Prezydent Kazachstanu przedłużył stan wyjątkowy w mieście Żanaozen na zachodzie kraju, gdzie w grudniu doszło do krwawego stłumienia protestów pracowników sektora naftowego. Zginęło wtedy co najmniej 16 osób Ogłoszony 17 grudnia stan wyjątkowy miał obowiązywać do jutra.

W Żanaozen, ośrodku wydobycia ropy, w grudniu na ulice wyszli niezadowoleni z niskich płac pracownicy zakładów przetwórstwa gazu ziemnego oraz rafinerii. Spalone zostały budynki administracji miejskiej, hotele, samochody. Wcześniej przez ponad pół roku dochodziło tam do strajków. Pod koniec grudnia prezydent Nursułtan Nazarbajew w związku z zamieszkami zdymisjonował swojego zięcia Timura Kulibajewa ze stanowiska szefa holdingu zarządzającego większością państwowych przedsiębiorstw w kraju, w tym głównym koncernem naftowym.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply