Członkowie Konfederacji skomentowali w poniedziałek słowa premiera Mateusza Morawieckiego pod adresem Norwegii. “To jest kardynalny błąd w stosunkach międzynarodowych” – mówią politycy.

W poniedziałek podczas konferencji prasowej, członkowie Konfederacji skomentowali w poniedziałek słowa premiera Mateusza Morawieckiego pod adresem Norwegii. “To jest kardynalny błąd w stosunkach międzynarodowych” – mówią politycy.

Poseł Robert Winnicki tak skomentował słowa premiera: “Takie wypowiedzi, takie stawianie się na arenie międzynarodowej, jeszcze apelując do młodych słuchaczy, żeby kontaktowali się ze swoimi znajomymi z Norwegii, to jest stawianie się jako totalnie niepoważnego gracza na arenie międzynarodowej”.

“Norwegia ma się stać w tym roku naszym kluczowym partnerem gospodarczym. Norwegia ma zastąpić Rosję jako główne źródło gazu dla Polski. Czy to jest jakiś wstęp do negocjacji? Tak się nie robi. To jest kardynalny błąd w stosunkach międzynarodowych” – dodał Winnicki.

“Norwegia jest w tym momencie partnerem przyszłości. Baltic Pipe, który ma być uruchomiony w październiku, ma mieć przepustowość na poziomie ok. 10 miliardów sześciennych. 3 miliardy mają być na bazie kontraktów PGNiG, które jeszcze nie zostały zawarte. Jeżeli partner strategiczny jest tak obrażany, to jednak takie rzeczy są zapamiętywane” – powiedział poseł Artur Dziambor. “Milczenie było szansą, ale nie zostało wykorzystane”.

Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w sobotę w Q&A z młodzieżą. Szef rządu był pytany m.in. o politykę energetyczną. Morawiecki wyraził opinię, że nadmiarowe – przewyższające średnią roczną z ostatnich lat – zyski z ropy i gazu “małego pięciomilionowego państwa, jakim jest Norwegia, przekroczą sto miliardów euro”.

“My się wszyscy oburzamy na Rosję, i słusznie. Bandycki napad, bandyci, zbrodniarze i tak dalej, ale szanowni państwo, młodzi ludzie, coś jest nie tak. Piszcie do waszych młodych przyjaciół w Norwegii” – powiedział premier, cytowany przez portal Business Insider. “Oni powinni się tym błyskawicznie podzielić” – dodał.

Wyraził opinię, że nie jest to “normalna” i “sprawiedliwa” sytuacja. “To jest również żerowanie – niechcący oczywiście, bo to nie jest wina przecież Norwegii, ta wojna na Ukrainie – ale to jest pośrednie żerowanie na tym, co się dzieje. Na wywołanej przez Putina wojnie” – stwierdził.

Zobacz także: KE przeznaczy 300 mld euro na zmniejszenie zależności energetycznej od Rosji

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W 2021 roku norweski gaz zaspokajał jedną czwartą europejskiego zapotrzebowania, dostarczając ponad 113 mld m sześc. surowca. W marcu rząd zatwierdził zwiększenie produkcji o co najmniej 1,4 mld m sześc. Dodatkowe 5-7 mld ma przynieść wznowienie pracy przez zakład produkujący gaz skroplony.

Cześć norweskich analityków przewiduje, że łączna produkcja gazu przez Norwegię może w tym roku wzrosnąć do 126,5 mld m sześciennych, ale są wątpliwości, czy dostawy na tak wysokim poziomie mogą być przez dłuższy czas utrzymywane. Wiadomo, że część złóż może wyjść z eksploatacji szybciej, niż nowe zostaną przygotowane.

Zobacz także: Cztery nowe koncesje dla PGNiG w Norwegii

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Przecież JEDYNE co ten “rząd” potrafi to SKŁÓCAĆ nas z kazdym by Polska była osamotniona i skazana na “braterstwo” z ukrainą.Oni potrafia nawet BARDZO nam przyjaznych Węgrów atakować,i dla mnie nie jest to przypadek jak i bardzo swiadomym jest ich proukraińskie działania.I nie jest to dla POLAKÓW dobra wiadomość.