Białoruskie MSZ wyraziło “zaniepokojenie” faktem, że władze w Polsce nie zamierzają protestować przeciwko Marszowi Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce, który ma się odbyć 23 lutego.
Jak poinformowała w sobotę Polska Agencja Prasowa (PAP), rzecznik MSZ Białorusi Anatol Hłaz stwierdził, że “Stanowisko władz lokalnych wywołuje zaniepokojenie. W tym roku postanowiły one nie protestować przeciwko marszowi pamięci w Hajnówce organizowanemu przez środowiska radykalnej prawicy, rzekomo z powodu braku nadziei na pozytywny rezultat takich działań w polskich realiach”.
Hłaz krytykuje to, że na niektórych budynkach w Białymstoku pojawiły się bannery przedstawiające majora Zygmunta Szendzielarza “Łupaszkę”. “Jest znany z operacji karnych w latach 1944-1945 skierowanych przeciwko wsiom zamieszkanym przez etniczną ludność białoruską i litewską. Wczoraj ‘Bury’, dzisiaj ‘Łupaszko’, a co będzie jutro? Usprawiedliwianie ludobójstwa?” – stwierdził rzecznik białoruskiego MSZ.
Zobacz także: Parlament Białorusi przeciwko marszowi ku czci pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce
Hłaz wyraził także ubolewanie spowodowane próbami “zhańbienia przez wandali pomników żołnierzy radzieckich w ramach prób wypaczenia pamięci historycznej”.
Białoruski deputowany Aleh Hajdukiewicz, wiceszef parlamentarnej komisji spraw zagranicznych stwierdził ponadto, że “Oburza nas zgoda na takie marsze, szczególnie w kraju, który sam bardzo mocno ucierpiał z powodu faszyzmu i nazizmu. Nie możemy milczeć, zwłaszcza dlatego, że w ostatnich latach istotnie wzmocniliśmy relacje z naszymi polskimi partnerami, w tym z polskim Sejmem”.
Dodał także, że jest to stanowisko poparte przez absolutną większość białoruskich deputowanych. „Jesteśmy oburzeni i prosimy naszych kolegów z Polski, by jednak nas usłyszeli. Romuald Rajs to człowiek, który zabijał kobiety, dzieci i starców, to nie jest tajemnica” – dodał.
Wypowiedzi białoruskiego MSZ skomentował na swoim profilu na Facebooku Andrzej Poczobut – działacz polski na Białorusi.
“Białoruski MSZ jest oburzony tym, że w Białymstoku zawisły bannery z wizerunkiem majora Zygmunta Szedzielarza ps. Łupaszka (…) Ja z kolei jestem oburzony tym, że na budynku MSW Białorusi umieszczona została tablica i popiersie szefa NKWD gen. Siergiej Bielczenki w latach 1939-1941 odpowiedzialnego za represje wobec ludności Białostocczyzny (był szefem UNKWD obwodu białostockiego) a w latach 1944-1956 wobec Polaków którzy zostali w BSRR.” – czytamy na jego profilu.
Zobacz także: MSZ Białorusi: Bury to zbrodniarz wojenny
pap.pl / ipn.gov/ kresy.pl
Bury, Łupaszka – obecni bohaterzy, a kiedyś mordercy. Lepiej zachować ciszę, niż organizować marsze ku czci. Rodziny ofiar pamiętają i tego zawzięta twarz niejakiego Dudy, który jest chwilowo prezydentem z woli prezesa, nie zmieni.
Роман 1 – Kłamiesz bo Ci wolno – i tyle w temacie. Nie ważne jakie są ustalenia IPN. Nie ważne, że AK i NSZ broniła ludności wiejskiej przed bandziorami z tzw: “komunistycznej partyzantki”. Ważne że za swoje kłamstwa nie poniesiesz odpowiedzialności. Chyba, że kiedyś zacznie funkcjonować Twoje sumienie.