Izrael i Maroko otworzą ambasady w swoich krajach za dwa miesiące, powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Izraela Jair Lapid, który przebywa obecnie w stolicy Maroka.
Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Izrael i Maroko otworzą swoje ambasady w swoich krajach za dwa miesiące, mówił o tym w czwartek minister spraw zagranicznych Izraela Jair Lapid, który przebywa obecnie w stolicy Maroka.
Lapid powiedział, że on i marokański minister spraw zagranicznych Nasser Bourita zgodzili się na dalszą modernizację stosunków dyplomatycznych, które w grudniu przywrócili do poziomu biur łączności.
Oczekuje się, że Bourita otworzy marokańską ambasadę w Izraelu w październiku lub listopadzie, w zależności od pandemii. Jego wizyta w Izraelu będzie miała miejsce podczas pierwszego bezpośredniego lotu marokańskich linii lotniczych do Izraela, powiedział Lapid.
„Strategicznie to, co tworzymy tutaj i co tworzymy w ostatnich miesiącach, to postęp dyplomatyczny” – wyjaśnił Lapid. „Pomyślcie o tym jako o kręgu Izraela i Maroka, Egiptu i Jordanii, a pod pewnymi względami można powiedzieć Cypru i Grecji, Bahrajnu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wszystkie kraje umiarkowane religijnie z naprawdę nieskończonym potencjałem gospodarczym. Tworzy to pragmatyczną alternatywę dla ekstremizmu religijnego i buduje stały dialog dyplomatyczny”.
Maroko, powiedział Lapid, jest szczególnie ważnym krajem w tym procesie, jako wiodący kraj w Afryce z tradycją bycia umiarkowanym i stabilnym.
Minister spraw zagranicznych Izraela rozpoczął w środę pierwszą oficjalną wizytę w tym kraju od czasu, gdy oba kraje znormalizowały stosunki w zeszłym roku. „Jadę do Maroka, aby reprezentować Izrael i poświęcić izraelską misję w Rabacie, stolicy” – wyjaśnił we wtorek Lapid. „Historyczna podróż jest kontynuacją wieloletniej przyjaźni i głębokim połączeniem z korzeniami i tradycjami społeczności żydowskiej w Maroku oraz dużej społeczności Izraelczyków wywodzących się z Maroka”.
Izrael i Maroko zgodziły się w grudniu na normalizację stosunków w porozumieniu wynegocjowanym z pomocą USA, czyniąc Maroko czwartym krajem arabskim, który odłożył na bok waśnie z Izraele. Odchodząc od wieloletniej polityki Stanów Zjednoczonych, prezydent Donald Trump zgodził się w ramach umowy uznać suwerenność Maroka nad Saharą Zachodnią, w której od dziesięcioleci trwa konflikt z siłami Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej.
Trump przypieczętował porozumienie Izrael-Maroko podczas rozmowy telefonicznej z królem Maroka Mohammedem VI w czwartek, przekazał Biały Dom.
„Dziś kolejny HISTORYCZNY przełom! Nasi dwaj WIELCY przyjaciele, Izrael i Królestwo Maroka, zgodzili się na pełne stosunki dyplomatyczne – ogromny przełom na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie!” napisał prezydent na Twitterze.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!