Poseł Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej) wyraził swoje wątpliwości w kwestii dołączenia do koalicji euro-wyborczej Ruchu Narodowego i partii Wolność. Tłumaczył, że bardzo nie podoba mu się mocno krytyczny stosunek narodowców do UE i wzywanie do Polexitu, którego jest zdecydowanym przeciwnikiem.

W piątek poseł Marek Jakubiak, założyciel Federacji dla Rzeczypospolitej, jak co tydzień odniósł się na wideo-czacie do różnych bieżących kwestii politycznych. Poruszając wątek zawiązania koalicji wyborczej do Parlamentu Europejskiego przez partie Wolność i Ruch Narodowy z pewnym zawahaniem oświadczył, że „trochę się zawiódł”. Przyznał, że nie odebrał ważnych telefonów od szefa Wolności Janusza Korwin-Mikkego (za co go przeprosił), „a nieobecni nie mają racji, więc co tu dyskutować”.

– Pociąg odjechał beze mnie. Natomiast nie wiem, Panie Januszu, czy ja bym chciał w tym pociągu być – mówił Jakubiak. Zaznaczył, że jego stosunek do UE „jest diametralnie inny niż Ruchu Narodowego”.

– Ja uznaję, że jestem Europejczykiem. Jestem Polakiem, jestem narodowcem, ale nie jestem członkiem RN i nigdy nie chciałem nim być, nie chciałem zasiadać w jego władzach – powiedział poseł. Zaznaczał, że swoją współpracę z RN ograniczał jedynie do pomagania im i jest że jest im wdzięczny za to, że „noszą patriotyzm na swoich sztandarach”.

Jednocześnie, Jakubiak podkreślił, że nie zgadza się z tym, co „wypisują w sieci pseudonarodowcy”. – Coś się z tą młodzieżą zaczyna niedobrego dziać. Oni wszędzie naokoło siebie widzą wrogów. To przekracza już wszelkie możliwe granice – powiedział poseł, nie precyzując jednak, jakie wypowiedzi ma na myśli. Kontekst sugeruje, że zapewne chodziło o mocną krytykę Unii Europejskiej i głosy ws. jej opuszczenia.

– Ruch Narodowy zapada się do środka – twierdził Jakubiak. – Wyraźnie to widzę i jestem tym bardzo zmartwiony. Młodzi ludzie powinni mieć dużo szerszy ogląd. Patrzenie „do środka” ogranicza perspektywę. Jestem tym zdumiony, bo paru z nich znam i kiedyś tacy nie byli.

PRZECZYTAJ: Robert Winnicki dla Kresy.pl: liczymy na wprowadzenie solidnej reprezentacji do PE

Dodał, że będzie jeszcze rozmawiał z szefem RN Robertem Winnickim. Jego zdaniem, od czasu gdy angażował się we współpracę z narodowcami, m.in. z ONR, „coś się musiało zmienić” i ma wrażenie, jakby ich zdaniem on chciał im coś zabrać. – To absurd. Nie uzurpuję sobie żadnych praw do Ruchu Narodowego.

Jakubiak podkreślił, że nawet gdyby brał udział w rozmowach Wolności z RN, to nigdy nie zgodziłby się „na tak wrogą narrację wobec UE”.

– Ja jestem zdania, że Unia jest do reformowania. To musi być luźny związek państw narodowych, które żyją bez granic i z wzajemnego handlu, takie EWG. Nie zgodzę się nigdy, żeby Komisja Europejska zaczęła nam tu rządzić (…), ale to nie jest powód żebym mówił, że Unia Europejska to jakieś zło wcielone – mówił poseł. – Polexit będzie kosztował, i to grube miliardy złotych. Kogo na to dziś stać?

Jakubiak zapowiedział, że będzie zdecydowanie przeciwstawiał się hasłom wyprowadzenia Polski z UE. Jego zdaniem, Unię trzeba zmieniać, a wybory do Europarlamentu powinny pokazać, jak UE powinna wyglądać, „a nie, czy w ogóle ma być”. Zaznaczył, że „narracja narodowców idzie w zupełnie innym kierunku”, przez co powątpiewa w możliwość współpracy w wyborach do PE. Poseł uważa, że Polacy muszą „zająć się sobą, skupić na własnych interesach, a nie walczyć ze wszystkimi naokoło”. Nie wykluczył zarazem możliwości współpracy z Wolnością i RN w kontekście wyborów do parlamentu.

Jak informowaliśmy, w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie liderzy Ruchu Narodowego i partii Wolność ogłosili powołanie koalicji wyborczej. Obie partie stworzą jedną listę w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Deklarują, że chcą wprowadzić do Europarlamentu silną reprezentację Polaków o poglądach antyunijnych, wolnościowych, konserwatywnych, narodowych i katolickich. Chcą bronić Polskę przed „brukselskim centralizmem, lewicowymi tendencjami wspieranymi przez UE, zagranicznymi naciskami” oraz reprezentować polski interes narodowy na forum Parlamentu Europejskiego”.

Mamy tylko jeden wspólny punkt [programowy], za to silny – „do diabła z Unią”. Narodowcy mają program na Polexit, my mamy program na rozwalenie Unii Europejskiej. – mówił wcześniej podczas konferencji prasowej lider Wolności Janusz Korwin-Mikke. Polityk ujawnił wówczas, że chciałby, aby na liście wyborczej koalicji znalazł się poseł Marek Jakubiak.

Facebook.com / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Willgraf
    Willgraf :

    właśnie stracił pan połowę ze swoich członków konfederacji ! Wypowiedzenie traktatu lizbońskiego to minimum …czy pan popiera ta szopkę która odbywa się w parlamencie UE te niby głosowania – bez wyjścia z takiej unii nie ma odwrotu od tych szopek i debilizmów w Komisjach i parlamencie UE – raka się wycina a nie regeneruje

    • lp
      lp :

      @Willgraf W polityce cele należy osiągać stopniowo, realizując działania krok za krokiem. Szanuję pana Roberta Winnickiego m.in. za cywilną odwagę ale fuzja z Korwinem i ogłaszanie wszem i wobec Polexitu jako celu strategicznego jest błędem. Najpierw należy zbudować partię zdolną do uzyskania znaczącego wyniku wyborczego (czyli samodzielnego wejścia do cyrku sejmowego) a potem stopniowo umacniać się i pozyskiwać głosy wyborców poprzez kształtowanie ich świadomości (m.in poprzez uzyskanie dostępu do mas-mediów). Ogromne znaczenie ma też pozyskanie środowisk kresowych, których potencjał szacuję na 1-2 mln głosów. Bez tego, koalicja narodowców pozostanie marginesem wyborczym ze stygmatem szowinistów i oszołomów. Na tą chwilę uważam, że związanie się z Korwinem jest ryzykowne dla RN a szermowanie hasłem Polexitu, biorąc pod uwagę realia w tzw. III RP to przejaw politycznych skłonności samobójczych.

  2. Kojoto
    Kojoto :

    Jakubiak nie odrobił lekcji JKM… zamiast zyskać to teraz straci poparcie, i może wogóle zniknąć z przestrzeni politycznej, chyba, że zostanie PoPiS-owym wypierdkiem od których roi się w sejmie.