Żądamy, aby niemiecki rząd publicznie odrzucił wypowiedzi dowódcy marynarki wojennej – powiedział rzecznik MSZ Ukrainy. „Półwysep Krymski może być stracony tylko w wyobraźni niemieckiego wiceadmirała”.

Jak pisaliśmy, szef niemieckiej marynarki wojennej, wiceadmirał Kay-Achim Schönbach, podczas wizyty w Indiach poinformował, że nie wyobraża sobie, aby Rosja zamierzała okupować Ukrainę. Schönbach określił Rosję jako „naród konieczny”, który powinien być trzymany w aspekcie narodów europejskich, w kontekście rywalizacji z Chinami. Jego zdaniem, Ukraina nie jest w stanie spełnić warunków członkostwa w NATO „ponieważ jest okupowana w regionie Donbasu przez armię rosyjską lub coś, co nazywają milicją”. Powiedział też, że Krym jest dla Ukrainy całkowicie stracony.

W sobotę oficjalny komentarz w tej sprawie wydało ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy. Rzecznik resortu, Ołeh Nikołenko powiedział w rozmowie z agencją Ukrinform, że „Półwysep Krymski może być stracony tylko w wyobraźni niemieckiego wiceadmirała”.

„Krym z pewnością wróci [do Ukrainy – red.] dzięki wytrwałym wysiłkom Ukrainy i jej partnerów, którzy wykażą swoją determinację w kontrowaniu państwa-agresora. W tym względzie, potrzebujemy wyjaśnień od niemieckiego rządu, jak wypowiedzi dowódcy marynarki wojennej korelują z poparciem Niemiec dla Platformy Krymskiej” – powiedział Nikołenko.

Dodał, że MSZ Ukrainy było „szczególnie zaskoczone” słowami adm. Schönbach o konieczności wznowienia dialogu z Rosją, w czasie, gdy Rosja koncentruje ponad 100 tys. żołnierzy wzdłuż ukraińskich granic. Zwrócił też uwagę, że w Niemczech rosyjskie służby specjalne likwidują oponentów politycznych i prowadzą kampanię dezinformacyjną.

Nawet próba zrozumienia Putina przez dowódcę niemieckiej marynarki wojennej musi mieć swoje granice moralne, polityczne i bezpieczeństwa. W tym przypadku granice te zostały rażąco naruszone. Żądamy, aby niemiecki rząd publicznie odrzucił wypowiedzi dowódcy marynarki wojennej, które podważają suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy oraz podważają wysiłki na rzecz deeskalacji sytuacji bezpieczeństwa w Europie” – powiedział Nikołenko.

Dodajmy, że w związku z wypowiedziami adm. Schönbacha, niemiecki ambasador w Kijowie został wezwany na rozmowę do MSZ Ukrainy.

Podkreślono kategoryczną niedopuszczalność oświadczeń dowódcy niemieckiej marynarki wojennej Kay-Achima Schönbacha, w szczególności, że Krym nigdy nie powróci do Ukrainy i że nasz kraj nie może spełnić kryteriów członkostwa w NATO” – czytamy w oświadczeniu resortu.

Wcześniej szef ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeba, skrytykował ostatnie działania i wypowiedzi ze strony Niemiec, zarzucając im podważanie jedności Zachodu w obliczu potencjalnej rosyjskiej agresji.

„Ostatnie wypowiedzi Niemiec co do niemożności przekazania Ukrainie broni defensywnej, w szczególności poprzez udzielenie pozwolenia na to krajom trzecim, braku perspektywy na zwrot Krymu [w skład Ukrainy – red.], wahania co do wykluczenia Rosji z systemu SWIFT – nie odpowiadają poziomowi naszych stosunków i obecnej sytuacji bezpieczeństwa” – napisał na Twitterze Kułeba. Zaznaczył, że dziś jak nigdy ważna jest jedność Zachodu względem Rosji.

„Dla jej osiągnięcia i powstrzymania FR wszyscy razem dokładamy wszelkich starań. Niemieccy partnerzy muszą przestać takimi słowami i działaniami podważać jedność i zachęcać Władimira Putina do nowej napaści na Ukrainę” – oświadczył.

Ponadto, jak informowaliśmy, amerykański dziennik „The Wall Street Journal” podał, że Niemcy blokują przekazanie przez Estonię wsparcia militarnego Ukrainie, nie zgadzając się na eksport broni pochodzącej z Niemiec. Według estońskich i niemieckich urzędników, władze w Berlinie odmawiają zezwolenia krajowi trzeciemu, tj. Estonii, wysyłania na Ukrainę artylerii, gdyż pochodzi ona z Niemiec. Także w piątek niemiecki Der Spiegel napisał, że „Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił zaproszenie od prezydenta USA Joe Bidena do złożenia w najbliższym czasie wizyty w Waszyngtonie zasłaniając się tym, że ma zaplanowane inne spotkania”. Z kolei w wywiadzie opublikowanym w sobotę niemiecka minister obrony Christine Lambrecht oświadczyła, że na razie Berlin wyklucza dostawy broni na Ukrainę.

Ponadto, jak informowaliśmy, amerykański dziennik „The Wall Street Journal” podał, że Niemcy blokują przekazanie przez Estonię wsparcia militarnego Ukrainie, nie zgadzając się na eksport broni pochodzącej z Niemiec. Według estońskich i niemieckich urzędników, władze w Berlinie odmawiają zezwolenia krajowi trzeciemu, tj. Estonii, wysyłania na Ukrainę artylerii, gdyż pochodzi ona z Niemiec. Także w piątek niemiecki Der Spiegel napisał, że „Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił zaproszenie od prezydenta USA Joe Bidena do złożenia w najbliższym czasie wizyty w Waszyngtonie zasłaniając się tym, że ma zaplanowane inne spotkania”. Z kolei w wywiadzie opublikowanym w sobotę niemiecka minister obrony Christine Lambrecht oświadczyła, że na razie Berlin wyklucza dostawy broni na Ukrainę.

Zobacz: Media: tysiące wagonów z rosyjskim sprzętem i wojskiem przybywają na Białoruś [+VIDEO]

Czytaj także: Departament Stanu USA nakazał ewakuację rodzin dyplomatów z Ukrainy

Ukrinform / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply