Polskie prezydent udzielił wywiadu “Dziennikowi Gazecie Prawnej” w którym wypowiadał się o kwestiach relacji z Ukrainą i Rosją.

Zapytany o politykę historyczną nowych władz Ukriany, które między innymi gloryfikują OUN-UPA Komorowski twierdzi, że “Powinniśmy się starać zrozumieć Ukraińców. Ale nie musimy się z nimi we wszystkim zgadzać”. Jednocześnie nie uważa, by prawda historyczna musiała być podstawą pojednania “Lepiej pamięta się własne dramaty. Co nie znaczy, że pojednanie ponad dzielącą historią jest niemożliwe”. Jak mówi poglądy na “Wołyń” dzielą Ukriańców i Polaków, ale “staramy się te podziały przełamać. W imię lepszej przyszłości.” Jak dodaje “samo wymienienie OUN i UPA jako bojowników o niepodległość Ukrainy też nie powinno dziwić, choć my mamy o tych organizacjach zdecydowanie negatywne opinie”. Za “kontrproduktywne” Komorowski uznaje jedynie uchwalenie na Ukrainie swoistej cenzury, nie pozwalającej na Ukrainie na swobodną krytykę OUN-UPA. Ale jak mówił “historyczne bariery trzeba mądrze przekraczać, a nie stać na pozycji więźnia złej historii”.

Pytanie o to jak odniesie się do faktu, że ustawy gloryfikujące OUN-UPA uchwalono własnie w dniu jego wizyty w Kijowie w dodatku wnioskodawcą dwóch był Jurij Szuchewczy wnuk ludobójcy Romana Szuchewycza Komorowski odpowiada: “Nie było mnie w parlamencie ukraińskim, gdy przemawiał Szuchewycz, i nie widzę związku z moim wystąpieniem. Nie widzę też ryzyka, by ustawy dekomunizacyjne zaszkodziły relacjom polsko-ukraińskim. W kontekście Szuchewycza i tych ustaw nie zakładam złej woli politycznej Ukraińców i radziłbym nie zakładać makiawelicznej przebiegłości naszych ukraińskich partnerów”. Mówiąc o swoich relacjach z ukraińskim prezydentem Petro Poroszenką Komorowski powiedział: “Trudno sobie wyobrazić większe nacechowanie życzliwością. Mamy poczucie tego, że jesteśmy sobie nawzajem potrzebni”.

W kwestii relacji z Rosją, Komorowski przyznaje, że polityka sankcji na scenie unijnej “wisi na cienkiej nici politycznej”, deklaruje, że “jest przekonanie dużej części państw unijnych, że należy skończyć z polityką sankcji. Polska należy do grona państw, które uważają, że ta politykaprzyniosła pożądane efekty i powinna być kontynuowana”.

Komorowski twierdzi, że donbaski separatyzm jest narzędziem utrzymywania wpływu na sytuację Ukriany, jednak “nie udało się zahamować aspiracji prozachodnich Ukraińców”. “Rosja swojego celu strategicznego nie osiągnęła. W moim przekonaniu, anektując Krym, straciła całą Ukrainę” – podsumował działania prezydenta Putina. Komorowski nie obawiał się konfrontacji państwa zachodnich z Rosją: “Tak naprawdę Rosja w ewentualnej konfrontacji z Zachodem może wygrać jedynie wojnę nerwów albo wojnę propagandową. Żadnej innej”.

Polskie prezydent nie potrafił jednak udzielić zadowalającej odpowiedzi na pytanie “Jaki jest polski scenariusz na dzień, w którym Zachód uzna, że kończy z sankcjami i wraca do robienia biznesu z Rosją? Czy my myślimy o jakiejś formule normalizacji stosunków z Rosją w takiej sytuacji?”. Mówił jedynie, że Polska chce aby Rosja przestrzegała prawa międzynarodowego.

gazetaprawna.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply