„Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy” nie ma nadziei na zwiększenia zakresu wolności słowa oraz polepszenie sytuacji mass mediów w tym kraju w 2009 roku – poinformował Michał Pastuchow, kierownik Centrum Prawnej Obrony Środków Masowego Przekazu przy Stowarzyszeniu.

Jego prognoza jest związana z wprowadzeniem nowych ustaw, o mass mediach oraz o informacji, informatyzacji i ochronie informacji.

“W związku z wejściem w życie nowej ustawy o mass mediach, o informacji, informatyzacji i ochronie informacji czeka nas dalsze “przykręcanie śruby”. Będzie to dotyczyło prasy, jak i elektronicznych mediów. Wyjątkowo ciężko będzie tym dziennikarzom, którzy współpracują z zagranicznymi środkami masowego przekazu” – cytuje słowa Michała Pastuchowa agencja BelaPAN.

Dla przykładu przedstawiciel Stowarzyszenia przywołał nadający na Białoruś z terytorium Polski program telewizji satelitarnej “BIELSAT”, który w roku 2008 złożył podanie do białoruskiego MSZ o akredytację. W warunkach “liberalizacji” MSZ może dać akredytację, a następnie spróbuje kontrolować dziennikarzy tej telewizji” – kontynuował prawnik.

Gazeta “Narodna Wola” dostała pozwolenie na drukowanie i dystrybucję gazety na terytorium Białorusi. W roku 2009 zobaczymy czy funkcjonowanie tej gazety polepszy się. Ale w każdym wypadku ciężko liczyć na łatwe życie dla dziennikarzy – zaznaczył Pastuchow.

Halina Węcławek/Kresy

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply