Prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW, był gościem na antenie TVP Info. Jego mikrofon został nagle wyłączony, gdy zaczął krytykować działania rządu Donalda Tuska. Wcześniej, na antenie TV Republika, przerwano z nim wywiad, bo krytykował narrację PiS.

W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie fragmentu programu na antenie TVP Info. Gościem audycji był konstytucjonalista z UW, prof. Ryszard Piotrowski. Rozmowa dotyczyła m.in. sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. “Przepis kodeksu wyborczego nie daje marszałkowi Sejmu prawa recenzowania stanowiska Sądu Najwyższego, tak jak przedtem nie dawał prawa korygowania” – mówił prof. Piotrowski.

Prowadzący odpowiedział: “Tak, panie procesorze, ale jest jeszcze orzeczenie TSUE ws. tego czy ta Izba jest sądem czy nie jest sądem”.

“To nie jest spór bezprzedmiotowy całkowicie, dlatego że to nie jest sprawa z zakresu właściwości Unii Europejskiej. Tutaj nie mamy nic wspólnego z UE, dlatego że….” – skomentował profesor, lecz w tym momencie jego mikrofon został wyłączony.

“Straciliśmy łączność z panem profesorem” – stwierdził dziennikarz. “Tak, ale ktoś wyłącza mój mikrofon” – podkreślił potem profesor.

Czytaj więcej: Kaleta o działaniach Hołowni: przebił sędziego na telefon z czasów Tuska

Wcześniej prof. Ryszard Piotrowski był gościem w TV Republika. Przekonywał, że w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zarówno Sąd Najwyższy, jak i Trybunał Konstytucyjny działały niezgodnie z procedurami, a spór mogłoby rozwiązać ponowne ułaskawienie polityków przez prezydenta. Prowadzący wywiad Adrian Stankowski nie zgodził się z nim i przerwał rozmowę po nieco ponad pięciu minutach.

W poniedziałek sąd podjął decyzję w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście przygotował nakaz doprowadzenia ich do więzienia.

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wydała w poniedziałek oświadczenie w związku ze sprawą i zarzuciła Marszałkowi Sejmu i prezesowi Izby Pracy SN “bezprawne działania”.

Czytaj więcej: Kaleta o działaniach Hołowni: przebił sędziego na telefon z czasów Tuska

W piątek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Szef Kancelarii Sejmu zablokował mu kartę do głosowania, podobnie jak Maciejowi Wąsikowi.

W czwartek ta sama Izba SN uchyliła postanowienie marszałka Hołowni o wygaśnięciu mandatu posła PiS Macieja Wąsika.

W grudniu 2023 roku sąd prawomocnie skazał byłego szefa CBA, koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego byłego zastępcę Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia, w związku z tzw. aferą gruntową. Wkrótce po tym, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zatwierdził wygaszenie mandatów prominentnych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Marszałek Hołownia przekazał sprawę wygaszenia poselskich mandatów Kamińskiego i Wąsika do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Wniosek trafił do Izby Kontroli po tym, jak sędzia SN Romuald Dalewski, który miał w Izbie Pracy rozpoznawać odwołanie Wąsika od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mu mandatu, samodzielnie zdecydował o przeniesieniu postępowania.

„Sprawa w Sądzie Najwyższym, sprawa odwoławcza nie dotyczy tego, Sąd Najwyższy nie będzie decydował o tym, czy oni są posłami, czy nie. Wykonuje jedynie kontrolę formalną decyzji marszałka Sejmu, natomiast nie merytoryczną” – powiedziała wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart. Zdaniem części komentatorów, tym samym nie dopatrzyła się złamania procedur w działaniach marszałka Hołowni.

Kancelaria Prezydenta przekazała, że Andrzej Duda stoi na stanowisku, iż już ułaskawił obu polityków PiS. KPRP zapowiada, że jeśli Wąsik i Kamiński trafią do zakładu karnego, to będą traktowani jak więźniowie polityczni.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply