Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wypowiadał się w środę na temat polityki obronności, a także roli NATO i UE. Na jego słowa zareagował szef MON Mariusz Błaszczak.

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz był w środę gościem rozmowy w RMF FM. Szef ludowców został zapytany, czy w sprawie obronności koalicyjny rząd będzie zrywać zawarte już umowy, czy kontynuować politykę PiS. “Ja o tym mówiłem już w kampanii wyborczej, na takiej ważnej konferencji, zorganizowanej przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, mówiłem wprost, że w dwóch obszarach trzeba kontrakty podtrzymać – to jest sprawa energetyki i sprawa modernizacji armii” – odpowiedział.

“Oczywiście weryfikacja, sprawdzenie postępowania, czy wszystko było zgodne ze standardami, co można jeszcze uzyskać, czy można coś renegocjować, czy Polska może więcej uzyskać – to wszystko tak” – dodał. Zaznaczył, że “co, do zasady w tych dwóch obszarach jest potrzebna kontynuacja”.

Szef PSL odniósł się także do kwestii obecności Polski w UE i NATO, w kontekście obronności. “Nie mieszkałbym dwóch porządków: UE zapewnia nam bezpieczeństwo gospodarcze, NATO – militarne. Wzmocnienie Polski w NATO – to jest ten kierunek. UE reaguje zbyt wolno, by brać się za siły szybkiego reagowania” – powiedział.

Do słów i deklaracji lidera ludowców odniósł się na platformie X szef MON Mariusz Błaszczak. “Z satysfakcją przyjmuję taką deklarację. Szkoda, że nie zostanie zrealizowana jeśli premierem byłby Donald Tusk. Politycy PO otwarcie mówią o budowie armii europejskiej i większej integracji w dziedzinie obronności. Ich koncepcja to prosta droga do ograniczenia roli NATO i tym samym zmniejszenia poziomu bezpieczeństwa Polski” – napisał.

Czytaj także: Siemoniak nie wierzy w możliwość zbudowania 300-tysięcznej armii

Kosiniak-Kamysz oświadczył też, że odrzuca ideę armii UE. “Jakie są filary bezpieczeństwa? Po pierwsze, wspólnota narodowa. To Ukraina pokazała, że gdyby nie wspólnota narodowa, gdyby nie zdolności społeczne, które się zrodziły w czasie wojny, byłoby bardzo trudno obronić Ukrainę (…) Po drugie – zmodernizowana armia, po trzecie – siła w sojuszach” – wskazał.

Doniesienia medialne wskazują, że Władysław Kosiniak-Kamysz miałby objąć funkcję szefa MON w rządzie centrolewicy.

Zobacz: Błaszczak po spotkaniu z Austinem: za obronność mają odpowiadać państwa narodowe, a nie wyimaginowana armia europejska

dorzeczy.pl / wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply