Wiceszef MSZ Węgier Tamás Menczer wezwał lokalne ukraińskie władze w Mukaczewie do natychmiastowego zaprzestania antywęgierskich działań, takich jak nękanie i pozbawianie mniejszości węgierskiej jej praw.
Jak pisaliśmy, w rejonie Mukaczewa na Zakarpaciu, na polecenie lokalnych ukraińskich władz, z obiektów służących miejscowym Węgrom usuwane są węgierskie flagi, tablice i napisy. Bez zapowiedzi odwołano też ze stanowiska wieloletniego dyrektora węgierskojęzycznej szkoły w Mukaczewie, Istvána Schinka. Jest on zarazem szefem frakcji (klubu) radnych Stowarzyszenia Kulturalnego Węgrów Zakarpacia (KMKSZ), czołowej organizacji Węgrów na Zakarpaciu, w Radzie Miasta Mukaczewa. Ze stanowisk miało zostać odwołanych też kilku innych działaczy węgierskich, pracujących w instytucjach. Węgierskie media pisały wręcz o „nowych, antywęgierskich środkach na Ukrainie”.
Sprawę oficjalnie skomentowało MSZ Węgier. Wiceminister spraw zagranicznych Tamás Menczer skrytykował działania lokalnych władz Mukaczewa i wezwał tamtejszych przywódców do „natychmiastowego zaprzestania antywęgierskich okrucieństw”, takich jak „nękanie i pozbawianie mniejszości etnicznej jej praw”.
„Nie rozumiemy dokładnie, jak antywęgierskie decyzje i środki miałyby pomóc w wojnie przeciwko Rosji na Ukrainie” – napisał Menczer na Facebooku. Zaznaczył, że wszelkie działania o takim charakterze są nieakceptowalne.
„Potępiamy to, co się stało” – oświadczył wiceszef węgierskiego MSZ. Zaznaczył zarazem, że wszystkie takie „nieakceptowalne wydarzenia” miały miejsce tylko w rejonie mukaczewskim, podczas gdy w innych częściach Zakarpacia nic takiego nie ma miejsca. Wyraził nadzieję, że gdzie indziej nie będzie trzeba mierzyć się również z takimi antywęgierskimi środkami.
Menczer dodał też, że przywódcy Ukrainy powinni niezwłocznie uczynić wszystko, żeby „cofnąć antywęgierskie środki i przywrócić status quo ante”. Zaznaczył, że mimo wojny, należy utrzymać porządek i stabilność w obwodzie zakarpackim, licznie zamieszkiwanym przez autochtoniczną mniejszość węgierską.
„Jeśli Ukraina chce być członkiem Unii Europejskiej, to niedopuszczalne jest systematyczne nękanie mniejszości etnicznej i pozbawianie jej praw” – oświadczył Menczer.
Przypomnijmy, że do ostatnich antywęgierskich wydarzeń doszło w wioskach Fornos i Dercen pod Mukaczewem. Miejscowości te są w większości zamieszkiwane przez Węgrów. Nocą ukraińscy policjanci ściągnęli flagi węgierskie, wywieszone m.in. na tamtejszym centrum służącym społeczności węgierskiej. Funkcjonariusze zwinęli flagę i położyli położyli ją przed wejściem. W Dercen usunięto węgierskojęzyczne tablice miejscowej akademii piłki nożnej, wspieranej finansowo przez rząd Węgier.
W obu miejscowościach dyrektorzy szkół i przedszkoli otrzymali od przełożonych w Mukaczewie polecenie, by usunąć węgierskie flagi narodowe ze swoich placówek. Przełożeni twierdzili, że weszło w życie nowe zarządzenie, zgodnie z którym na budynkach użyteczności publicznej można wywieszać wyłącznie flagi Ukrainy. Miejscowa policja miała później sprawdzać, czy polecenie zostało wykonane. Węgierskie flagi w zasadzie usunięto też z Mukaczewa.
Serwis Kárpátalja.net podaje, że samorząd Mukaczewa nie przyjął żadnego dekretu, który zakazywałby wywieszania węgierskich flag na budynkach użyteczności publicznej. Zaznacza, że w takim wypadku tego rodzaju dekret byłby sprzeczny z ukraińskim prawem wyższego rzędu.
Według węgierskich mediów, działania te odbywają się na polecenie urzędników związanych ze wspomnianym wcześniej deputowanym Wiktorem Bałohą oraz jego synem Andrijem, merem Mukaczewa. Zaznaczono też, że to oni mieli stać za usunięciem z kolumny na zamku Palanok w Mukaczewie rzeźby Turula, ważnego dla Węgrów symbolu narodowego i zastąpienia go ukraińskim tryzubem.
Przeczytaj: Budapeszt protestuje wobec usunięcia węgierskiego symbolu narodowego na Zakarpaciu
MTI / dailynewshungary.com / Kresy.pl
Tak wygląda banderowska wdzięczność za przyjęcie przez Węgry 1,5 miliona Ukraińców. Nam “wdzięczność” już pokazali hucznie obchodząc urodziny swojego bohatera narodowego i zarazem zwyrodnialca oraz awansując skompromitowanego antypolskimi, chamskimi wypowiedziami banderowca Melnyka.
A czy zarządzający NIE suwerennym Nadwiślańskim Landem Poland wykażą “wdzi
A czy zarządzający NIE suwerennym Nadwiślańskim Landem Poland wykażą „wdzięczność” za wyjątkowy zaszczyt jaki spotkał Polaków – umieszczenie na fasadzie polskiej szkoły popiersia krwawego ludobójcy bezbronnej cywilnej polskiej ludności.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_%C5%9Arednia_nr_10_we_Lwowie
A w Polsce – ukraińska flaga w sejmie, we Wrocławiu pomnik banderowskiego biskupa, “dziennikarze” Polsatu i TVN w barwach banderowskiej Ukrainy. Ale mamy demokrację, tyle tylko iż wbrew woli znacznej części Polaków.