Znana proukraińska Fundacja Otwarty Dialog, której szef przedstawił „plan na obalenie rządu PiS” na wzór ukraińskiego Majdanu, donosiła na portal Kresy.pl do ABW, zarzucając nam działalność na rzecz obcego wywiadu.
W mailu z 15 lutego 2016 roku Bartosz Kramek, szef Rady Fundacji Otwarty Dialog poinformował Marcina Reya, autora profilu „Rosyjska V kolumna w Polsce” i zaangażowanego filo-ukraińskiego aktywistę o złożeniu zawiadomienia do prokuratury. Między innymi na Kresy.pl, sugerując związek naszego portalu z prorosyjskimi organizacjami:
– W listopadzie [2015 roku – red.] składaliśmy zawiadomienie do ABW ws. wszystkich ostatnich incydentów, łącząc trochę przy okazji działalność Zmiany, Falangi, Kresów[.pl – red.] itd.
Jak wynika z treści wiadomości, sprawą zajęła się prokuratura. Gdy trafiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, szef Fundacji Otwarty Dialog został w lutym 2016 r. przesłuchany. Jak twierdzi, miał „uprawdopodobnić i skonkretyzować” swoje „podejrzenia dot. działalności na rzecz obcego wywiadu na szkodę RP (art. 130 kk)”. Mail w tej sprawie, w formie zrzutu ekranu, został zamieszczony w ogólnodostępny sposób na stronach FOD.
Z kolei Marcin Rey, z którym m.in. w tej sprawie korespondował Kramek, na swoim profilu „Rosyjska V kolumna w Polsce” opublikował tekst, w którym świadomie podano i uwypuklono fałszywe informacje na temat portalu Kresy.pl. Zostały one później powtórzone przez Frondę.pl. Wcześniej ten portal przedrukował inny tekst Rey’a, zarzucający ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu m.in. antysemityzm i nawołujący polskie służby specjalne i władze kościelne, by „ostatecznie i skutecznie nakazały mu milczenie”. Sam Rey był kreowany przez pro- pisowskie media na eksperta do spraw wojny informacyjnej.
Przeczytaj: Efekt Reya czyli o hipokryzji Salonu B
Kresy.pl dotarły też do treści zawiadomienia złożonego do ABW 25 listopada 2015 roku. W imieniu FOD złożył je mecenas Jacek Świeca. Jest on zarazem członkiem Rady Fundacji (obecnie nie figuruje jednak na stronie internetowej Fundacji) i jej ekspertem. Co ciekawe, mecenas Świeca jest powiązany z byłym szefem WSI, gen. Markiem Dukaczewskim. Posiada on 20 proc. udziałów w firmie INT CORPS Sp. z o.o., w której prezesem zarządu, a zarazem właścicielem 40 proc. udziałów, jest Dukaczewski. Kancelaria mecenasa Świecy współpracowała również z posłanką Nowoczesnej Kamilą Gasiuk-Pihowicz przy przygotowywaniu pozwu przeciwko prezesowi PiS, Jarosławowi Kaczyńskiemu.
W zawiadomieniu mec. Świeca w imieniu FOD zwraca się „z prośbą o wszczęcie postępowania w sprawie możliwej aktywności służb wywiadowczych i agentów wpływu Federacji Rosyjskiej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, działaniach o charakterze przestępczym, dotyczącym zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego i porządku publicznego poprzez stosowanie gróźb, wzniecanie nienawiści oraz promowanie ideologii totalitarnych (…)”.
Kresy.pl zwróciły się o komentarz w tej sprawie do szefów Fundacji Otwarty Dialog. Zarówno ws. zawiadomienia do ABW, jak i związków członka rady Fundacji z byłym szefem WSI. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Fundacja piórem Bartosza Kramka ogłosiła 16-punktowy „plan obalenia rządu PiS” na wzór ukraińskiego Majdanu.
FOD planuje Majdan w Warszawie
„Same protesty i apele nie wystarczą, dlatego konieczne jest natychmiastowe powzięcie nadzwyczajnych i stanowczych działań opartych na idei obywatelskiego nieposłuszeństwa. Nikt nie chce Majdanu i rozlewu krwi w Polsce, ale eskalacja napięcia każe brać niemal każdy, dotąd niewyobrażalny scenariusz pod uwagę – i być na niego gotowym. Jednocześnie czerwona linia dla nas musi być bardzo wyraźna: to agresja, przemoc i krew. Czy dla rządu również? Tego nie wiemy” – pisał Kramek w lipcu br.
