Z inicjatywy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rada Ministrów przyjęła Stanowisko Rzeczypospolitej Polskiej dotyczące zastosowania prawa międzynarodowego w cyberprzestrzeni. Wedle dokumentu cyberatak można uznać – po spełnieniu określonych warunków – za napaść zbrojną.

Jak przekazał w komunikacie rzecznik MSZ Łukasz Jasina, celem sformułowania stanowiska RP jest dołączenie do grupy państw, które już przedstawiły swoje poglądy w tym zakresie i w konsekwencji wywarcie wpływu na kształtowanie praktyki międzynarodowej oraz przekonania o istnieniu określonych norm prawnych i zakresie ich obowiązywania.

Jasina podkreślił, że przedstawiane stanowisko jest naturalną kontynuacją dwuletniego niestałego członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa (2018-2019), gdzie kwestia poszanowania dla prawa międzynarodowego była jednym z polskich priorytetów. Zauważył również, że 31 października 2019 roku weszła w życie uchwała Rady Ministrów przyjmująca „Strategię Cyberbezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej na lata 2019–2024”. Strategia jako jeden z celów szczegółowych uznaje zbudowanie silnej pozycji międzynarodowej Rzeczypospolitej Polskiej w obszarze cyberbezpieczeństwa, a zaproponowane stanowisko prawne ma wpisywać się w realizację tego celu.

“Cyberprzestrzeń ze względu na swój, do pewnego stopnia, ‘aterytorialny’ charakter, szybkość z jaką można wykonywać w niej działania oraz relatywną anonimowość, jaką cieszą się jej użytkownicy, stanowi wyzwanie dla prawa międzynarodowego. Jej specyfika wymaga bowiem wyjaśnienia, a niekiedy również doprecyzowania w jaki sposób normy prawa międzynarodowego mogą być stosowane w kontekście działań w cyberprzestrzeni” – napisano w Stanowisku Rzeczypospolitej Polskiej dotyczącym zastosowania prawa międzynarodowego w cyberprzestrzeni.

Polski rząd podkreśla, że „praktyka publicznego prezentowania stanowisk w kluczowych sprawach z zakresu prawa międzynarodowego zwiększa poziom pewności prawa i transparentności”. W efekcie ma dochodzić do „wzmocnienia poszanowania dla zobowiązań prawno-międzynarodowych” oraz stworzenia możliwości dla rozwoju prawa zwyczajowego.

Rząd uważa, że przestrzeganie podstawowych przepisów prawa międzynarodowego odgrywa kluczową rolę dla zapobiegania konfliktom i wojnom, co dotyczy także cyberprzestrzeni.

Wedle stanowiska polskiego rządu, „istniejące prawo międzynarodowe, w tym Karta Narodów Zjednoczonych, stosuje się do cyberprzestrzeni”. Oznacza to, że państwa są zobowiązane do przestrzegania przepisów także w odniesieniu do świata wirtualnego.

W dokumencie podkreślono, że w cyberprzestrzeni obowiązuje zasada suwerenności (podstawowa zasada prawa międzynarodowego), a działania w sieci „mogą stanowić niezgodną z prawem interwencję w sprawy należące do wewnętrznej jurysdykcji państwa”.

“Zasada nieinterwencji jest naturalną konsekwencją obowiązywania zasady suwerenności – w zakresie, w jakim państwo korzysta z wyłącznych suwerennych uprawnień, inne państwa ponoszą obowiązek ich respektowania” – czytamy w Stanowisku Rzeczypospolitej Polskiej dotyczącym zastosowania prawa międzynarodowego w cyberprzestrzeni.

Ponadto w tekście stanowiska stwierdzono, że “cyberatak, który nie osiąga progu niedozwolonego użycia siły, może zostać uznany za zakazaną interwencję lub działanie naruszające zasadę suwerenności”.

Polski rząd uznaje, że cyberatak może zostać zakwalifikowany jako napaść zbrojna, a prawo do samoobrony ma zastosowanie także do cyberprzestrzeni. “W kontekście cyberprzestrzeni za zbrojną napaść można uznać cyberatak, który skutkuje śmiercią albo okaleczeniem ludzi lub uszkodzeniem albo zniszczeniem mienia znacznej wartości. W takiej sytuacji państwu, zgodnie z prawem międzynarodowym, przysługuje prawo do samoobrony, niemniej powinno ono być realizowane z poszanowaniem zasad wynikających z międzynarodowego prawa zwyczajowego tj. konieczności i proporcjonalności” – czytamy w dokumencie.

CZYTAJ TAKŻE: Rosyjscy hakerzy wypowiadają wojnę Polsce

Kresy.pl / gov.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply