Zdaniem Dmitrija Miedwiediewa po referendach akcesyjnych separatystyczne republiki w Donbasie oraz obszary obwodów zaporoskiego i chersońskiego staną się częścią Rosji, która dla ich ochrony może użyć broni jądrowej. Grozi też zastosowaniem broni hipersonicznej przeciwko celom w Europie i USA.

W czwartek wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, zamieścił na swoim kanale w serwisie Telegram wpis, w którym przedstawił rezultaty decyzji, podjętych 21 września br. przez Głównodowodzącego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, czyli prezydenta Władimira Putina. Ujął je w trzech kolejnych punktach. Polityk twierdzi, że po referendach akcesyjnych w separatystycznych republikach w Donbasie oraz na kontrolowanych przez Rosjan terytoriach obwodów zaporoskiego i chersońskiego, staną się one częścią Rosji, a rosyjska armia zapewni im bezpieczeństwo, włącznie z możliwością użycia broni jądrowej.

Przeczytaj: Miedwiediew grozi wybuchem trzeciej wojny światowej

1. Referenda odbędą się, a donbaskie republiki i inne terytoria zostaną przyjęte do Rosji. 2. Ochrona wszystkich przyłączonych terytoriów zostanie znacznie wzmocniona przez Siły Zbrojne Rosji. 3. Rosja zapowiedziała, że do takiej ochrony mogą zostać użyte nie tylko zdolności mobilizacyjne, ale także wszelka rosyjska broń, włącznie ze strategiczną bronią jądrową i [bronią – red.] opartą na nowych zasadach [fizycznych; pod tym pojęciem rozumie się zarówno lasery czy broń elektromagnetyczną, jak i systemy hipersoniczne i nowe rodzaje broni masowego rażenia – red.]” – napisał Miedwiediew.

Były rosyjski prezydent dodał, że z tego powodu „różni emerytowani idioci z generalskimi lampasami nie będą mogli straszyć nas wypowiedziami o uderzeniu NATO na Krym”.

Pocisk hipersoniczny bez wątpienia jest w stanie znacznie szybciej dosięgnąć celów w Europie i USA” – oświadczył Miedwiediew. „Zachodni establishment, ogólnie wszyscy obywatele państw natowskich muszą zrozumieć, że Rosja wybrała swoją drogę. Drogi powrotnej nie ma”.

Przeczytaj: Miedwiediew: umowa o gwarancjach bezpieczeństwa warunkiem zakończenia „operacji specjalnej”

Czytaj również: Miedwiediew: ukraiński projekt gwarancji bezpieczeństwa to prolog do III wojny światowej

Jak pisaliśmy, w środę w swoim orędziu do narodu prezydent Rosji, Władimir Putin ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji rezerwistów. Zapowiedział też wsparcie dla referendów w sprawie przyłączenia do Rosji republik ludowych w Donbasie i części obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Oświadczył, że celem Zachodu jest „osłabienie, podział i ostatecznie zniszczenie” Rosji i zapowiedział ochronę jej suwerenności i integralności terytorialnej.

Czytaj więcej: Putin ogłosił częściową mobilizację. „Ostatecznym celem Zachodu jest zniszczenie Rosji”

Zdaniem Putina, część liderów czołowych państw NATO otwarcie opowiada się za użyciem broni jądrowej przeciwko Rosji, stosując szantaż nuklearny. – Jeśli integralność terytorialna naszego państwa zostanie zagrożona, to dla ochrony Rosji i naszego narodu użyjemy wszelkich posiadanych środków, to nie jest blef – powiedział.

Z kolei w wywiadzie dla amerykańskiego „Newsweeka”, szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow przypomniał, że Moskwa uznała niepodległość separatystycznych republik w Donbasie w granicach administracyjnych „obwodów donieckiego i ługańskiego dawnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej”. W kontekście organizowanych wkrótce referendów ws. przyłączenia tych regionów, a także obwodów chersońskiego i zaporoskiego do Federacji Rosyjskiej, Ławrow powiedział, że Rosja wychodzi z założenia, że ich mieszkańcy mają prawo sami zdecydować o swojej przyszłości. „Widzimy pragnienie ludzi, by być razem z Rosją, stąd uszanujemy ich wybór” – powiedział. Dodał też, że USA balansują na krawędzi przekształcenia się w stronę konfliktu, nie mogąc zaakceptować „faktu, że współczesny świat nie jest już skoncentrowany wokół Zachodu i już nigdy nie będzie”.

Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    Ruscy grożą że co? Że zrzucą bombę atomową na pozycje wojskowe Ukrainy? To przyniesie niewielki efekt, bo wojsko jest mocno rozproszone. A może Ruscy zrzucą atom na miasto? I czego się spodziewają? Że ktoś się wystraszy? Chiny się wściekną (bo to uderzy w ich interesy), a NATO może wtedy zrównać z ziemią np. bazy na Ukraińskim Krymie, albo przekażą broń atomową Ukrainie(tego chyba by Ruscy nie chcieli). Przypominam że Ukraina nie jest ograniczona porozumieniami o ograniczeniu posiadania broni atomowej oraz ma technologię oraz materiały do zbudowania własnej broni atomowej. Już nic nie zatrzyma Ruskiego upadku i wielkiej ruskiej smuty. Dziękujmy Rosji za to że ma Putina u władzy.

    • Kasper1
      Kasper1 :

      Gdyby ruscy użyli taktycznych głowic nuklearnych przeciw Ukrainie (oczywiście oby nigdy to się nie stało) to NIKT NIE KIWNĄŁBY MAŁYM PALCEM bo wszyscy w NATO wiedzą, że ewentualny atak przeciwko bazom na Krymie oznaczałaby wojnę światową. Nikt też nie przekazałby niczego Ukrainie bo nawet Amerykanie czy Brytole (nie wspominając o Niemcach czy Francuzach) to nie są samobójcy. Chinole to też nie furiaci aby się “wściec”. “Ruski upadek i wielka smuta” to tylko sfera ukraińskich marzeń.