Interpelację do MSZ złożyli w tej sprawie posłowie Kukiz’15. W odpowiedzi wiceminister spraw zagranicznych poinformował m.in. o złożeniu wniosku ws. zawieszenia zarządu Fundacji Otwarty Dialog.
Fundacja Otwarty Dialog to organizacja pozarządowa stawiająca sobie za cel wspieranie procesów demokratyzacji na obszarze dawnego Związku Sowieckiego. Było o niej głośno podczas Euromajdanu, gdy dostarczała na Ukrainę kamizelki kuloodporne i hełmy.
PRZECZYTAJ: Fundacji, która chciała Majdanu w Polsce, odebrano koncesję na handel bronią
O Fundacji Otwarty Dialog pisaliśmy też w 2015 roku, przy okazji ataku Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka na prezes Stowarzyszenia Wspólnota Kazachska Balli Marzec. W udzielonym nam wywiadzie działaczka na rzecz praw człowieka w Kazachstanie Balli Marzec mówiła, że cała działalność Fundacji Otwarty Dialog jest nakierowana na to, żeby bronić ich szefa, oligarchy z Kazachstanu Muchtara Abliazowa.
FOD nie kryje również swoich związków z kontrowersyjnym miliarderem Georgem Sorosem. Fundacja przyznaje m.in., że współpracowała z podmiotami związanymi z Sorosem. Jedną z nich była ukraińska International Renaissance Foundation, zaliczana do sieci fundacji Sorosa.
Ludmiła Kozłowska, prezes zarządu FOD i George Soros. Fot. mysl-polska.pl.
AKTUALIZACJA:
Już po opublikowaniu artykułu, otrzymaliśmy odpowiedź od Bartosza Kramka, szefa Rady Fundacji Otwarty Dialog. Kramek przyznaje, że nie pamięta dokładnie szczegółów zawiadomienia do ABW, ponieważ „trochę tych zawiadomień było”. – Natomiast podejrzewam, że zawiadomienie mogło być niejako zbiorcze – dotyczyć aktywności kilku różnych podmiotów i osób jak np. Zmiana. Być może Kresy uzupełniały też pewien kontekst szeroko rozumianych środowisk antyukrainskich/prorosyjskich, ale szczegółów nie pamiętam – powiedział Kramek, co zgadza się z przedstawionymi przez nas informacjami.
Kramek zaznaczył przy tym, że nie oznacza to, że chce uniknąć krytyki Kresów.pl. – Nasze stanowisko jest w tej materii niezmienne, stąd się z ówczesnego zawiadomienia w żaden sposób nie wycofuję, choć detali nie pamiętam – oświadczył. – Uważam, że w obecnej sytuacji międzynarodowej wszystkie środowiska prokremlowsko-antyukraińskie powinny być monitorowane przez ABW.
Szef rady FOD nie odniósł się w żaden sposób do kwestii powiązań mecenasa Świecy z gen. Dukaczewskim.
Kresy.pl
W świetle ostatnich wydarzeń antypolskich w Europie i Polsce jakimi raczą nas politycy PO i nowoczesna, takich jak. “kto maszeruje z Polską Flagą ten faszysta”, “kto katolik to rasista”, nic mnie nie zdziwi. Okazuje się, że można nazywać Polaków jakkolwiek się chce, byle mieć poparcie mediów, bo i “niezawistni” sędziowie są na media podatni. Jeżeli kresy.pl jest antybanderowski, lub zwraca uwagę na sytuację Polaków na Kresach, to znaczy wg. PO PIS, że jest prorosyjski, jak by powiedział Macierewicz “nasiąknięty sowiecką agenturą”. Taki zafałszowany przekaz, niestety staje się w Polsce normą.
Bo Polska powiela retorykę prosto z Kijowa.A tam (wg.banderowców) ,kto jest z nami ,ten jest swój ,a przeciwnik ,to agent Kremla.
Ta fundacja jest tak totalnie skompromitowana, ze jest nadzieja, ze nawet prokuratura nie potraktuje ich dodnosów poważnie.