Szef bułgarskiej agencja ds. bezpieczeństwa żywności ocenia, że zachodnie koncerny sprzedają pod tą samą marką w Bułgarii żywność gorszej jakości niż na Zachodzie.

Wypowiedź szefa agencji Lubomira Kulinskiego jest związana z opublikowanym dzisiaj raportem na temat jakości żywności sprzedawanej w Bułgarii przez zachodnie koncerny. Autorzy raportu analizowali grupy artykułów żywnościowych tych samych marek, sprzedawanych w supermarketach w Niemczech, Austrii oraz Bułgarii.

W maju delegacja bułgarskiego ministerstwa rolnictwa udała się do tych państw i kupiła w hipermarketach 31 artykułów – wyrobów czekoladowych, odżywek dla dzieci, soków, nabiału i kiełbas. Analogiczne artykuły tych, sprzedawane pod tymi samymi markami zostały zakupione także w bułgarskich hipermarketach. Wszystkie wyprodukowane przez zachodnie koncerny produkty zostały poddane analizie w pięciu niezależnych laboratoriach.

ZOBACZ TAKŻE: Rząd chce wprowadzić nowy znak – tylko dla polskich produktów

Chodzi o identyczne produkty, sprzedawane w trzech krajach pod tą samą marką handlową – podkreślił Kulinski. Testy w laboratoriach wskazały, że około 20 proc. porównywanych artykułów ma inny skład.

Analiza porównawcza wykazała 24 różnice w napisach na etykietach. W niektórych produktach odmienny skład nie został odnotowany na etykiecie. Napoje gazowane z rynku niemieckim rynku zawierały cukier, a na bułgarskim syrop glukozowo-fruktozowy. W sprzedawanych przez zachodnie koncerny sokach naturalnych odkryto 3 proc. nieowocowych składników, nieobecnych w produktach przeznaczonych dla Niemców. Szynki miały zawierać o 1,2 proc. więcej wody i tłuszczów zwierzęcych, a czekolada – o 0,7 proc. mniej kakao. W przypadku analizy odżywek dla dzieci okazało się, że te zawierają o więcej 1,3 proc. oleju rzepakowego, a o 0,5 proc. białka mniej.

CZYTAJ TAKŻE: „Rzeczpospolita”: Polska żywność bije kolejne rekordy

Jeżeli chodzi o ceny to w całej grupie 31 produktów 16 jest droższych w Bułgarii. Największą różnicę odnotowano w przypadku odżywek dla dzieci, które są o 97-110 proc. droższe na bułgarskim rynku w porównaniu do Zachodu.

Analogiczne analizy przeprowadzono kilka miesięcy temu na Słowacji. W Bułgarii nie opublikowano jednak publicznie nazw y badanych artykułów. Minister rolnictwa Rumen Porożanow przekazał, że wyniki analiz trafią do unijnej komisarz ds. konsumentów. Temat podwójnych standardów stosowanych wobec różnych rynków będzie omawiany na posiedzeniu ministrów rolnictwa państw UE, które będzie miało miejsce 17-18 lipca. Kwestia gorszej jakości produktów skierowanych na wschodnie rynki Unii Europejskiej zostanie również podniesiona podczas dyskusji z państwami Grupy Wyszehradzkiej – oświadczył Porożanow.

kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply