Białoruś otrzymała kolejną partię rosyjskich systemów rakietowych Tor-M2K – poinformował w czwartek szef Głównego Zarządu Ideologicznego Ministerstwa Obrony Białorusi Leonid Kasiński.

Jak poinformował w czwartek szef Głównego Zarządu Ideologicznego Ministerstwa Obrony Białorusi Leonid Kasiński, Białoruś otrzymała kolejną partię rosyjskich systemów rakietowych Tor-M2K.

„Właśnie dzisiaj dotarła kolejna partia systemów rakietowych Tor-M2K zgodnie z umową międzyrządową, która jest częścią istniejącego traktatu o współpracy obronnej między Białorusią a Rosją. Systemy te zostaną dostarczone do wyznaczonych jednostek wojskowych w najbliższych dniach” — powiedział.

Kasiński zwrócił uwagę, że systemy te były bardzo skuteczne w zwalczaniu celów powietrznych na różnych wysokościach. Białoruskie wojska zostały przeszkolone do wykorzystania ich podczas wykonywania misji bojowych.

W najbliższych dniach nowe przeciwlotnicze systemy rakietowe Tor-M2K na podwoziu kołowym trafią do niektórych białoruskich formacji i jednostek wojskowych.

Białoruś wydała w środę orzeczenie tymczasowo ograniczające dostęp do części południowo-wschodniego obwodu homelskiego, który graniczy z Ukrainą i Rosją.

Rząd poinformował na swojej stronie internetowej, że „tymczasowo ograniczy wjazd, czasowy pobyt i poruszanie się w strefie przygranicznej w Łojewskim, Bragińskim i Chojnickim obwodu homelskiego”.

Siły rosyjskie wykorzystały Białoruś jako platformę startową do nieudanego ataku na stolicę Ukrainy, Kijów w lutym, a w ostatnich miesiącach rosyjska i białoruska aktywność wojskowa wzrosła.

Rząd nie wskazał, jak długo potrwa ograniczenie, ale powiedział, że nie dotyczy urzędników, pracowników i mieszkańców tych terenów.

Białoruś zaczęła organizować tak zwane ćwiczenia antysabotażowe w obwodzie homelskim 11 października. Rosyjscy żołnierze przybyli na Białoruś cztery dni później, aby dołączyć do regionalnego ugrupowania utworzonego przez sąsiadów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rosyjski prezydent Władimir Putin przyjechał w poniedziałek na Białoruś po raz pierwszy od trzech lat. Strona ukraińska ocenia, że celem wizyty było nakłonienie Mińska do włączenia się do wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Łukaszenko oświadczył w poniedziałek po rozmowach z Putinem, że systemy S-400 i Iskander rozpoczęły dyżur bojowy. Dodał, że Białoruś dostosowała swoje samoloty wojskowe do przenoszenia „specjalnego uzbrojenia i specjalnych pocisków”.

Z kolei Putin przekazał po rozmowach, że Rosja i Białoruś zamierzają kontynuować praktykę wspólnych manewrów wojskowych, a także  „wspólnie podejmować decyzje dotyczącego zapewnienia bezpieczeństwa obu państw”.

Dodał, że osiągnięto porozumienie w sprawie dalszej realizacji białoruskich propozycji szkolenia załóg samolotów bojowych armii białoruskiej, które zostały już przystosowane do ewentualnego użycia amunicji odpalanej z powietrza ze specjalną głowicą bojową – podaje agencja BelTA.

„Dzisiaj rozmieściliśmy systemy S-400 i, co najważniejsze, system Iskander, który przekazaliście nam zgodnie z obietnicą pół roku temu” – oświadczył z kolei Łukaszenko, cytowany przez agencję TASS.

Zobacz także: Rosja i Białoruś uzgodniły ceny surowców energetycznych

Poniedziałkową wizytę Putina w Mińsku komentuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Alaksandr Łukaszenko prawdopodobnie obronił się przed próbami zmuszenia Białorusi do dalszych ustępstw w sprawie integracji Białorusi z Rosją – ocenia ISW.

Instytut zwraca uwagę, że Putin i Łukaszenko powstrzymali się od publicznych wypowiedzi na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Mówili, że Białorusi zagrażają kraje zachodnie. “Łukaszenko używa retoryki bronienia granic białoruskich przed Zachodem i NATO próbując uniknąć udziału w rosyjskiej inwazji na Ukrainę” – pisze ISW.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

ISW uważa, że udział Białorusi w wojnie na Ukrainie pozostaje mało prawdopodobny. “Fakt, iż Putin, jak się wydaje, zaakceptował temat rozmów proponowany przez Łukaszenkę, bez przekonywania do jego zmodyfikowania, potwierdza pośrednio tę ocenę” – piszą analitycy.

Ich zdaniem deklaracje Kremla, że Rosja “nie jest zainteresowana wchłonięciem kogokolwiek”, to “próby zatuszowania, że Putin desperacko usiłuje wciągnąć Łukaszenkę w wojnę i – jak się wydaje – ponownie nie zdołał tego uczynić”.

Zobacz także: Rosja przerzuciła systemy S-400 do obwodu brzeskiego na Białorusi

Kresy.pl/Tass

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply