Sąd apelacyjny podtrzymał wyrok pozbawienia wolności dla byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego za korupcję i płatną protekcję. Ten zapowiedział już kolejne odwołanie.

Sąd apelacyjny utrzymał w środę wyrok trzech lat więzienia, z tego dwóch w zawieszeniu, podała telewizja France24. Natomiast rok wyroku pozbawienia wolności Sarkozy odsiedzi w domu, monitorowany przez specjalną, zakładaną na nogę bransoletę. Tym samym były prezydent Francji stał się pierwszą, w jej powojennej historii, głową państwa ukaraną pozbawieniem wolności przez sąd bez zawieszenia całości odsiadki. Oprócz tego Sarkozy nie będzie mógł pełnić urzędów publicznych przez trzy lata.

Jak zrealcjonowała francuska telewizja 68-latni były polityk opuścił salę sądową bez komentarza, ale jego prawnik powiedziała, że złoży apelację do Sądu Kasacyjnego. „Sarkozy jest niewinny… Nie zrezygnujemy z tej walki” – powiedziała adwokat Jacqueline Laffont.

W marcu 2021 roku sąd stwierdził, że on i jego były prawnik, Thierry Herzog, zawarli „ukłąd korupcyjny” z sędzią Gilbertem Azibertem w celu uzyskania i udostępnienia informacji o postępowaniu prawnym. Proces rozpoczął się po tym, jak śledczy podsłuchali dwie oficjalne linie telefoniczne Sarkozy’ego i odkryli, że miał on również trzecią, nieoficjalną stworzoną w 2014 roku na naziwsko „Paul Bismuth”, przez którą komunikował się z Herzogiem.

Treść tych rozmów telefonicznych doprowadziła do werdyktu korupcyjnego z 2021 roku. Były prezydent zakwestionował go i od razu się odwołał. Pierwszego dnia rozprawy apelacyjnej w grudniu ubiegłego roku Sarkozy powiedział, że „nigdy nikogo nie skorumpował”.

Sąd apelacyjny podtrzymał również wyroki dla Herzoga i byłego sędziego Aziberta oraz zakazał temu pierwszemu wykonywania zawodu prawnika przez trzy lata.

Tak zwana “sprawa Bizmuta” jest tylko jedną z kilku postępowań karnych wobec Sarkozy’ego. Były prezydent będzie ponownie sądzony w apelacji od listopada 2023 r. w tzw. sprawie Pygmaliona, w której sąd niższej instancji skazał go już na rok więzienia. Prokuratura oskarżyła sztab wyborczy Sarkozy’ego o wydanie prawie dwukrotności dozwolonego limitu pieniędzy na jego kampanię reelekcyjną w 2012 roku, z wykorzystaniem fałszywych kont firmy public relations o nazwie Bygmalion. 

W czwartek francuska prokuratura złożyła formalne oskarżenie w sprawie finansowania przez Libię kampanii wyborczej Sarkozy’ego w 2007 roku. Prokurator ds. orzestępstw finansowych twierdzi, że Sarkozy i 12 innych osób powinno stanąć przed sądem w związku z zarzutami, że domagali się milionów euro finansowania od byłego przywódcy Libii Moamera Kaddafiego.

Francja miała być następnie głównym sponsorem działaczy wzniecających rewolucję przeciwko pułkownikowi Kaddafiemu, jak wynika z wycieków z poczty elektronicznej byłej sekretarz stanu USA Hilary Clinton.

france24.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply