Katar zażądał, aby kraje europejskie, pilnie poszukujące zamiennika dla rosyjskiego gazu, podpisały długoterminowe kontrakty na 20 lat na dostawy skroplonego gazu ziemnego – poinformowała w czwartek agencja prasowa Bloomberg.

Katar zażądał, aby kraje europejskie, pilnie poszukujące zamiennika dla rosyjskiego gazu, podpisały długoterminowe kontrakty na 20 lat na dostawy skroplonego gazu ziemnego. Jednak według agencji prasowej Bloomberg w Europie warunek ten jest uważany za zbyt rygorystyczny.

Według agencji negocjacje między Europą a Katarem utknęły w martwym punkcie w marcu. Unia Europejska naciska na zawarcie umowy na krótszy okres, aby zrealizować plany redukcji emisji w regionie.

Zobacz też: Próbne dostawy azerbejdżańskiego gazu do Bułgarii

Brak ustępstw Kataru zagrozi europejskim planom znalezienia alternatywy dla dostaw gazu z Rosji – twierdzi Bloomberg.

Wcześniej Katar został nazwany głównym beneficjentem kryzysu energetycznego w Europie. W 2022 r. kraj może zarobić 114 miliardów dolarów na eksporcie gazu, a do 2027 r. może zwiększyć sprzedaż LNG o 60 procent

Dzień wcześniej ogłoszono, że szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej Fatih Birol wezwał Europę do przygotowania się na całkowite odcięcie dostaw gazu przez Rosję do zimy.

Jednocześnie stwierdził, że działania nadzwyczajne, w tym reaktywacja starych elektrowni węglowych, są w obecnych warunkach uzasadnione.

Zobacz też: Rosjanie nadal dostarczają gaz do Włoch w mniejszej ilości

Gazprom zmniejszył dostawy gazu ziemnego do Europy poprzez gazociąg Nord Stream 1 twierdząc, że jest to spowodowane problemami z naprawą turbin. Rosyjski ambasador przy UE dopuścił możliwość całkowitego wstrzymania dostaw.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że zmniejszenie dostaw nie było celowe i jest związane z problemami z konserwacją turbin, które wysłano do Kanady. „Wiemy, że są problemy z turbinami, z ich konserwacją – turbina nie jest zwracana i gdzieś została zablokowana” – powiedział dziennikarzom Pieskow. Według niego jest to konsekwencja sankcji. Potwierdziła to firma Siemens Energy, podając, że turbina, która jest w Montrealu, nie mogła zostać zwrócona z powodu sankcji. Turbiny zostały wyprodukowane w Kanadzie i muszą być tam regularnie wysyłane do konserwacji.

Kresy.pl/Bloomberg

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply