Przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi Lidia Jermoszyna mówiła w telewizji państwowej o organizacji roku wyborczego.

Na rok 2020 przypada na Białorusi zarówno koniec kadencji prezydenckiej jak i parlamentarnej. W programie pierwszym białoruskiej telewizji państwowej mówiła o tym przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jermoszyna. Jak stwierdziła urzędniczka, dwóch kampanii wyborczych w tym samym czasie instytucja której przewodzi nie jest w stanie przeprowadzić, bowiem w terenie jej działania realizują “społecznicy”. Jermoszyna nie była jednak w stanie powiedzieć niczego na temat kolejności wyborów, a tym bardziej konkretnych terminach. Sugerowała jednak przeprowadzenie jednych wyborów na początku roku 2020 tak aby prowadzić kampanię wyborczą już w listopadzie 2019 r. Już wcześniej Jermoszyna sugerowała, że wybory mogą zostać rozpisane przedterminowo.

Jak przypomina portal tut.by zgodnie z procedurami wybory głowy państwa powinny odbyć się na Białorusi przed 30 sierpnia 2020 r. a wybory deputowanych izby niższej białoruskiego parlamentu – Izby Reprezentantów, przed 10 września tegoż roku. W 2015 roku władze zdecydowały się na przeprowadzenie wyborów w październiku.

Co ciekawe Jermoszyna, jako przewodnicząca głównego organu wyborczego, mówiła o negatywnym wpływie wyborów na sytuację kraju, którą widziała w zbytnim “upolitycznieniu” stosunków społecznych. “To może destabilizować sytuacją polityczną i społeczną” – urzędniczka widziała w tym wszakże kolejny argument na rzecz rozdzielenia terminu dwóch elekcji. “Destabilizujący” efekt wyborów skłania także Jermoszynę do wyrażonego w czasie wywiadu poparcia dla idei wydłużenia kadencji prezydenta z 5 do 7 lat, a także kadencji deputowanych Izby Przedstawicieli z 4 do 5 lat.

Czytaj także: Łukaszenko nie zaprzecza białorusizacji

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply