Młodzież Wszechpolska z okazji 75. rocznicy “wyzwolenia” Poznania przez Armię Czerwoną zorganizowała na ulicach miasta rekonstrukcję tamtych wydarzeń.
W niedzielę minęło 75 lat od rzekomego “wyzwolenia” Poznania przez wojska radzieckie. Termin ten zakłamuje jednak rzeczywistość, kojarząc się ze zrzuceniem jarzma niemieckiej tyranii. W rzeczywistości doszło do zmiany oprawców, zmiany krwawej, nienawistnej. Nie można mówić o “wyzwoleniu” kiedy rzekomi wybawcy gwałcili, mordowali i okradali mieszkańców z ich dobytku – napisali na swojej stronie na Facebooku poznańskie koło Młodzieży Wszechpolskiej.
W związku z tym wszechpolacy, przebrani w radzieckie mundury oraz odgrywający polskich cywilów, na ulicach Poznania w wymowny sposób zaprezentowali jak wyglądało “wyzwolenie” przez Armię Czerwoną – uzbrojeni żołnierze znęcali się nad bezbronnymi cywilami.
Akcja była odpowiedzią na słowa Włodzimierza Czarzastego, który podczas wystąpienia 27 listopada w programie „Gość Wiadomości”, powiedział, że „Armia Czerwona wyzwoliła Polskę”. Później w rozmowie z PAP potwierdził swoje stanowisko. Jak informowaliśmy, Konfederacja złożyła wtedy zawiadomienie do prokuratury oraz przedstawiła wniosek o odwołanie Czarzastego z funkcji Wicemarszałka Sejmu.
Teza o “wyzwoleniu” Polski przez Armię Czerwoną forsowana jest również przez Kreml. W przeddzień rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy w połowie stycznia, ministerstwo obrony Rosji opublikowało w sieci dokumenty dot. powstania warszawskiego i „wyzwolenia Warszawy”. Na ich podstawie kłamliwie oskarżało Armię Krajową o wymordowanie pozostałych w stolicy Ukraińców i Żydów, a także o działalność terrorystyczną. Sytuację skomentował wtedy wiceszef MSZ, Paweł Jabłoński: 17 stycznia 1945 r. Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy zrujnowanej po Powstaniu Warszawskim, kiedy to Armia Czerwona stała i patrzyła z drugiego brzegu Wisły na to, jak Warszawa jest niszczona. To nie było wyzwolenie, to było przyniesienie nowej niewoli komunistycznej i o tym musimy pamiętać, szanując oczywiście indywidualnych żołnierzy.
Na temat “wyzwolenia” wypowiedzieli się również premier Mateusz Morawiecki (w artykule dla Politico napisał, że Armia Czerwona przyniosła Polsce w 1945 roku nie wyzwolenie, ale nową okupację, która „kosztowała życie milionów ludzi i pozbawiła Polskę oraz Europę Środkową niepodległości i szansy na normalny rozwój gospodarczy”) i Jarosław Kaczyński (w wywiadzie dla “Bilda” powiedział: Polska jako ofiara, Rosjanie jako sprawca – Putin nie lubi takiego układu ról. Dlatego chce napisać historię na nowo, oraz poruszył temat odszkodowań za II Wojnę Światową dla Polski od Rosji), co spotkało się z reakcją Rosjan. Walentina Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji, powiedziała: Jednym z najnowszych przykładów takiego politycznego szaleństwa jest niedawny artykuł polskiego premiera, w którym ogłosił on, że Armia Czerwona nie wyzwoliła Warszawy, a Związek Radziecki był ni mniej ni więcej tylko wspólnikiem nazistowskich Niemiec. Ci, którzy dopuszczają się takiego bluźnierczego kłamstwa, muszą być jednocześnie pozbawieni rozumu, sumienia i pamięci. Natomiast Konstantin Kosaczow, szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji, stwierdził, że „celowo prowokacyjne” są „wypowiedzi lidera polskiej partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego o jakoby należących się jego krajowi odszkodowaniach od Rosji, to jest od strony najbardziej poszkodowanej w II wojnie światowej”. A inny członek Rady Federacji, Aleksiej Puszkow, na Twitterze napisał, że Warszawa ma dług nie do spłacenia wobec Rosji: Jeśli ktoś powinien płacić to Polska naszemu krajowi za wyzwolenie od Hitlera.
Kresy.pl / Facebook
Gdyby nie Armia Czerwona i nasze Polskie Wojsko, Polski by nie bylo. Logiczne, nie? No.
Gdyby nie Armia Czerwona, to Polska miała by szanse nie utracić niepodległości w 1939roku. I pół Polski nie znajdowało by się pod sowiecką okupacją, podczas której wymordowano tyle samo ludzi co pod niemiecką. W 1945 – sowieci ostatecznie wyzwolili Polskę z resztek niepodległości, w Postaci Państwa Podziemnego… Jednak wiadomo, że bękarty po Stalinie, będą dalej wciskały swoją wersję.