Choć Czechy nie mają dostępu do morza otrzymały w tym tygodniu pierwszą dostawę gazu skroplonego (LNG).
Dostawa została odebrana 19 września w niderlandzkim gazoporcie w Eemshaven. Gaz został dostarczony przez statek z USA. Przywiózł on około 100 mln metrów sześciennych surowca. To pierwszy z 30 takich gazowców, które mają przywieźć LNG nabyty przez Czechy, podał we wtorek ukraiński portal Jewropejska Prawda.
Czechy chcą odebrać przez holenderski terminal łącznie 3 mld m sześc. gazu. To zaspokoić ma jedną trzecią czeskiego zapotrzebowania, twierdzi ukraiński portal.
Czeski operator CEZ kupuje surowiec na zasadzie transakcji spotowych, czyli z niezwłoczną dostawą. Tego rodzaju doraźne umowy powodują, że każda z dostaw będzie miała różną cenę zależną od bieżącej sytuacji na światowych rynkach. Sama arenda terminalu będzie Czechów kosztować kilkadziesiąt milionów dolarów.
Działania Czechów podyktowane są deficytem surowca na europejskim rynku związanym ze znaczącym zmniejszeniem jego dostaw przez Rosjan, jako działaniem odwetowym za sankcje jakie Unia Europejska nałożyła na Rosję. Przerwane zostały dostawy gazociągiem Nord Stream.
Czytaj także: „Handelsblatt”: Polska prawdopodobnie będzie musiała prosić Niemcy o pomoc ws. gazu
eurointegration.com.ua/kresy.pl
A mieliśmy być hubem na amerykański gaz na okolicę 😛