Jabłońskiego z szefem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, Markiem Prawdą. Jak informowaliśmy, wczoraj został on w trybie pilnym wezwany do MSZ w związku z podważaniem przez rzecznika KE, Christiana Wiganda, legalności polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Po spotkaniu z Prawdą, wiceminister Jabłoński powiedział, że Polska traktuje wypowiedź rzecznika KE „jako bardzo poważną niekonsekwencję i jako bardzo poważne stosowanie podwójnych standardów w stosunku do tego, jakie oczekiwanie są stosowane wobec Polski, a jakie oczekiwania i jakie standardy Komisja stosuje wobec samej siebie”. Zaznaczył przy tym, że „Komisja jest także organem politycznym”.
– Jej [KE – red.] wypowiedzi mają pewien charakter ocenny, do czego oczywiście indywidualne osoby mają prawo, ale jeżeli sama Komisja oczekuje od państw członkowskich pewnych zachowań, to sama tego standardu powinna również przestrzegać – dodał wiceszef MSZ, dodając, że „polskie władze są gotowe do dialogu”.
Jabłoński skomentował też sprawę na Twitterze:
„Komisja Europejska od dłuższego czasu wzywa, aby powstrzymywać się od wypowiedzi które mogą podważać niezależność i prawomocność sądownictwa. Sama Komisja również powinna stosować się do tego standardu – zwróciłem dziś na to uwagę szefowi przedstawicielstwa KE w Polsce”.
Komisja Europejska od dłuższego czasu wzywa, aby powstrzymywać się od wypowiedzi które mogą podważać niezależność i prawomocność sądownictwa. Sama Komisja również powinna stosować się do tego standardu – zwróciłem dziś na to uwagę szefowi przedstawicielstwa KE w Polsce. pic.twitter.com/HS2omFKDoA
— Paweł Jabłoński (@paweljabIonski) January 25, 2020
Jednocześnie wiceminister zaznaczył, że „trwa dialog w sprawie rozwiązań dotyczących sądownictwa”. Dodał, że „jednocześnie wyjaśniamy i tłumaczymy Komisji Europejskiej, jakie są szczegóły polskich przepisów. Pokazujemy, że takie rozwiązania istnieją w wielu krajach UE”.
Po opuszczeniu siedziby MSZ Prawda powiedział, że w piątek otrzymał od Jabłońskiego informację, że ten chciałby z nim porozmawiać o planowanej na przyszły tydzień wizyty w Polsce Viery Jourovew, wiceprzewodniczącej KE odpowiedzialnej za wartości i przejrzystość.
– Komisarz Jourová jest zainteresowana nie tylko rozmowami o praworządności, ale o wszystkim, co jest w jej zakresie kompetencji – powiedział szef przedstawicielstwa KE w Polsce. – Bardzo by nam zależało, żeby elementem tego spotkania było kontynuowanie szczerego dialogu.
Prawda przyznał też, że KE „jest ogromnie zaniepokojona tym wszystkim, co dzieje się w zakresie praworządności”, zaznaczając, że nie jest to żadna tajemnica. – Komisja Europejska jest wspólnotą prawa i nie może nie reagować na zagrożenia, jakie wynikają dla sędziów. Ma dobrze znane stanowisko, to stanowisko przedstawiłem panu ministrowi – powiedział.
Wigand potwierdził w piątek na konferencji prasowej, że KE ma wątpliwości co do prawomocności Trybunału Konstytucyjnego, jednocześnie nie mając zarazem takich wątpliwości odnośnie polskiego Sądu Najwyższego. Uważa, że TK nie może już wydawać „efektywnej konstytucyjnej oceny” i wezwał do przywrócenia niezależności i praworządności tego organu. Zdaniem unijnego rzecznika sytuacja związana z praworządnością w Polsce pokazuje, że w tej kwestii potrzebny jest dialog. Zadeklarował, że na taki dialog gotowa jest wiceszefowa KE Viera Jourova, która wybiera się do Polski w przyszłym tygodniu.
Jak pisaliśmy, w ostatnich dniach zaostrzył się konflikt związany z reformą sądownictwa w Polsce. W czwartek Sejm odrzucił uchwałę Senatu o odrzuceniu projektu ustawy zwiększającej odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów, tym samym kierując projekt do podpisu prezydenta. Po decyzji Sejmu, w czwartek wieczorem Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf na posiedzeniu trzech połączonych izb Sądu Najwyższego: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, przedstawiła treść uchwały SN ws. udziału w składach sędziowskich sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Uznano, że sędziowie mianowani przez „nową KRS” nie są uprawnieni do orzekania, z wyłączeniem dotychczasowych orzeczeń. Gersdorf skierowała do SN pytanie w tej sprawie w połowie grudnia ub. roku, przy czym w środę rano marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym ws. reformy wymiaru sprawiedliwości. Niedługo po tym prezes TK Julia Przyłębska poinformowała, że w związku ze wszczęciem przez Trybunał Konstytucyjny postępowania z wniosku marszałek Sejmu, zapowiadane na czwartek posiedzenie trzech Izb Sądu Najwyższego zostaje zawieszone. Mimo tego, jednak się odbyło.
Przedstawiciele ministerstwa sprawiedliwości i rządu skrytykowali działania SN i oświadczyli, że nie uznają tego za obowiązujący akt prawny. Minister Zbigniew Ziobro powiedział na konferencji prasowej, że uchwała SN nie jest wiążąca, bo obrady Sądu odbyły się z naruszeniem prawa. W piątek rano rzecznik rządu poinformował, że premier Mateusz Morawiecki zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przyjętej wczoraj uchwały Sądy Najwyższego.
Jednocześnie Komisja Europejska chce, żeby Trybunał Sprawiedliwości UE zastosował przeciw Polsce środki tymczasowe, w związku z działaniami rządu odn. odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.
PAP / rmf24.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!