Wielka Brytania planuje pełne kontrole wszystkich towarów importowanych z UE od początku 2021 roku – twierdzi wysokie rangą, anonimowe źródło w brytyjskim rządzie. Miałoby to służyć poprawie pozycji negocjacyjnej Londynu w rozmowach z Brukselą ws. umowy handlowej.
Jak poinformował w sobotę brytyjski dziennik “Daily Telegraph”, rząd Wielkiej Brytanii planuje od początku 2021 roku objąć pełną kontrolą celną i graniczną wszystkie towary importowane z Unii Europejskiej. Miałoby to wzmóc presję na Brukselę w kontekście rozpoczynających się niebawem rozmów handlowych.
Gazeta powołuje się na wysokiego rangą oficjela z brytyjskiego rządu, zastrzegającego sobie anonimowość. „Planujemy pełne kontrole wszystkich towarów importowanych z UE” – powiedział urzędnik, cytowany przez „Daily Telegraph”. Wymienił w tym kontekście deklaracje wywozowe, deklaracje bezpieczeństwa, a także kontrole zdrowia zwierząt i wszystkich towarów supermarketowych, które będą przechodzić przez punkty kontroli granicznej. Jak przyznał od początku przyszłego roku podwoi to praktyczne wyzwania na granicy Wielkiej Brytanii. Źródło twierdzi też, że urząd premiera Borisa Johnsona już zalecił wszystkim ministerstwom przygotowania do pełnych kontroli granicznych.
Tego rodzaju rozwiązania są na razie planowane. Według „Daily Telegraph”, mają one posłużyć jako groźba negocjacyjna. Wielka Brytania będzie negocjować z Unią Europejską umowę handlową, a brytyjscy negocjatorzy liczą na to, że tym samym wzmocnią swoją pozycję negocjacyjną. Umowa ta powinna zostać zawarta zanim upłynie 11-miesięczny okres przejściowy, który rozpoczął się dziś, wraz z Brexitem. W przeciwnym razie, od początku 2021 roku handel między Wielką Brytanią a krajami członkowskimi UE będzie się odbywał na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu. To oznacza, że będą obowiązywać cła i bariery pozataryfowe.
Dziennik pisze też, że taka decyzja rządu Johnsona poważnie odbiega od dotychczasowych planów opracowywanych w ramach przygotowań do tzw. twardego brexitu, czyli bez umowy. Zapowiadano przy tym tylko ograniczone kontrole towarów z obszaru UE, celem umożliwienia ich jak najszybszego przepływu. Zarazem około 87 proc. towarów miało być zwolnionych z wszelkich ceł.
Perspektywa pełnych kontroli granicznych ma zdaniem„Daily Telegraph” niepokoić brytyjskich przedsiębiorców, szczególnie w sektorach takich jak motoryzacja, z precyzyjnie skoordynowanymi łańcuchami dostaw podzespołów, czy handel w sklepach wielkopowierzchniowych. Dla nich pełne kontrole oznaczają zwiększenie ryzyka zatorów na granicach, co mogłoby doprowadzić do przerwania płynności dostaw, wzrostu cen lub mniejszej dostępności określonych towarów.
O doniesienia gazety została zapytana rzeczniczka brytyjskiego rządu. Odparła ogólnie, że w związku z Brexitem zmiany są nieuniknione. “Opuszczamy unię celną z UE i jednolity rynek. To oznacza, że biznes będzie musiał się przygotować do życia poza nimi” – powiedziała.
Przeczytaj i zobacz: Bosak o Brexicie: to triumf dumnego, brytyjskiego narodu, który wierzył w swoją niepodległość [+VIDEO]
W piątek o 23:00, czyli o północy czasu polskiego, Wielka Brytania oficjalnie opuściła Unię Europejską, po 47 latach członkostwa we Wspólnocie i po ponad 3 latach od referendum ws. Brexitu, w którym większość Brytyjczyków opowiedziała się za wyjściem z Unii. Jednocześnie zaczął się 11-miesięczny okres przejściowy, mający na celu umożliwienie przeprowadzenia i zakończenia negocjacji w sprawie przyszłych relacji handlowych między Zjednoczonym Królestwem, a Unią. W tym czasie zostanie zachowana swoboda przepływu osób pomiędzy UE a Wyspami. Po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, łączna powierzchnia jej państw członkowskich zmniejszyła się o prawie 5,5 proc., a liczba obywateli takich krajów o 13 proc. ludności. Zjednoczone Królestwo wytwarzało 15 proc. unijnego PKB.
„To nie jest koniec, ale dopiero początek; moment odrodzenia narodowego” – mówił premier Boris Johnson.
„Daily Telegraph” / PAP / rmf24.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!