W Niemenczynie, który w kwietniu został objęty blokadą z powodu pojawienia się ogniska koronawirusa, do działania wróciła firma w której odnotowano główne ognisko zarażeń.

Polski portal na Litwie L24.lt poinformował w poniedziałek, że w Niemenczynie w rejonie wileńskim rozpoczęła działalność należącą do niemieckiej spółki szwalnia “Vilnika”. Zezwolenie na wznowienie działalności przez zakład wydało Narodowe Centrum Zdrowia Publicznego. To właśnie wśród pracowników tej szwalni ujawniło w zeszłym miesiącu ognisko koronawirusa SARS COVID-19, co doprowadziło do ogłoszenia w miasteczku generalnej kwarantanny i jego blokady w dniach 16-24 kwietnia.

Tylko wśród pracowników szwalni wykryto w kwietniu 93 przypadków zarażenia się koronawirusem. Nie były to jedyne takie przypadki, ale “Vilnika” stanowiła zdecydowanie najpoważniejsze ognisko choroby w Niemenczynie dlatego zakład został zamknięty. Narodowe Centrum Zdrowia Publicznego zgodziło się na jego otwarcie, co oznacza postępującą normalizację sytuację w miasteczku ale nie jest to zgoda bezwarunkowa.

Według wytycznych sformułowanych przez Centrum pracy w niemenczyńskiej szwalni nie mogą podejmować chorzy lub znajdujący się w izolacji pracownicy, musi być prowadzona stała obserwacja stanu zdrowia pracowników w postaci pomiaru temperatury ciała przy wejściu, przed rozpoczęciem pracy. Kierownicy produkcji zostali zobowiązani do przeprowadzania wywiadów dotyczących symptomów innych chorób zakaźnych (kaszlu, duszności, trudności w oddychaniu). Uzyskane informacje muszą być zapisywane w specjalnym dzienniku – jak podaje L24.lt.

Niemenczyn to 4-tysięczne miasteczko położone 25 km na północny-wschód od Wilna. Znane jest z aktywności kulturalnej mieszkających tu Polaków, którzy stanowią 56,5 proc. zaludnienia miejscowości.

l24.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply